
Jak już informowaliśmy, do groźnego pożaru w samym centrum Szczecinka doszło 15 listopada po godzinie 17. W ciasnej zabudowie kamienic przy ul. Limanowskiego w ogniu stanęło poddasze jednej z nich. Jedna z mieszkanek prosi o interwencję dotyczącą instalacji gazowej w budynku. Zwraca uwagę, że po pożarze, mieszkańcy zostali bez ciepłej wody i możliwości gotowania. Nie wiedzą nawet, kiedy ta sytuacja się zmieni.
15.11 palił się sufit między poddaszem a mieszkaniem. Z mieszkania obok tego, w którym wybuchł pożar, ewakuowano 5 osób - w tym dwójkę dzieci. Dwie osoby trafiły na obserwację w szpitalu - dorosła i dziecko.
Ewakuowano mieszkańców 15 mieszkań kamienicy przy ul. Limanowskiego.
Mieszkanka informuje, że lokatorzy budynku zostali obecnie bez ciepłej wody i możliwości gotowania. Nie wiedzą, kiedy ich sytuacja się zmieni. Są pewni, że na pewno już nie w tym roku. “Niedługo święta i zima” - pisze.
- Po pożarze w dniu 15.11 został odcięty gaz w naszym budynku, my po wymianie instalacji elektrycznej mogliśmy wrócić do mieszkań, ale bez gazu. Według zapewnień pracowników ZGM Szczecinek z początku zeszłego tygodnia miały być podjęte natychmiastowe działania mające na celu zaprojektowanie i wykonanie tej instalacji. Dziś dowiadujemy się, że jest wykonany kosztorys i rusza akcja ofertowego poszukiwania projektanta, a o wykonawcy to nawet nikt nie myśli. Na pewno w tym roku nie będzie mowy o wykonaniu instalacji i nikt nie poda nawet przybliżonego terminu wykonania bo przecież obowiązują procedury
- wyjaśnia nam Czytelniczka.
- To, że mieszkańcy w tej chwili 14 mieszkań zostali bez ciepłej wody i możliwości gotowania to nikogo nie obchodzi. Ani burmistrz Szczecinka, ani prezes ZGM nie mają czasu ani ochoty z nami rozmawiać i pomóc. W tygodniu pożaru nie udało nam się skontaktować z burmistrzami o pomoc, poradę, bo albo mieli narady, albo już nie było ich w pracy (obchodzili dzień swojego seniora, bo do nas nikt nie przyszedł z koszami słodyczy) a prezes albo rozmawia z radcą prawnym albo jest zajęty i nikt nie ma czasu na rozmowę.
- Trudno nam zrozumieć, że pożar nie jest wyjątkowym zdarzeniem i że można w tym wypadku odstąpić od procedur i postarać się pomóc poszkodowanym tym bardziej, że niedługo święta i zima. Rozumiemy, że urzędnicy siedzą w ciepłych i suchych pokoikach więc nic ich nie obchodzą problemy kilkudziesięciu albo starych schorowanych albo rodzin z malutkimi dziećmi - rada pani z ZGM "macie wodę to możecie sobie podgrzać i się umyć" jest bezcenna
- czytamy dalej w liście
- Nie wiemy do kogo mamy się zwrócić o przyspieszenie wykonania tej instalacji, bo straciliśmy już wszelką nadzieję na pomoc ZGM, administratora tego budynku oraz władz miasta, dlatego zrozpaczeni i załamani piszemy do Państwa o pomoc i poradę jak i gdzie interweniować.
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Wystarczy skontaktować się z nami przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek) lub wysyłając e-mail: redakcja (@) temat.net. Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Telewizja może pomóc np. Interwencja , Sprawa dla reportera , Uwaga i wiele innych programów !
Niech idą do samego prezydenta.wspólnota jak nie chce remontować to takie są skutki.
No i sami widzicie gdzie nas mają ratuszowe hieny. Trzech burmistrzów i żaden nie ma czasu na problemy tych ludzi,a prezesik zgm? Ten to wogóle znieczulenie ma na wszystko, banda cwaniaczków
Na M.Reja gazu dwa bloki nie miały od maja do września. Nikt nie poniósł z zgm konsekwencji. Nie zmniejszono czynszu za utrudnienia. Nie miejcie więc złudzeń. To potrwa. Tygodnie.
Pożaru nie wywołał burmistrz ani prezes ZGM. Wykonanie instalacji może się odbyć dopiero po wykonaniu projektu, to oczywiste. Gdyby wyłoniono wykonawcę bez przetargu to byłby krzyk, ze zawyżona cena.
Niestety ale jest to wina zgm. Wiedzieli o tym że są łączone instalacje miedziucha z amelinium. To była kwestia czasu. Dobrze że nikt nie zginął.
Wspólnoty Mieszkaniowe przez wiele lat nie chca powiększyc kwoty na fundusz remontowy , nic nie remontuja ... potem taaaaakie problemy , stara instalacja elektryczna , gazowa , dach przecieka itp.....
O zobaczcie. Jest rano, a ile wpisów chyba pracowników ZGM? Odezwali się? Zawsze zapracowani, pomocni i życzliwi dla mieszkańców wspólnot mieszkaniowych :)
Nic a nic zgm tak szybko nie zrobi jedyne co potrafią robić szybko to podnieść czynsz i straszyć komornikiem albo eksmisjia ale jak jest tragedia i odrazu reagować nie czekać bo jest problem i zrobić jak się na leży to nie bo prawo zabrania bo to wspólnota jest ciekawe jak by sami byli w takiej sytuacji albo jakiś krewny czego nikomu nie życzę to myślę że by szybko zrobili co trzeba ale jest jeszcze kwestia zgłoszenia do prokuratury o za niedbania ze strony administracji po której doszło do tej tragedia