
Od 20 do 24 maja w Szczecinku trwać będzie pierwsza edycja „Gryf Jazz Festival” – wydarzenia, które ma odczarować jazz, wyciągnąć go z niszy i pokazać, że to muzyka dla każdego, nie tylko dla koneserów. Obsada będzie światowa.
– Nie trzeba się bać jazzu. To nie musi być coś trudnego, elitarnego. To muzyka, która daje przestrzeń na improwizację, wolność i emocje
– mówi mi Gwidon Lewandowski, inicjator festiwalu i jego główny organizator.
Festiwal rusza od warsztatów jazzowych prowadzonych przez doświadczonych muzyków i profesorów. Ich zwieńczeniem będzie koncert młodego zespołu, który powstanie właśnie podczas tych zajęć. Warsztaty poprowadzi m.in. Karen Edwards – amerykańska wokalistka jazzowa, znana ze współpracy z Princem i Stevie Wonderem. Co ciekawe, to... ona sama poprosiła o możliwość przeprowadzenia bezpłatnych zajęć dla lokalnych wokalistek.
– Karen Edwards to wielka postać. I to ona sama zapytała, czy może dać coś od siebie. To będzie ogromna szansa dla młodych ludzi z regionu
– dodaje Lewandowski.
Koncerty główne zaplanowano na 23 i 24 maja. Wystąpią m.in. Grzegorz Nagórski – puzonista z dyplomem z Miami i szef własnej orkiestry – oraz lokalne jazzowe duo Andrzej Prokopowicz i Andrzej Walczak. Usłyszymy też „Historię polskiego jazzu” – projekt oparty na pomyśle Jarka Śmietany.
Całość odbędzie się nad jeziorem, w scenerii zamku, z widownią na kilkaset osób.
– Chciałbym, żeby ten festiwal był jak rozpałka – coś, co rozgrzeje miasto i ludzi. Żeby Szczecinek stał się miejscem, do którego się przyjeżdża na jazz
- podkreśla Gwidon Lewandowski.
W tym roku przyjadą setki, za rok może tysiące. Takie jest założenie. Artystycznie Szczecinek gra w najwyższej lidze. Rozmowa o tym, że jazz wcale nie musi być trudny, że wielkie rzeczy mogą dziać się w małych miastach, i że wystarczy pasja, by połączyć edukację i sztukę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo Gwidon, tak trzymać!!!
Kilka lat temu dzięki jednemu koledze P. Okuszko, chcieliśmy stworzyć coś takiego. Nawet udało się ściągnąć parę świetnych gwiazd M. Raduli, K. Zawadzki, K. Ścierański. K. Badach, Poluzjanci, URBAŃSKI QUARTET, Bernard Maseli, były konkursy również młodych zespołów było świetnie. Szkoda,że tak to się skończyło.
Trzesiecko Jazz Festiva 2011
Warsztaty też były. Piękne czasy powspominać.
Były również warsztaty muzyczne. W szkole muzycznej. K.Ścierańskiego, B. Maseli, P. „Bębenq” Kuczyński oraz M. Raduli, K. Zawadzki, K. Urbański. Maseli. T. Grabowy, A. Wendt oraz Z.Jakubek. Jak na Szczecinek zacna ekipa i to wszystko u nas w 2011 roku. Najlepsze było to, że na koncercie S.Jaskułke i P. Wyleżoła była garstka osób. Osób, które grały w Chinach, stanach i całej Europie.
Tak, pamiętam jak występował przed zamkiem u nas legendarny Tomasz Stańko - po prostu mistrz nad mistrzami to wszyscy koneserzy i wielcy muzycy szczecineccy znawcy tematu akurat pili piwo… i nic by w tym dziwnego nie było gdyby nie fakt, że z drugiej strony zamku - tak ich interesował koncert i to nie byle kogo!. Proszę Państwa! Opera Jazz są spoko ale miasto potrzebuje świeżości nowoczesności nietuzinkowości i czegoś na czasie co jest dostępne w innych miastach do których wielkości przecież aspirujemy. Jazzem i operą świata nie zawojujemy. Próbujemy robić wielkie i ambitne rzeczy które przebrzmiały już dawno i nikt tego nie chce. Na ten Jazz przyjdzie 50 osób po sześćdziesiątce.
Dokładnie tak było.
Gratulacje dla pomysłodawcy i miasta, które sfinansuje ten projekt. Oferta kulturalna nie może ograniczać się do Fryderyków, Mista kobiet i grillu pod zamkiem, w którym przepala się pieniądze na kampanię wyborczą pani Rak.
Jeszcze raz, nie jest to nowa rzecz. W co wielu naszych muzyków miało swój udział. Zatem trzymam kciuki.
https://jazzfestival.obserwatorszczecinecki.pl/galeria.php?id=7&t=GALERIA
Wszystko fajnie super, ale czemu realizują projekty tylko lizusów jhd ?
Ktoś musi sfinansować.
Tak było.