
O tym, że by móc się leczyć potrzebny jest gruby portfel, albo umiejętność trzymania nerwów na wodzy, wiadomo nie od dziś. Osoby, które chcąc normalnie funkcjonować, próbują się dostać na zabiegi rehabilitacyjne, wiedzą o tym doskonale. Nikogo już nie dziwi, że kolejka oczekiwania na refundowany przez NFZ, niezbędny w tej chwili zabieg, to najczęściej ponad rok czasu. Pomóc w tej sprawie, szczególnie osobom starszym, miał w Szczecinku nowy program rehabilitacji dla seniorów. Wyszło jak zwykle.
Nasz rozmówca, który z powodu dokuczliwego bólu próbował z takich zabiegów skorzystać, usłyszał, że ma przyjść... za pół roku.
Nasz rozmówca to senior, ma 73-lata. To, że gdzieś tam boli i strzyka, w jego przypadku nie jest więc niczym nadzwyczajnym. Jak sam mówi – starość, nie radość. Ale pewnego dnia ból w obręczy barkowej był tak silny, że można już było wytrzymać.
– Byłem u jednego lekarza, u drugiego. Wszyscy rozkładają ręce, bo na zmiany zwyrodnieniowe nie ma rady – opowiada pan Zbigniew. – Zalecono zabiegi rehabilitacyjne, ćwiczenia, prądy, lampy. Poszedłem do przychodni. I słyszę, że owszem, mogę z tego skorzystać, ale w przyszłym roku. Ręce mi opadły. Ale wtedy przypomniało mi się, że przecież jest ten nowy miejski program dla seniorów. Nigdy wcześniej nie korzystałem z takich zabiegów, więc pomyślałem, że pójdzie gładko. Ale się pomyliłem. Tak, owszem, z zabiegów skorzystać mogę, ale dopiero... za pół roku. Jak mi powiedziano, muszę też jeszcze przejść specjalne badania, po których dopiero ktoś będzie mógł mnie przyjąć.
- Jak to możliwe? Przecież mnie boli teraz. To teraz nie mogę spać i bez bólu ruszać rękami. Takie zabiegi są mi potrzebne natychmiast – skarży się nasz rozmówca. – Zapytałem, ile się czeka na zabiegi prywatnie. Usłyszałem, że jeśli zapłacę mogę przyjść na drugi dzień. Czy do tego wszystkiego potrzebny jest jakiś komentarz?
Nic dziwnego, że pan Zbigniew, chcąc skorzystać z refundowanych przez miasto zabiegów „Rehabilitacja dla seniorów” musi uzbroić się w cierpliwość.
Jak informowaliśmy kilkukrotnie miasto wprawdzie uruchomiło w ubiegłym roku program dedykowany seniorom, ale skorzystać może z niego zaledwie... 100 osób. To tylko 1,5 proc. wszystkich zamieszkałych w mieście seniorów powyżej 65 roku życia. W dodatku najszybciej z zabiegów mogli skorzystać ci, którzy zgłosili taką chęć w momencie, gdy program ruszał.
– Dlaczego nie zapisałem się wcześniej? – zastanawia się nasz rozmówca? – Przecież w grudniu nie mogłem przewidzieć, że akurat teraz zacznę odczuwać tak potężny ból i że w ogóle tych zabiegów będę potrzebować. Już wtedy „na zapas” miałem blokować kolejkę? Przecież to niedorzeczne.
O to, jak przebiega realizacja miejskiego programu rehabilitacji dla seniorów, zapytaliśmy w ratuszu. Miejski rzecznik, Mateusz Ludewicz poinformował nas, że owszem, program cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców Szczecinka. Jest jednak zbyt wcześnie na podawanie szczegółowych danych.
Sprawdziliśmy i faktycznie. Informacje dostępne on-line wskazują, że jeśli chodzi o Szczecinek, na rehabilitację refundowaną przez NFZ trzeba czekać ponad 12 miesięcy. Jak informuje nas rzecznik zachodniopomorskiego NFZ, i tak jest lepiej niż kiedyś, bowiem fundusz na szeroko rozumiane świadczenia rehabilitacyjne w regionie przeznacza teraz więcej pieniędzy.
- W pierwotnym planie finansowym na rok 2017 na rehabilitację leczniczą dla osób ubezpieczonych w ZOW NFZ przeznaczono 78 mln zł (o 2,2 mln zł więcej niż było w roku 2016).
W planie finansowym na 2018 rok, środków jest znacząco więcej, bo 82 mln 479 tys. zł (jest to kwota po rozwiązaniu rezerwy). Dla porównania: 10 lat temu, w 2007 roku, ZOW NFZ miał w pierwotnym planie finansowym na rehabilitację leczniczą kwotę 46,1 mln – informuje naszą redakcję Małgorzata Koszur z OZ NFZ.
Zdaniem rzecznik, na rehabilitację może kierować praktycznie każdy lekarz, dlatego kolejki oczekiwania są tak długie.
– Wielu pacjentów pourazowych kierowanych jest na rehabilitację w trybie pilnym, co oznacza, że otrzymują świadczenia szybciej – podkreśla Małgorzata Koszur.
- Jest również grupa osób uprawnionych do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością, co także może wpływać na termin oczekiwania dla pozostałych pacjentów. Do tej grupy należą: Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi i Zasłużeni Dawcy Przeszczepu; inwalidzi wojenni i wojskowi oraz kombatanci; uprawnieni żołnierze i pracownicy oraz weterani poszkodowani - w zakresie leczenia urazów i chorób nabytych podczas wykonywania zadań poza granicami państwa; kobiety w ciąży (od 01.01.2017); świadczeniobiorcy do 18 r.ż., u których stwierdzono ciężki i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu (od 01.01.2017); działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych (od 31.08.2017). Dawcy przeszczepu maja prawo poza kolejnością do ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, co w tym przypadku oznacza, że do poradni rehabilitacji oraz świadczeń fizjoterapii.
- Należy również pamiętać, że pacjenci pourazowi, objęci ubezpieczeniem komunikacyjnym lub pracowniczym od następstw nieszczęśliwych wypadków, którzy nie mogą oczekiwać na świadczenia w terminach proponowanych przez świadczeniodawców związanych umowami z NFZ, mają możliwości skorzystania z wcześniejszej rehabilitacji w ramach tychże ubezpieczeń – dodaje Małgorzata Koszur.
Tygodnik Temat Szczecinecki, 22.02.2018
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koszyk świadczeń dla ludzi jest. A jak było pytanie o koszyk świadczeń dla psów (na schronisko idzie 750 tyś co rok) to wielka wrzawa. że ktoś chce pieskom dostęp do opieki medycznej ograniczyć. Zwiększmy finansowanie dla piesków do pełnego miliona - jak postulują
Ile zabiegów rehabilitacji dla seniorów można by zrobić za cenę jednego przystanku i stacji rowerowej? Mam wrażenie, że wizją jest, aby Szczecinku mieszkali tylko chorzy i bogaci. Uroda nie ważna, ważny aby mieli gruby portfel.
Rehabilitacja kosztuje. Musi płacić albo NFZ albo sam pacjent. Mozna zaoszczędzić na ławkach, przystankach, ale może lepiej na kościołach. Zamiast wydawać miliardy każdego roku na księży, wydawajmy na leczenie obywateli. A na spacerze dobrze gdzieś móc usiąść.