
Jeden z naszych facebookowych Czytelników, zupełnie przy okazji, w krótki sposób zwrócił uwagę na rzeczy dotyczące przejrzystości sprawowania władzy i sposobów zatrudniania osób w agendach podległych miastu. Czy ma rację?
Czy w Szczecinku panuje jasność w dostępie do informacji publicznej? Temat był już wielokrotnie poruszany nie tylko na naszych łamach, zajmował się nim również Rzecznik Spraw Obywatelskich
Jeden z naszych facebookowych Czytelników, zupełnie przy okazji, w krótki sposób zwrócił uwagę na rzeczy dotyczące przejrzystości sprawowania władzy i sposobów zatrudniania osób w agendach podległych miastu. Czy ma rację?
- Ja bym życzył sobie, aby Pan Burmistrz nie wygłupiał się (zdanie dotyczy wylicytowania dnia pracy wiceburmistrza w firmie deweloperskiej - dop. red. https://szczecinek.com/artykul/dzien-pracy-wiceburmistza/1161374), za to przyłożył do swoich obowiązków - pisze Czytelnik przedstawiający się jako Krystian Mindowski.
- Szanowni Państwo, większy nacisk należy położyć na dostęp do informacji publicznej. Instytucje samorządowe, kpią sobie z obywatela. Dodatkowo, nie ma żadnych informacji w BIP'ie na temat zastępców dyrektorów. Strony internetowe większości instytucji (patrz SAPiK), nie posiadają żadnych informacji na temat swojego kierownictwa.
Co do obsadzania stanowisk, zachodzi duże prawdopodobieństwo, że stanowiska są obsadzane po ziomkach,
skoro taki problem dla Pana Burmistrza, stanowi zmuszenie swoich dyrektorów do działania na rzecz dostępu do informacji publicznej. Przypominam, że nie są to obowiązki tylko ustawowe, to wynika przede wszystkim z Konstytucji.
Ja wiem, że Szczecinek to miasto, gdzie ludzie rządzący myślą, że u władzy jest się na stałe a polityk to zawód, tylko muszę Państwa rozczarować, u władzy się BYWA a nie jest.
- Wszystko się zmienia, a jeżeli ktoś nie czuje powołania do sprawowania ważnych funkcji w samorządzie, to niech tego nie robi. Mam nadzieje, że kiedyś Szczecinek doczeka się, rzetelnej analizy problemu nepotyzmu i kumoterstwa. Nikodem Dyzma to nic, przy niektórych naszych karierowiczach. Komisje do spraw prawa i legislacji, obsadzane ludźmi niezwiązanymi w najmniejszym stopniu z prawem, obsadzanie dyrektorów bez żadnych kwalifikacji do zarządzania jednostką pomocniczą.
Przerzucanie pracowników z OSiRu, do SAPiKu, i gdzie tam jeszcze się uda upchać, żonę kolegi, czy mamę.
- opiniuje K. Mindowski. - Samorząd terytorialny, zamiast zająć się sprawami lokalnymi, to zajmuje się polityką centralną, co jest wbrew samej istocie samorządu, który opiera się na legalizmie, subsydiarności i najważniejsze DECENTRALIZM. Piszę to, aby Włodarze wiedzieli, że mieszkańcy to nie ciemna masa, która jest potrzebna tylko przy wyborach, gdy głosy znajomych i ich rodzin to za mało. My jesteśmy świadomi i świadomie będziemy głosować w następnych wyborach.
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Wystarczy skontaktować się z nami przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek) lub wysyłając e-mail redakcja (@) temat.net
Obraz Peggy und Marco Lachmann-Anke z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I co, może nieprawdę powiedział? Każdy o tym wie ale nikt nie mówi. Godzimy się na to jak stado baranów
Przecież tak jest w całym kraju, przykład idzie z góry od rządu, PiS teraz chcą całkiem uwalić ustawę o dostępie do informacji. Wystarczy lokalny przykład brata pani poseł. Tam jest grupa kasa, a nie jakaś praca biurowa "po znajomości" w mieście.
Patrz na własne podwórko, kto jest Prezesem PGK? A kierwoniczką w PGK? Pierwszy raczy się markowymi trunkami z burmistrzem a druga...... Szkoda pisać.
jak przeczytałem Nikodem Dyzma, to od razu pomyślałem o bracie pani poseł.
Jak przeczytałem ORMO od razu pomyślałem tani donosiciel
Chyba nie ma obowiązku umieszczania w bip danych wicedyrektorów, szanowny Panie. Co do reszty trudno się nie zgodzić. Wszyscy wiedzą jak sie pracę dostaje w osirze, wodociągach czy zgmie......
Dlaczego wice są utajnieni? Np jak dostać się na stanowisko wicedyrektora KM czy wicewójta? Jakie kompetencje należy mieć prócz emerytury? Dlaczego emeryci zatrudniani są w miejskich spółkach za pieniądze podatników skoro mają już emerytury? To jest też przyczyną dlaczego młodzi opuszczają to miasto- brak perspektyw...
Ale jeżeli danej informacji nie ma w BIP'ie, to mamy prawo wnosić o dostęp do informacji PUBLICZNEJ. To miałem na myśli, pisząc o tym, że skoro nie ma tego w BIP'ie, ani na żadnej innej stronie. To powinni udzielić odpowiedzi na wniosek, który zakładałem. Według orzeczeń NSA, każdy urzędnik jest osobą publiczną, więc można wnosić o udostępnienie informacji publicznej w ich sprawie. Każda gmina, powiat, miasto udostępnia niezwłocznie, nasza nie. Co mają do ukrycia? Ich prawo nie obowiązuje? Miasto prywatne?
Ktoś chyba nie dostał posadki i płacze w komentarzach. Żal nad żalami. A co do karierowiczków. Są osoby, które cięzko pracują, żeby mieć posadę. Każdemu się zdaje, że jak już jest kierownikiem to musi być to po znajomości. Otóż nie. Jestem tego dobrym przykładem. Dobranoc.
I komu to przeszkadza ?...
W SAPIKU zatrudnianie emerytów , którzy nic nie robią, tylko kasę biorą. Wszędzie to samo.
100% prawdy i w punkt - ale żeby zmienić tę fatalna władzę w Szku to trzeba promować kandydaturę już dziś!
JAK JEST MIEJSCE DLA ŁAPÓWKARZY W sENACIE TO CO SIĘ DZIWIĆ W pIERDZISZEWIE.
albo komuniści w TK
"Pan" Burmistrz = sługa publiczny, to czemu nie Pan Szewc, Pan Rolnik, Pan Spawacz, by się wydawało, że każdy jest panem swojej roli którą gra w życiu. Ale żeby sługę tytułować Pan!?!?
A Sapikówny w czasie godzin pracy na zakupach... źle się dzieje w państwie duńskim... rak je toczy og głowy...
W całym kraju tak jest. Przykład idzie z góry.
Wyczuwam ukrytą aluzje do Pani G
Tu chyba nie ma już nic dobrego... Nie tylko w tych samorządach, czy w centralnych instytucjach. Zobaczcie np. zielonych ludków lub innych w miarę sensownych pracodawców - tam nie ma naborów - tam znajdują się nagle ludzie na etatach! Zarządzaniem publicznymi sprawami powinny zajmować się korporacje specjalistów. Nie wizjonerów, marzycieli, czy kumpli od polowania i jedzenia dzikiej świni. Potrzeba mrówek, specjalistów w danych dziedzinach! Tak jak w fabryce. Warunkiem koniecznym przy wyborze takich specjalistów powinien być brak jakichkolwiek powiązań rodzinnych z daną gminą. Np. najbliższy wujek 500 km, a brat ciotecznego wuja ze strony stryja 750 km :)
Cały system niestety już brzydko pachnie i nic tego nie zmieni.
Korporacje koleżko, to zgotowali Polakom politycy. Kto w niej chce siedzieć niech siedzi. Kto zrywa przymusowe, podane pod podstępem okowy, czyli fałszywy kontrakt, ma pełne prawo do jego zerwania. Warto włączyć myślenie.
I tu pan K. Mindowski się bardzo mocno myli, bo w Szczecinku pozostają tylko, albo pociotkowie liczący na profity z koligacji kumotersko-rodzinnych, albo jak pisze w/w tzw. "ciemna masa"'. Ci zdolniejsi i mądrzejsi robią kariery poza tym bagnem. Natomiast "układowcy" głosują mając na uwadze wyłącznie własne interesy, a nie lokalnego środowiska. Np. Burmistrzostwo - aż trzy osoby, które tworzą tylko tłok w ratuszu - tak TŁOK i zagrożenie pandemiczne. Oto przykład: niejaki Makselon w ramach braku zajęcia w ratuszu szuka zajęcia "myśląc", że to dobry chwyt piarowy - a wystarczy spojrzeć na zaniedbania przy budowie połączenia ulic Polna - Kołobrzeska oraz ronda na ul. Kołobrzeskiej. To tylko wybrane przykłady: brak organizacji ruchu, w tym: brak oznakowania skrętu do Inter Marche i Brico, brak oznakowania dróg i przejść dla pieszych (ci biegają pomiędzy jadącymi autami), itp. Podobnie jest na budowie. A ten zamiast nadzoru szuka zajęcia - WSTYD. Stąd mamy, to co mamy!!!. Jakby ktoś chciał zbudować drzewo genologiczne osób na tzw. STOŁKCH, to zakończyłoby się to tylko na kilku rodzinach. Plebs, bo tak kiedyś ktoś określił tzw. wyborców ze Szczecinka, ma tylko oddać głos na tego, kogo oni wskażą. I faktycznie, oni to robią, a plebs tańczy jak zagrają, nawet gdy trzeba iść tam, gdzie diabeł mówi dobranoc poprzez wypociny Adama Darskiego i jego Behemoth. Szczecinek dzisiaj, to poziom peryferii za zakrętem, gdzie zawracają już tylko wrony, bo nawet wróble prylatują okresowo.
fakty są takie i to pokazuje co roku budżet kraju jak i miasta że NIE STAĆ NAS na sapiki, 3 burmistrzów, rzeczników, F35, armię urzędników, patrole samochodem o 12:00 w niedzielę w parku itd. TAK PO PROSTU. Ja uważam że to powinno być konstytucyjnie wręcz zabronione - a ani 1zł deficytu nie powinno być! Co najwużej w wyjątkowych sytuacjach inwestycyjnych.
Sama prawda. Pycha kroczy przed upadkiem
też już mam dosyć PiSu
Np. SAPiK instytucja promocji i kultury która powinna promować miasto i zajmować się dziećmi i młodzieżą stała się miejscem zatrudniania znajomych, rodzin, zleca się wykonanie reklam czy nagłaśniania imprez tylko znajomym firmom, pan Koczan podpisuje się i jest nazywany jako wice dyrektor i robi co chce w SAPiK ale o takim stanowisku jak wice dyrektor w SAPiK nie ma nigdzie ani słowa to prawdziwy Dyzma ze Szczecinka. Może już czas posprzątać w mieście
Dziwnym trafem komentarze nie są zamieszczane. W KM jest zatrudniony chrześniak burmistrza, sprzedawał rowery w salonie obok. Nie było ofert pracy awans. Były policjant był dyrektorem. Brak oferty pracy. W OSIR SAPIK i..... To samo. Tu prezes tam,przewodniczacy rady nadzorczej i tak się kontrolują. Nie od dziś to wiadomo kto i gdzie pracuje. Małe miasto nie masz szans. Przykładów znam więcej.
Proszę podać wszystkie przykłady, proszę zaspokoić naszą ciekawość.