Reklama

Kłomino. Zapomniane miasto

04/08/2015 05:27

Osada-widmo, zapomniane miasto, miasto duchów – to tylko niektóre z nazw, jakimi określa się leżące zaledwie 40 km od Szczecinka Kłomino. To znajdujące się w powiecie szczecineckim miejsce co roku przyciąga pasjonatów historii i poszukiwaczy wrażeń z całego kraju. To właśnie Kłomino jest najbardziej znanym w Polsce wyludnionym miastem. Drugiego takiego miejsca musimy szukać dopiero na Dolnym Śląsku. Jednak ta niezwykła atrakcja z roku na rok popada w coraz większą ruinę, a także jest sukcesywnie wyburzana. Z blisko trzydziestu budynków, do dziś przetrwało zaledwie kilka, a i te z pewnością w przyszłości podzielą los pozostałych.

Kłomino powstało w latach 30. ubiegłego wieku, w miejscu niewielkiej osady Westfalenhof. Od początku jego istnienia w militarnym miasteczku stacjonowały niemieckie oddziały Służby Pracy. Po wybuchu II wojny światowej, we wrześniu 1939 roku dowództwo Wehrmachtu zorganizowało tu przejściowy obóz jeniecki, gdzie przetrzymywanych było ponad 6 tys. polskich jeńców wojennych oraz 2,3 tys. ludności cywilnej. Więziony był tu m.in. pisarz Leon Kruczkowski, a także (od października 1944 r.) część żołnierzy walczących w Powstaniu Warszawskim. Dokładnie 1 czerwca 1940 r. powstał tu obóz dla oficerów Oflag II D Gross Born. Dziś po obozowych barakach i budynkach nie został żaden ślad, a o wydarzeniach sprzed lat przypomina jedynie znajdujący się w pobliżu cmentarz Oflagu II D, gdzie w zbiorowych mogiłach spoczywa ok. 2,5 tys. oficerów polskich, francuskich i rosyjskich.

Po zakończeniu wojny miasteczko weszło w skład garnizonu Armii Radzieckiej. Wówczas jego nazwę przekształcono na Gródek. W 1972 roku zaczęły powstawać tu budynki mieszkalne z wielkiej płyty. Wówczas teren został ogrodzony wysokim płotem i zasiekami, a cały obszar był patrolowany przez uzbrojonych wartowników i niedostępny dla osób „z zewnątrz”. W tamtych czasach stacjonowało tu ok. 300 żołnierzy i oficerów rosyjskich wraz z rodzinami. 

Po ich wyjeździe w 1992 roku miasteczko nie tylko odzyskało swoją dawną nazwę, ale także zaczęło być regularnie rozgrabiane. Łupem złodziei padały głównie wszelkie metalowe konstrukcje i elementy. Nie oszczędzono nawet kabli, które zostały wyryte ze ścian. W latach 90. ówczesny Urząd Rejonowy (w tamtym czasie nie istniały jeszcze powiaty) wybudował od podstaw rejonową kotłownię wraz z siecią kanalizacyjną, a cała inwestycja pochłonęła olbrzymie nakłady finansowe. Ok. 1997 roku zaczęto tworzyć plan zagospodarowania przestrzennego. Efektem tych zabiegów miało być zaludnienie Kłomina. Jednak po krótkim czasie zaniechano starań. Od tego czasu miasteczko-widmo popadało w ruinę, a niemal wszystkie budynki były wyburzane. Z tych, które się „uchowały”, większość wkrótce najpewniej także zostanie zrównanych z zmienią. Obecnie szacuje się, że w Kłominie mieszka 12 osób. Choć miejsce z pozoru wydaje się zapomniane przez wszystkich, możemy tu spotkać leśników, którzy postanowili zaadaptować dla swoich potrzeb jeden z piętrowych budynków. Również parter jednego z trzech stojących w szeregu bloków został wyremontowany i zasiedlony. Jednak tyle szczęścia nie miały stojące w pobliżu pozostałe konstrukcje. Do niektórych z nich nie ma już nawet dostępu, ponieważ prowadzące na wyższe kondygnacje schody zwyczajnie się „rozleciały” lub zostały z premedytacją wyburzone. 

Postanowiliśmy odwiedzić miasto-widmo, zanim całkowicie zniknie z powierzchni Ziemi. Zapraszamy naszych Czytelników na krótki spacer po ruinach niegdyś tętniącego życiem Kłomina.

(mg, jg)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    jolifleur - niezalogowany 2015-08-05 12:02:31

    O pomstę do nieba woła, że władze nie zadbały o to żeby przejęte miasto wykorzystać. Można było choćby oddać ludziom za symboliczną złotówkę, żeby sobie mieszkania wyremontowali. Jak w Polsce ma być dobrze, skoro jest tak zarządzana. Ewa

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do