
Budowa rozpoczęła się w grudniu 1999 roku. Termin zakończenia inwestycji ustalono na 31 października 2001 r. Po cichu cały czas liczono na dotacje z województwa i ministerstwa i pewnie głównie z tego powodu został jednak powołany społeczny komitet budowy. Efekt był taki, że za zebraną kwotę, głównie ze sprzedaży cegiełek, udało się jedynie pokryć koszty projektu, a za resztę kupiono Szkole Podstawowej nr 7 tablicę świetlną.
Kiedy w marcu 1988 roku robiłem to zdjęcie, poszła w świat wiadomość, że właśnie w tym miejscu na bocznym boisku stadionu OSiR, najdalej za pół roku rozpocznie się budowa krytej pływalni. Do budowy jednak nie doszło. Ale po kolei.
Jako pracownik Budoprojeku w 1988 roku byłem autorem koncepcji architektonicznej wchodzącej w skład – jak to wtedy określano – wstępnych założeń techniczno-inwestycyjnych. Projekt przewidywał budowę kompleksu sportowego.
Pod jednym dachem miał się mieścić kryty basen oraz pełnowymiarowa hala sportowa o wym. 44 x 30 m z trybunami na 500 miejsc. Zgodnie z założeniami, hala miała być przystosowana do rozgrywania różnych dyscyplin sportowych, w tym także zawodów bokserskich, a dzięki dostawianej trybunie przewidywano dodatkowo ok. 1 tys. miejsc. Zgodnie z projektem w hali basenów o wym. 31 x 30 m miał być ulokowany basen uniwersalny 25 x 12,5 m połączony z basenem dla niepływających o wym. 7 x 8 a także osobny basen do nauki pływania dla dzieci. Oprócz tego część sanitarna, socjalna, pokoje instruktorów, szatnie i inne pomieszczenia, których nie sposób wyliczyć. Jednym słowem - sportowy kombinat sięgający korony jeszcze istniejącego stadionu Lechii.
Już na tym etapie budowa takiego kompleksu, ze względu na ówczesne możliwości finansowe miasta okazała się mrzonką. Po cichu cały czas liczono na dotacje z województwa i ministerstwa. Pewnie głównie z tego powodu został jednak powołany społeczny komitet budowy. Efekt był taki, że za zebraną kwotę, głównie ze sprzedaży cegiełek, udało się jedynie pokryć koszty projektu, a za resztę kupiono Szkole Podstawowej nr 7 tablicę świetlną.
Do idei budowy powrócono dopiero w 1994 roku. O realizacji w tym miejscu również hali sportowej już nie mówiono. Rozważano (raczej mało poważnie) również dwie inne lokalizacje. Pierwszą na wyrobisku przy bunkrze trzesieckim, drugą przy północnym stoku Winnicznej Góry od strony ul. Cieślaka. Ostatecznie, ze względu na warunki gruntowo-wodne oraz położenie wybrano najbardziej niefortunne miejsce na bocznym boisku stadionu Lechii przy ul. Szczecińskiej.
Co ciekawe, jeszcze pod koniec lat trzydziestych pomiędzy brzegiem jeziora a dz. ul. Piłsudskiego i ul. Szczecińską rozpościerały się jedynie podmokłe łąki porośnięte gdzieniegdzie kępami krzewów i drzew. Tuż przy jeziornej zatoczce istniała hala zwana dzisiaj „Ślusarnią” – wtedy siedziba organizacji młodzieżowej Hitlerjugend, a w miejscu dzisiejszego placu zabaw i parkingu zburzona w czasie działań wojennych willa. Ważnym wydarzeniem, które praktycznie już na zawsze zmieniło oblicze tej części miasta, była zorganizowana w 1954 roku Powiatowa Wystawa Rolnicza. Zrobiono ją jak na miejscowe warunki z niebywałym rozmachem, stawiając wyłącznie lekkie drewniane obiekty.
Po wystawie w 1958 r. ruszyła budowa stadionu Lechii – bo tak nazywał się klub, w którym trzon piłkarskiej drużyny stanowili żołnierze służby czynnej. W ciągu paru lat powstał jeden z najładniejszych w województwie stadionów na 10 tys. widzów z pełnowymiarowym boiskiem, bieżnią, skoczniami i dwoma boiskami zapasowymi – niemalże warszawski stadion 10-lecia tyle, że w miniaturze. Tak okazałego obiektu sportowego już nigdy potem w Szczecinku nie wybudowano. Na początku lat 90. stadion był już praktycznie zrujnowany, a jego płyta główna od strony wschodniej zapadła się o kilkadziesiąt cm. Stadion zakończył swój żywot w połowie 2003 roku.
Pozostały po nim jedynie korty tenisowe a od ul. Szczecińskiej boczne boisko
Pod pływalnię ostatecznie wybrano właśnie to miejsce. Lokalizacja sprawiła, że mimo ciekawej architektury obiekt nie jest właściwie wyeksponowany. Przetarg wygrała tutejsza firma Cebud. Budowa rozpoczęła się w grudniu 1999 roku. Termin zakończenia inwestycji ustalono na 31 października 2001 r. W styczniu 2000 r. mimo zimy, gotowy był już wykop,
sześć miesięcy później większa część ścian przyziemia
, a na początku października żelbetowy szkielet hali basenowej.
Już tym czasie do ratusza dochodziły wieści o wstrzymaniu zapłaty podwykonawcom. Zgodnie z umowami Cebud miał wykonać ok. 50 proc. wszystkich robót a reszta spoczywała na podwykonawcach. Wreszcie nastąpił krach i podwykonawcy, z powodu niezapłaconych im należności, zeszli z placu budowy. W październiku na budowie zrobiło się pusto.
Szczęśliwie już po 3 miesiącach udało się pozyskać nowego wykonawcę - firmę z Poznania. Wprawdzie opóźnienia nie nadrobiono, ale już w lutym 2002 roku pływalnia była gotowa do próbnego rozruchu technologicznego.
26 kwietnia tegoż roku, podczas uroczystego otwarcia jako pierwszy do basenu wskoczył…w garniturze burmistrz Marian T. Goliński.
Jerzy Gasiul
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie