Reklama

Casting na mieszkanie, czyli wynajem w Szczecinku

23/03/2018 04:37

Czy łatwo o kawalerkę w Szczecinku? Niekoniecznie. Kiedy tylko pojawia się ogłoszenie dotyczące wynajmu takiego mieszkania, niemal od razu przestaje być aktualne. Bywa, że po kilkudziesięciu minutach po zamieszczeniu takiego ogłoszenia na stronie internetowej, wynajmujący proszą o jego usunięcie, gdyż nie są w stanie opanować bez przerwy dzwoniącego telefonu.

 

„Będę płacić mniej, bo tu jest brzydko”, „Pan mi kradnie prąd”, „W tym miesiącu nie mam pieniędzy, ale w przyszłym już na pewno zapłacę” - to tylko niektóre przykłady komentarzy, jakie padają z ust lokatorów wynajmujących mieszkania w Szczecinku. 
Ale właściciele wynajmowanych lokali także nie pozostają dłużni: „Rozmyśliłem się, mieszkanie już jest zajęte”, „Ma pani za dużo dzieci i nie może pani nic wynająć”, „W tym miesiącu podwyżka albo będziecie musieli się wyprowadzić”... 
Nie od dziś wiadomo, że najbardziej pożądanymi mieszkaniami nad Trzesieckiem są te - najmniejsze. Jak wynajmuje się kawalerki w Szczecinku? Czy łatwo znaleźć niewielkie i tanie lokum? Kto wynajmuje i kto poszukuje małych mieszkań na wynajem? I wreszcie z jakimi historiami mają do czynienia właściciele, jak i lokatorzy?

Małe jest lepsze
Nie jest tajemnicą fakt, że największym zainteresowaniem w Szczecinku cieszą się mieszkania małe. To właśnie o kawalerki, jak również o mieszkania 2-pokojowe najczęściej dopytują klienci biur nieruchomości. Decyduje o tym szereg różnych czynników. Najważniejszą zaletą małych mieszkań jest to, mają po prostu niskie koszty utrzymania. Ich cena także jest istotna. Osobom, które chcą kupić małe mieszkanie, najłatwiej o kredyt. Tacy nabywcy nie mają też problemów ze spłatą rat. 
Ale... nie każdego stać na kredyt i własne „m”. Wtedy najłatwiej jest coś wynająć. Pewnie dlatego o kawalerki i małe 2-pokojowe mieszkania najczęściej dopytują osoby młode, małżeństwa lub single. Albo emeryci. Jak również ludzie, którzy przenoszą się do miasta z okolicznych, mniejszych miejscowości. 
Są oni zazwyczaj zainteresowani wynajęciem mieszkania na dłuższy okres czasu. Jednak wszystko i tak zależy od sytuacji materialnej, w jakiej się akurat znajdują. Bywa, że chcą w ten sposób przeczekać, aż uda im się osiągnąć zdolność kredytową. Ale niekiedy wynajmowanie mieszkania rozkłada się na długie lata.

Kawalerka na wagę złota?
Czy łatwo o kawalerkę w Szczecinku? Niekoniecznie. Kiedy tylko pojawia się ogłoszenie dotyczące wynajmu kawalerki, niemal od razu przestaje być aktualne. Bywa, że po kilkudziesięciu minutach po zamieszczeniu takiego ogłoszenia na stronie internetowej, wynajmujący proszą o jego usunięcie, gdyż nie są w stanie opanować bez przerwy dzwoniącego telefonu. 
Ludzi poszukujących niewielkiego lokum także nie brakuje. Niekiedy trzeba wykazać się olbrzymim sprytem, by w momencie pojawienia się ogłoszenia o możliwości wynajmu kawalerki, „zaklepać” sobie mieszkanie. Jeśli nie ma się refleksu, może się bowiem okazać, że zawsze ktoś będzie pierwszy i znalezienie upragnionego, małego mieszkania będzie trwać bardzo długie miesiące.

Lepsze dwu-, czy jednopokojowe?
Małych mieszkań, a w szczególności kawalerek jest w mieście jak na lekarstwo. Stąd pewnie tak ogromne zainteresowanie właśnie takimi lokalami. Jest w tym wszystkim jednak pewien szczegół. Jak się okazuje, wynajęcie kawalerki, wcale nie jest tanie. Niekiedy bardziej opłaca się wynająć nieco większe mieszkanie dwupokojowe, niż ciasne i malutkie, ale również droższe „m”.
Wojciech Janicki z Twojego Centrum Nieruchomości wyjawia, że koszt wynajęcia kawalerki w Szczecinku to od 600 do 1000 zł odstępnego plus opłaty. - To całkiem sporo, dlatego niektórzy, zwłaszcza młode małżeństwa z dziećmi, decydują się na wynajęcie mieszkania dwupokojowego, za które trzeba zapłacić praktycznie tyle samo, co za kawalerkę. - Tych mieszkań jest tak mało, że praktycznie nie ma znaczenia, w jakim miejscu Szczecinka się znajdują. Można mówić tu jedynie o standardzie, za wyższy trzeba oczywiście zapłacić więcej. Nie bez znaczenia dla wynajmujących jest również to, czy mieszkanie jest wyposażone. Niektórzy nie mają mebli ani sprzętów, więc będą szukać mieszkania z pralką, lodówką i całym umeblowaniem. Muszą się też wtedy liczyć z koniecznością wyższych opłat.

Chcesz wynająć, wygraj „casting” 
Bywa, że zarówno osoby, które mają do wynajęcia mieszkania, jak i wynajmujący, mają za sobą mnóstwo przejść związanych z poszukiwaniami, jak również samym wynajmowaniem lokalu. Są historie,dziwne, a inne zabawne. Co ważne, niektórych potrafią naprawdę zniechęcić do wynajmowania czegokolwiek.
Ponieważ kawalerek jest mało, na rynku rządzą właściciele. Bywa, że umawiają się z kilkoma zainteresowanymi osobami tylko po to, by przeprowadzić... rozmowę kwalifikacyjną. Kto wypadnie najlepiej, może zostać najemcą. 
Mieszkanie nie było jakieś wyjątkowe. Zwykła 30-metrowa kawalerka z przejściową kuchnią i małą łazienką. Nie było mebli, pralki i kuchenki. Za to cena była dość niska - opowiada nasza rozmówczyni. 
- Właściciele najpierw spotkali się ze mną. Pytali o pracę, stałe dochody, o to, czy jestem sama, czy mam dzieci, czy będę zapraszać znajomych i robić głośne imprezy. No i czy będę sprzątać klatkę schodową. Potem poinformowano mnie, że w kolejce do tego mieszkania czeka jeszcze kilka innych osób. Kiedy już właściciele spotkają się z każdym, poinformują mnie, czy mogę tę kawalerkę od nich wynająć. 

Mieszkanie z niespodzianką
Są też inne ciekawe sytuacje. Inna Czytelniczka usłyszała, że nie może wynająć jednopokojowej kawalerki, bo ma trójkę dzieci. Kolejny właściciel, że... jego mieszkanie jest brzydkie, więc lokatorzy zamierzają płacić tylko połowę czynszu. 
- Wynajęliśmy mieszkanie pewnemu młodemu mężczyźnie - opowiada nasz kolejny rozmówca. - Przez kilka miesięcy wszystko było w porządku, aż do momentu, kiedy przestał płacić. Przez telefon obiecywał, że w następnym miesiącu wszystko ureguluje. Ale minął następny miesiąc, a potem kolejny. 
- W końcu pojechałem do niego, żeby z nim porozmawiać. Otworzyli mi zupełnie obcy ludzie. Nie chcieli uwierzyć, że jestem właścicielem mieszkania. Wróciłem do domu po dokumenty i wszystko wytłumaczyłem. Na szczęście udało się tę sprawę szybko rozwiązać, ale wiem, że tego typu sytuacje mogą być bardzo problematyczne i przysporzyć wynajmujących wielu kłopotów. Teraz odwiedzam lokatorów co miesiąc. 

Historia starszych panów dwóch
Emeryt 1: Szukam miejsca, w którym będę miał spokój. Mój sąsiad to alkoholik, ja sobie zupełnie nie daję z nim rady. Do tego kłopoty z ogrzewaniem. Szukam swojego nowego miejsca już ponad rok, bezskutecznie. Nagle - pojawiło się ogłoszenie o mieszkaniu. Drugie piętro co prawda, ja chodzę o kulach, ale porządne, jednopokojowe, na Koszalińskiej. 
- „Ładne, słoneczne” i tak dalej. Czynsz i opłaty - do przyjęcia. Szybko porozumiałem się z właścicielką. Moja radość nie miała granic. Jak się okazało, trwało to... pół dnia. Po południu odebrałem telefon. Właścicielka poinformowała mnie, że nasze ustalenia są już nieaktualne, bo... wprowadza się ktoś inny. Nie pasowałem jej wizualnie? Za stary jestem? Jak tak można?
Emeryt 2: Mieszkania szukam od ośmiu miesięcy. Nie mam wyjścia, muszę się na wiosnę wyprowadzić z dotychczasowego lokum, idzie na sprzedaż. Jestem sam, mam emeryturę. Jestem w pełni sił, mogę zajmować się domem i dodatkowo za zamieszkanie dopłacać. Nie mogę kompletnie nic znaleźć. Ogłoszenia? Ci, z którymi rozmawiałem, oferujący np. „pokoje do wynajęcia w domkach”, prowadzą tak naprawdę hoteliki dla przebywających w mieście ekip budowlanych. Przykładowa cena: 500 zł miesięcznie za pokój, w którym nie ma nic oprócz łóżka. Na piętrze z pięcioma takimi pokojami wspólny telewizor, wspólna kuchnia i wspólna łazienka. To zwykły hotel, tyle że nieformalny i bez podatków. Gdzie indziej? 
- Ceny u szczecineckich właścicieli budynków, którzy żyją z wynajmu, po prostu powalają. Wiedzą, że mogą. Mnie nie stać. Wieszam już ogłoszenia na ulicy, może kogoś znajdę? 

 

artykuł ukazał się w Temacie Szczecineckim, 
jedynym tygodniku ze Szczecinka
Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-23 08:43:20

    Brak mieszkań to wina Douglasa. Są ludzie, wcale nie krezusi, którzy chcieliby budować w Szczecinku mieszkania na wynajem. Brak działek albo brak podłączeń. Nie ma działek pod kamienice. Rynek jest otwarty dla deweloperów. Indywidualna inwestycja w kamienice (patrz. pan Gaszkowski na Koszalińskiej) to horror. Mieszkańcy Szczecinka chcą inwestować w mieszkania pod wynajem i stawiać samemu kamienice. Ale władza jest taka a nie inna. Wysoka cena mieszkań na wynajem wynika z polityki władz.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-23 12:21:14

    Od jakiegoś czasu wynajmuje mieszkanie więc wiem jak to wygląda. Otóż, prosze sie nie dziwic wlascicielom mieszkan, ze nie podpisuja umowy z pierwsza lepsza osoba, bo najnormalniej w swiecie sie boja. A czego? No mianowicie tego, ze ciezko znalezc uczciwego najemnce, ktory po 1. Bedzie placil na czas, wszelkie zobowiazania a po 2. Bedzie dbal o mieszkanie (czyt. nie niszczyl je). Ja mialam to szczescie trafic na bardzo dobrych ludzi, z ktorymi nie ma najmniejszych problemow, sa w porzadku wiec moge im wynajmowac jak dlugo beda potrzebowali, ale wiem ze nie zawsze bywa tak kolorowo. Mialam znajmych ktorzy wynajmowali mieszkanie u Pączka i mowili co nieco o lokatorach, w jakim stanie zostawiaja mieszkania (czasami nawet kaucja nie wystarcza)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-03-23 12:50:53

    Na pewno to wszystko wina Tuska:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do