Reklama

Kłótnia o parking którego... nigdy nie było

05/11/2013 05:15

Rozwalają nam parking i robią trawnik! - zaalarmował redakcję mieszkaniec bloku przy ul. Wodociągowej 4 w Szczecinku. Postanowiliśmy sprawdzić i sprawę wyjaśnić. 

    W dobie wszechobecnej budowy na szczecineckich osiedlach miejsc parkingowych, przyznajemy, ta wiadomość nas nieco zaskoczyła. Pojechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy likwidowany właśnie plac pokryty asfaltem. Rozmawialiśmy z inicjatorem akcji przeciwko likwidacji parkingu oraz z szefową Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która gospodaruje terenem przed i wokół budynku. Jak się szybko okazało, sprawa, jak w znanym przysłowiu o kiju, ma swoje dwa końce, a raczej oblicza.

    - Przez 24 lata mieliśmy tu parking i dotąd on nikomu nie przeszkadzał - mówi "Tematowi" Ryszard Kuriata, mieszkaniec ul. Wodociągowej 4 klatki C. - Raptem się okazało, że parking kilku ludziom przeszkadza. Spółdzielnia podjęła więc decyzję o jego rozwaleniu i likwidacji. Według spółdzielców ma być tu chodnik i teren zielony. Dlaczego my, współwłaściciele tego terenu, nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia? Dzwoniłem do pani prezes spółdzielni i kobieta mnie zmyła. Powiedziała, że ma być tak, jak ona chce. Zebraliśmy podpisy pod petycją do spółdzielni, by zostawiła nam to miejsce, byśmy mieli gdzie zaparkować swoje samochody. Podpisało się pod nią 28 mieszkańców z klatek schodowych A, B, C. Wszystko na nic. Wiosną na naszym parkingu (asfalcie - dop. red.) wymalowano jakieś kraciaste linie. Co to miało oznaczać? Nie wiem. Lądowisko i droga dla ufoludków, czy jak?

    Pan Ryszard przedstawił nam dokumenty, m.in. pismo, które mieszkańcy skierowali na ręce szefowej SzSM. "Prosimy o wstrzymanie robót budowlanych przy naszej posesji. Jesteśmy zaskoczeni, że tak ważne prace budowlane są wykonywane bez konsultacji i aprobaty mieszkańców" - czytamy m.in. w petycji. 

    - Zdumiewające jest to, że my mieszkańcy nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia - kontynuuje R. Kuriata. - Dobrze, niech ten chodnik będzie, ale niech nam zostawią parking, choć jego kawałek. Podobnie zrobiono po drugiej stronie bloku. Jak w ubiegłym roku budowali ten parking, to wówczas poproszono nas o akceptację tych działań. A co teraz? Czujemy się niepotrzebni. Pani prezes przy ulicy Budowlanych na Osiedlu Zachód robi parking, robi mieszkańcom dobrze. A tu? Przecież wszystko można pogodzić. Rozumiem, że musi tu być chodnik, może być też kawałek zielonego terenu, ale też, chociaż kawałek parkingu. Powtarzam, 24 lata nikomu to nie przeszkadzało. Jak nas się traktuje, nas współwłaścicieli? Albo jest jakieś prawo, albo nie ma prawa. Żadnego. 

    W Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej problem mieszkańców Wodociągowej 4 doskonale znają, ale przedstawiają go zgoła inaczej. 

    - Pan Kuriata niepotrzebnie wznieca awantury - mówi w rozmowie z "Tematem" prezes Barbara Kucab. - Prace budowlane są prowadzone na wniosek walnego zgromadzenia. To mieszkańcy zdecydowali, by tam nie było miejsc postojowych dla samochodów. Zarząd spółdzielni musi decyzję wykonać. I wykonuje. 

    Jak nam powiedziała pani prezes, spółdzielnia naprawia "przeszłość". - Przed laty w tym budynku funkcjonował żłobek (parter klatek A i B - dop. red.) - mówi B. Kucab. - Później placówkę zlikwidowano i myśmy te pomieszczenia dostali do zagospodarowania. Z tej strony, o której mówimy (od strony wejść do klatek schodowych - dop. red. ) powstały lokale mieszkalne, z drugiej strony lokale użytkowe. Mieszkańcy parteru i pierwszego piętra klatki D skarżą się na smród samochodowych spalin. Trzeba tu dodać, że to ich jedyne okna w mieszkaniach. Mówią: podjeżdża gość tyłem pod sam blok, pod same okna, silnik pracuje a on przez kilka minut rozmawia sobie przez komórkę. W mieszkaniu smród. Podkreślam: Wniosek o likwidację placu wyłożonego asfaltem, na który przed laty podjeżdżały m.in. samochody zaopatrujące żłobek, złożyli mieszkańcy tego budynku. Protesty trwały od dwóch lat. Decyzję podjęło walne zgromadzenie. My jesteśmy zobligowani do jej wykonania. Koniec, kropka.

   Spółdzielnia podejmowała kroki by zaradzić rodzącemu się pomiędzy lokatorami konfliktu. - Na asfalcie wymalowaliśmy białe linie, a nawet ponad metrowej szerokości pola, które zakazują parkowania tam samochodu. To nic nie pomogło - mówi B. Kucab. - Przepis stanowi, że parking powinien być zlokalizowany w odległości od budynku nie mniejszej niż 10 metrów. Poza tym przy wjeździe na osiedle są umieszczone stosowne znaki, m.in. "strefa zamieszkania". Na osiedlu zrobiliśmy ostatnio sporo miejsc parkingowych. Jestem przekonana, że każdy lokator zmieści tam swój samochód. No, oczywiście, że nie każdy pod swoim oknem. Stanowczo odpieram zarzuty, że spółdzielnia lekceważy mieszkańców bloku Wodociągowa 4. Wszystkie działania, które podejmujemy, podejmujemy w zgodzie z zapisami prawa. Teraz mnie straszą, że jak tam będzie chodnik i skwer zieleni, to oni i tak będą tam parkować. A przecież obok, zaledwie kilkanaście metrów, zrobiliśmy parking! Odpieram też zarzut, że nie chciałam udostępnić mieszkańcom dokumentów dotyczących m.in. prowadzonych prac. Po prostu nikt mnie o te dokumenty nie prosił. Jeszcze raz podkreślam i zapewniam, wszystko robimy zgodnie z prawem i na wniosek mieszkańców - kończy Barbara Kucab. (sw) 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    teresa1 - niezalogowany 2013-11-06 14:46:11

    garaż mam przy obwodnicy, a mieszkanie w centrum, nie wszystkim było dane miec garaz w centrum miasta/takie były czasy - układy/a teraz to sobie mogę sprzedac mieszkanie i kupić inne/bliżej garażu/ bądż wybudować domek z garażem, bo na parking przy budynku nie mogę liczyć a na skargę do Pana Boga.A rowerem oczywiście jeździ mąż nie ja ale to nie oto chodzi.a co do zdrowego rozsądku to myśle, że Prezes Spóldzielni tak własnie podeszła, bo gdyby tak zaczęła pytać to nic by z tego nie wyszło!!na 40 - 50 mieszkań kazdy miałby inne zdanie a w imie czego mają cierpieć ludzie mieszkajacy na parterze - zawsze będą w mniejszości - nie uważa Pan? czyli pozbawieni wszelkich praw - idąc takim tokiem rozumowania

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lukas - niezalogowany 2013-11-06 14:27:43

    no i o tym pisałem. Nie chodzi o kazanie komuś bo mi tak wygodnie tylko chodzi o to aby podejmowane prace były konsultowane z zainteresowanymi osobami (np. współwłaścicielami działki) a nie robione na wniosek podpisany przez trzy osoby, którym wszystko i zawsze coś przeszkadza. W tej sprawie wystarczył zwykły rozsądek i ludzkie podejście do sprawy (tzn. zapytać mieszkańców bloku co wybierają - ale wszystkich mieszkańców a nie tylko członków) bo Ci tzw. "nieczłonkowie" tez ponosza wszelkiego rodzaju opłaty na rzecz społdzielni i ją "żywią". Jakby pani prezes miała chodz troszke rozumu i podejścia ludziego to takiej "afery" by nie było! A odnosząc sie do Pani jazdy rowerem po auto to już nie moja wina że ma Pani tak dalego do garażu, a co do anonimowego pisania pragne pania poinformować że tak to już jest na tzw. forach ze swojego nr pesel sie nie podaje, a mam okazje wypowiedzieć sie na temat działań naszej spółdzielni bo nasza mądra pani prezes nie wpuszcza osób na walne które nie dokonajał obsurdalnej opłaty na rzecz jej pensji!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    teresa1 - niezalogowany 2013-11-06 13:43:49

    czy jak tam Pan się nazywa, bo najlepiej wypowiadać się anonimowo- nie pracuję w Spóldzielni i nie mam czego lub kogo bronić, ale patrze zdrowo - rozsądkowo. Widzę nasze Miasto i jest wiele a nawet bardzo wiele miesc/budynków/ pod ktore nie mozna podjechać, problem ma nawet karetka pogotowia i nie ma wielkiego hallo a na marginesie - co mają powiedzieć Ci, którzy muszą rano pojechać rowerem po samochód by do pracy się przemiescić - ja tak mam i co mam swojemu Zarządcy kazać wyk. parking przed blokiem, gdzie oczywiscie nie ma miejsca!Miłego dnia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    teresa1 - niezalogowany 2013-11-06 13:43:45

    czy jak tam Pan się nazywa, bo najlepiej wypowiadać się anonimowo- nie pracuję w Spóldzielni i nie mam czego lub kogo bronić, ale patrze zdrowo - rozsądkowo. Widzę nasze Miasto i jest wiele a nawet bardzo wiele miesc/budynków/ pod ktore nie mozna podjechać, problem ma nawet karetka pogotowia i nie ma wielkiego hallo a na marginesie - co mają powiedzieć Ci, którzy muszą rano pojechać rowerem po samochód by do pracy się przemiescić - ja tak mam i co mam swojemu Zarządcy kazać wyk. parking przed blokiem, gdzie oczywiscie nie ma miejsca!Miłego dnia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lukas - niezalogowany 2013-11-06 13:08:38

    Widze że pani tereska ze spółdzielni broni swojego pracodawcę i udaje mądrale ze na ustawie sie zna. Proponuje dla tereski o rozszerzenie wiedzy a nie tylko slepo w pracodawce patrzeć. Nie chodzi o to zeby tylko krytykować bo oczywiście są rzeczy które spółdzielnia robi dla dobra mieszkanców, ale niestety są sporne sprawy (taka jak na Wodociągowej) i nie daje sie możliwości wypowiedzi dla wszystkich zainteresowanych (czyli współwłaścicieli działki) nie mozna robić coś na wniosek wyłacznie walnego zebrania (na którym jest może 10 - 15 osób) a później mydlić oczy że mieszkańcy chcieli. I to jest to komunistyczne działanie teresko, a poza tym w ustawie o spółdzielniach znajdzie sie szereg artykułów udawadniajacych smieszne działanie pani prezes, a i ps. proponuje podnieść opłatę członkowska na jakieś 1500 - 2000 zł to na pewno wam liczba członków mogacych utrudniać waszą oddaną i ciężką pracę nie wzrośnie!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    teresa1 - niezalogowany 2013-11-06 12:50:23

    jak można takie bzdury wypisywac... jak się nie ma pojęcia o Ustawie o Spóldzilniach Mieszkaniowych. Niektórzy zachowują się tak - tak by żyli na innej planecie. najlepiej jest krytykować - to nasza cecha narodowa niestety. Też mam nadzieję, że ludzie widzą pozytywne działania Spóldzielni i wyciągają słuszne wnioski, wierze w mądrość mieszkanców.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lukas - niezalogowany 2013-11-06 10:34:59

    pani prezes w artykule informuje ze wykonuje tylko wolę walnego zebrania członków spółdzielni. Szkoda tylko że zapomina że ta wola członków spółdzielni jest w mniejszości (i to znacznej). Po pierwsze - w walnych zebraniach uczestniczą przewżnie starsi ludzie (emeryci), bo wlne wyznaczane jest na godziną 10 rano, pwenie po to aby jak najmniej ludziu uczestniczyło, po drugie aby mieć głos na walnym trzeba wnieść opłate do spółdzielni w wysokości 500 zł tzw. członkowskiego. Podsumowując, "polityka" w tej spółdzielni jest chora, bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wpłacał 500 zł poto aby móc głosować, bo i tak jego głos nie jest brany pod uwagę a i tak wszyscy ponosimy wszelkiego radzaju opłaty na rzecz spółdzielni. Mam nadzieje że ludzie wyciągna konsekwencje i wszyscy razem weźniemy się za ta naszą społdzielnie i pania prezes.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bodzio33 - niezalogowany 2013-11-05 22:34:37

    [komentarz usunięty przez użytkownika]

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    plutek4 - niezalogowany 2013-11-05 21:34:54

    Parkingi powinny znajdować się z dala od budynków mieszkalnych, ale jak widać wielu kierowców najlepiej wjechała by do klatki. ZLIKWIDOWAC PARKINGI PRZY BUDYNKACH, LUDZIE CHCĄ SPOKOJU I CISZY W DOMACH A NIE WARKOTU SILNIKÓW I SMRODÓW SPALIN.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    majaijerzy - niezalogowany 2013-11-05 12:26:28

    Przepisy infrastruktury wyraznie mowia o zachowaniu odleglosci 7 m od okien budynku wielorodzinnego dla parkujacych samochodow.Chyba nikt nie ma ochoty wdychac spalin.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kariolka - niezalogowany 2013-11-05 11:33:09

    Wypowiedź Pani Prezes wręcz poraża niewiedzą i nieznajomością przepisów Kodeksu Drogowego: wszak znak "strefa zamieszkania" jest sam w sobie- z mocy prawa- zakazem zatrzymywania się poza miejscami do tego wyznaczonymi, oraz jest jednym wielkim przejściem dla pieszych (nawet poruszający się na czworakach po jezdni pijak ma pierwszeństwo przed samochodem). Tymczasem... w całej strefie, czyli na osiedlu NIE WYZNACZONO ani jednego miejsca parkingowego! Wszystkie, absolutnie wszystkie parkujące tam autka czynią to nielegalnie, ponieważ nie ma tam ani jednego znaku pionowego, czy poziomego wyznaczającego parking! Wymalowano natomiast przejście dla pieszych na wysokości klatki "A" budynku przy ul. Narutowicza 3- co jest po prostu chore... Ustawiono też kilka znaków "zakaz zatrzymywania się": chore do kwadratu! To jest naprawdę smutne: wstyd...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do