
O tym, że mieszkanie w bloku może rodzić różne sporne sytuacje z sąsiadami, wiadomo nie od dziś. Powody mogą być różne: hałas, nieporządek, a nawet… balkony. Przekonali się o tym w ostatnim czasie mieszkańcy bloku przy ul. Koszalińskiej 68.
O tym, że mieszkanie w bloku może rodzić różne sporne sytuacje z sąsiadami, wiadomo nie od dziś. Powody mogą być różne: hałas, nieporządek, a nawet… balkony. Przekonali się o tym w ostatnim czasie mieszkańcy bloku przy ul. Koszalińskiej 68.
Podczas zebrania, jakie odbywa się co roku, część właścicieli mieszkań tego budynku zadecydowała o przeprowadzeniu remontu balkonów. Pojawiły się jednak osoby, którym wspomniany remont nie wydawał się konieczny. Rozpoczęła się akcja zbierania podpisów: swoje zbierali mieszkańcy, a swoje ZGM. Spora grupa lokatorów była zdezorientowana i całą tą sytuacją zaniepokojona. O co chodzi? I kto ma rację w sporze o to, czy remont balkonów jest potrzebny, czy nie?
- Otrzymałem pismo, wysłane przez spółkę ZGM-TBS w Szczecinku – relacjonuje w rozmowie z „Tematem” jeden z lokatorów bloku przy ul. Koszalińskiej 68. – Przyznam się szczerze, nie wiem, o co chodzi. Słyszałem wcześniej o tym, że planowany jest remont balkonów. Myślałem sobie, że skoro tak, to pewnie w grę wchodzi polepszenie bezpieczeństwa mieszkańców, więc dlaczego nie. Teraz ZGM wysyła do mnie pismo z pytaniem, czy chciałbym od tego remontu odstąpić.
- Do tego dowiaduję się, że chodzi o wymianę płyty frontowej… na barierki – wyjawia nasz Czytelnik. – A czemu to ma służyć? To już nie lepiej przemalować, odświeżyć wszystkie balkony. Na pewno będzie taniej i łatwiej coś takiego wykonać. Już sam nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć.
Prezes ZGM-TBS wyjaśnia, że cały temat związany z planowanym remontem balkonów we wspomnianym bloku był omawiany podczas dorocznego zebrania wspólnoty, ponieważ z przeglądu rocznego budynku wynikała konieczność przeprowadzenia remontu płyt czołowych balkonów. Zebranie to odbyło się 27 marca. Nie wszyscy lokatorzy wzięli w nim jednak udział.
- Podczas tego zebrania większość mieszkańców budynku podjęła uchwałę dotyczącą przeprowadzenia remontu balkonów w ten sposób, żeby zdemontować ściany czołowe z betonu (będące w złym stanie technicznym) i zastąpić barierkami konstrukcyjnymi – informuje naszą redakcję Tomasz Wełk, prezes ZGM-TBS w Szczecinku. – Po tym zebraniu przyszedł do nas jeden z właścicieli lokalu, tłumacząc, że na spotkaniu wspólnoty była obecna jego żona, która nie bardzo wiedziała, o co chodzi. Twierdził cały czas, że rozwiązanie, na które zdecydowali się lokatorzy jest złe, składając w tej sprawie podanie podpisane również przez innych mieszkańców tego budynku, w którym wnioskowali o wykonanie remontu czołowych płyt balkonowych bez ich demontażu.
- Pomimo że uchwała została podjęta większością głosów, po analizie przyjętej wcześniej technologii remontu balkonów doszliśmy do wniosku, że jeszcze raz wystąpimy do każdego właściciela z zapytaniem o wypowiedzenie się w kwestii technologii wykonania remontu – z demontażem płyt czołowych i zastąpieniem ich barierkami konstrukcyjnymi, bądź też bez demontażu (remont i odmalowanie płyt czołowych). Być może zapytanie nie było wystarczająco precyzyjne i czytelne, stąd pewne niezrozumienie w większości starszych mieszkańców tego budynku – dodaje prezes ZGM-TBS.
Ostatecznie, budząca wątpliwości sprawa i całe zamieszanie wokół remontu balkonów na ul. Koszalińskiej znalazło już swój finał. Po zebraniu formularzy indywidualnego głosowania, większość właścicieli opowiedziała się za remontem, ale… bez demontażu czołowych płyt balkonowych. Takie stanowisko lokatorów będzie stanowić podstawę do odpowiedniej zmiany podjętej na zebraniu uchwały remontowej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Słowo balkon w tym przypadku stanowi nadużycie. Ja bym to nazwał. "wychodek". Może te płyty nie są jednak takie złe. Przynajmniej nie widać syfu.
Mają ludzie problemy....
Im mniejsza własność, tym większe problemy
Renowacja balkonów konieczna ale również innych blokach przy ul koszalińskiej.