Drzewa wyrównane. Ale jak?

Praktycznie co roku do redakcji „Tematu Szczecineckiego” przychodzą zbulwersowani mieszkańcy, którzy uważają, że przycinka drzew mająca miejsce w różnych częściach miasta, nie jest – mówiąc delikatnie – prowadzona tak, jak należy. Nasi Czytelnicy, sygnalizując problem, nie unikają mocnych słów: nieraz słyszeliśmy, że przycinka przypomina akty wandalizmu lub że takie cięcie drzew to jak amputacja kończyn u człowieka.

Tym razem sygnał o mającej mieć miejsce niewłaściwej przycince otrzymaliśmy od wzburzonej mieszkanki osiedla Zachód, a konkretnie – ul. Krakowskiej. Jak podkreśliła nasza rozmówczyni, to, co zobaczyła, wyglądając przez okno, wyraźnie nią wstrząsnęło.

- To skandal! Dlaczego takie rzeczy w ogóle mają miejsce? Po pierwsze cięcia tych drzew nastąpiły zbyt późno, 22 marca, kiedy drzewo żyje, zaczyna pączkować – tak swoimi spostrzeżeniami dzieli się z naszą redakcją mieszkanka os. Zachód. – Poza tym, te drzewa są już w takim wieku, że nie można przycinać u nich tak grubych gałęzi. To szkodliwe dla drzewa, bo nie może się ono samo odżywiać. Przy ul. Krakowskiej drzewa zostały ewidentnie oskalpowane z drobnych gałązek. Obawiam się, że w przyszłym roku będą całkowitego wycięcia.

- Po prostu zostały zniszczone – dodaje nasza rozmówczyni. Zgodnie z prawem, przycięcie powyżej 30 proc. gałęzi to zniszczenie drzewa. Widzę tutaj totalną ignorancję i brak podstawowej wiedzy u osób, które takie decyzje podejmują. Powinno się to odbywać pod okiem przyrodnika, który się na tym zna. Nie można tak piłować drzew, bo one są teraz po prostu łyse.

Nasza Czytelniczka problem zgłosiła już w Urzędzie Miasta. Jak obiecali urzędnicy, wkrótce udadzą się na miejsce, by sprawdzić, czy wycinka na ul. Krakowskiej przebiegała prawidłowo.