
Czy radni wreszcie wysłuchają głosu mieszkańców, sprzeciwiających się poszukiwaniu oszczędności w budżecie kosztem dzieci żłobkowych? Rodzice najmłodszych dzieci nie poddają się. Po odrzuceniu ich wcześniejszej petycji piszą kolejną.
Historia tej sprawy powoli staje się coraz dłuższa. Przypomnijmy. Problem dotyczy cięć w dopłatach do pobytu najmłodszych dzieci w żłobkach. Miasto jako samorząd nie ma obowiązku prowadzenia żłobków i tego nie robi. W Szczecinku nie ma żadnego publicznego żłobka! Miasto może jednak taką opiekę wspierać dopłatami w placówkach niepublicznych. W Szczecinku na każde „żłobkowe” dziecko przypada określona suma miesięcznego dofinansowania. Od tego roku wspomniane dopłaty zostały przez Radę Miasta obcięte o 100 zł na każdego malucha. Dla rodziców oznacza to oczywiście podwyżki, dlatego nie kryją swojego zaskoczenia i żalu.
Zbulwersowani faktem, że miasto szuka oszczędności ich kosztem, napisali petycję. Pismo zostało jednak odrzucone w trakcie posiedzenia Komisji Skarg Wniosków i Petycji Rady Miasta. Jak zrelacjonował nam radny Jerzy Dudź, głosy członków komisji w tej sprawie były podzielone. Radny wyjawił, że radni Krzysztof Zawada (przewodniczący) oraz Ryszard Pazoła głosowali za tym, by petycję rodziców odrzucić, natomiast Jerzy Dudź i Andrzej Grobelny chcieli, aby pismo trafiło na obrady Rady Miasta. Ostatecznie petycja została odrzucona.
Ta kolejna już sytuacja, w której głos piszących petycję mieszkańców nie został wysłuchany (podobny los spotkał autorów pisma w sprawie apartamentowca przy ul. Lelewela), wywołała niemałe poruszenie. Kolejne pismo rodziców właśnie trafiło do szczecineckiego Urzędu Miasta.
Pan burmistrz w swojej kampanii wyborczej kładł nacisk na rozwój programów prospołecznych, a inwestycja w profesjonalną opiekę naszych dzieci rodziców pracujących jest podstawową potrzebą prospołeczną
- piszą rodzice, tak samo jak w poprzedniej petycji.
Rozumiemy stanowisko, iż w budżecie jest brak środków, jednak ta decyzja zmuszająca nas do natychmiastowej reakcji sprawia, że rodzice mają nóż na gardle i w przeciwieństwie do instytucji publicznej nie mogą przesunąć swoich środków. Dziwi nas również fakt, że w proponowanym porządku obrad nie znalazły się inne sposoby ograniczenia wydatków miasta: np. darmowa komunikacja, oświetlenie ścieżki rowerowej dookoła jeziora, samochody służbowe, kolejny kredyt w wys. 12,5 mln zł
- podkreślają rodzice.
Czy tym razem szczecineccy rządzący uznają, że petycja spełnia określone wymogi formalne i podejmą się rozpatrzenia pisma?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kolejny shitstorm w pierdziszewie. Przecież radni nie zlikwidowali dopłat do przedszkoli tylko zmniejszyli dotację, która będzie wynosiła 300 zł. Mnie dziwi fakt, że miasto w ogóle dotuje żłobki. To nie są zadania własne gminy. Jeśli ktoś chce prowadzić taką działalność gospodarczą może to robić bez wsparcia samorządu. Jest 500 plus w końcu!
No i do tego jak ktoś postanowił miec potomka to powinien sie liczyć z kosztami utrzymania dziecka a nie liczyć że mu ktoś zrobi to za niego, do pracy rodzice.
Podpisuję się pod w/w postem. Jest 500 plus . Moim dzieciom nic się nie należało. Wszyscy nauczyli się brać i brać .
Dostali 500 + to czas zacząć je wydawać na potrzeby dziecka brawo radni jesteście super
Jak Państwo stać na 500+ to i niech dołożą do żłobków, przedszkoli, lekarza stomatologa darmowe wizyty, darmowe leki dla dzieci do 18 roku życia. Na premię rząd znajdzie dla swoich grube miliony, a na dzieci nie dlaczego? Jednocześnie faktycznie żłobki powinny prosić o zameldowanie dzieci, a nie jakieś oświadczenie wójt też niech pieniążki znajduję. Szkoły zamykają chociażby w Gwdzie to i kasa zostaje w gminie. Pytanie czym się różni dziecko żłobkowe od tego, które musiało zostać w domu z opiekunką gdyż nie dostało się do żłobka? Tak samo powinno być objęte dotacją do opiekunki w tej samej kwocie co żłobki. Reasumując : Żłobków jak grzybów po deszczu. Jak budżet z gumy co widać przy obecnej władzy w Warszawce to kasa ma być i już!