
Zwracam się z prośbą o podjęcie pilnej interwencji w sprawie działań ZGM w Szczecinku. Sprawa jest naprawdę podła - pisze nasza, chcąca zachować anonimowość Czytelniczka.
- Jestem matką dwójki dzieci, jedno ma 7 lat, drugie 4. Od dwóch lat jestem po rozwodzie.
Były mąż przestał interesować się swoimi dziećmi i nie płaci mi ani grosza na nie. Mieszkam u mojej schorowanej mamy i pracuję w sklepie spożywczym żeby związać koniec z końcem. Jako samotna matka bez własnego lokum, bo przecież nikt mi nigdy nie udzieli kredytu, wystąpiłam do ZGM o przyznanie mi mieszkania.
- Wiele osób w naszym mieście spotkało się z tym problemem co ja. Jakie jest moje zdziwienie, że mieszkania otrzymują osoby będące w związkach nieformalnych, ale jednak żyjące razem. Moje pytanie brzmi jak to jest weryfikowane, że ja samotna matka z dwójką dzieci, wiążąca ledwo koniec z końcem nie dostaje mieszkania, a osoby oszukujące, składające oświadczenia niezgodne z prawdą, otrzymują mieszkania ot tak?
Pytam, gdzie w tym jest sprawiedliwość? Nie jestem w stanie zrozumieć takich ludzi, którzy odbierają innym, uczciwym, w trudnej sytuacji życiowej możliwości zamieszkania we własnych czterech kątach.
I to nie jest odosobniona sytuacja, bo wiem o kilku takich mieszkaniach, które zostały przyznane osobom, które twierdzą, że żyją samotnie a tak naprawdę żyją w związkach niesformalizowanych i to z ojcami swoich dzieci. Dwie pary znam nawet osobiście. Ja i kilka osób w podobnej sytuacji do mnie nie otrzymaliśmy mieszkania, bo przecież inni mają gorzej (w szczególności Ci co mieszkają razem, a oświadczają że nie).
Przecież ja nie muszę wynajmować bo mieszkam u mamy - dowiedziałam się od jednej z pań, które mnie obsługiwały.
- Do tego mam 500 plus i alimenty... Szkoda że tylko na papierze. Dodam jeszcze, że z taką arogancją i butą pracownic ZGM to ja się jeszcze nigdy, nigdzie nie spotkałam. Zbywają mnie pod byle pretekstem i nie udzielają odpowiedzi na żadne pytania.
Sprawę poruszę także w instytucjach publicznych i mediach ogólnokrajowych, jest to idealny materiał do sprawy dla reporterów. Czuję się oszukana zarówno przez tych ludzi, jak i przez urzędników ZGM.
Tworzenie list osób oczekujących odbywa się na podstawie uchwały Rady Miasta w Szczecinku dotyczącej zasad wynajmowania lokali z zasobów miasta i podlega kontroli społecznej przez radnych - członków Komisji Problemów Społecznych
- wskazuje Tomasz Wełk, prezes ZGM TBS w Szczecinku.
- To nie nie jest tak, że ZGM sobie decyduje i tak potem jest.
W roku 2021 do komisji „mieszkaniowej” Rady Miasta Szczecinek wpłynęło 51 odwołań, z czego 43 zostały załatwione przez komisję pozytywnie, 8 negatywnie.
Każda z osób, która ubiega się o lokal z zasobu miasta, musi się spodziewać, że jej aktualne potrzeby mieszkaniowe, status materialny, a także sytuacja rodzinna zostaną bardzo skrupulatnie zweryfikowane. W rezultacie tylko ci, którzy rzeczywiście znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, mogą liczyć na swoje „m”. Czy tak jest w tym przypadku?
Według danych GUS w zasobach miasta znajduje się około 14 proc. ogółu mieszkań w Szczecinku. W mieszkaniach komunalnych i socjalnych mieszka ponad 13,7 proc. szczecinecczan. Przeciętna powierzchnia użytkowa jednego mieszkania w Szczecinku wynosi 61,96m2, co w przeliczeniu na 1-go mieszkańca odpowiada 24,64m2. Jeśli zaś chodzi o mieszkania miejskie, przeciętna powierzchnia jednego mieszkania w zasobach miasta wynosi 49,94 m2, co odpowiada - 20,22 m2 na osobę.
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Wystarczy skontaktować się z nami przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek) lub wysyłając e-mail: redakcja (@) temat.net. Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szczerze, kto nie czuje się oszukany? Oszukują nas nie Urzędnicy ale ludzie tzw. samotne matki z dziećmi niby męża brak partnera też ? Jakaś weryfikacja czy płaci alimenty ( czy w ogóle zgłoszony do płacenia alimentów )jak nie to skontrolować bez zapowiedzi nie powinna osoba która korzysta z pomocy znać termin kontroli (cyk Pan niby nie partner niby razem dzieci nie wychowujemy ale razem mieszkamy). Samotna matka oszukując otrzymuje dodatek mieszkaniowy, mieszkanie, mops, caritas, 500+ i inne udogodnienia . Jak najbardziej wspieram Panią i powinna być pełna weryfikacja każdej samotnej matki jak i samotnego ojca wychowującego dzieci. Pełno przypadków ślubu brak razem mieszkają i z zapomogi korzystają (wstyd). Za oszustwo nałożyć karę w wysokości 12 krotności najniższej krajowej choć tyle.
Co to za kontrola , jeśli jest zapowiedziana ???? Chyba każdy zna przynajmniej jedną rodzinę, która potrafi wszystko sobie załatwić . Później śmieją sie , że reszta to nieudacznicy
Zgadzam się; co są winni urzędnicy gdy my sami nie jesteśmy uczciwi. Pani napisała: "Sprawę poruszę także w instytucjach publicznych i mediach ogólnokrajowych, jest to idealny materiał do sprawy dla reporterów. Czuję się oszukana zarówno przez tych ludzi, jak i przez urzędników ZGM. " i będzie zadowolona gdy wygra , a ma przecież gdzie mieszkać inni mają gorzej. Koło się zamyka
Pani umie zrobić zadymę o mieszkanie, a nie umiała załatwić alimentów od męża lub z funduszu alimentacyjnego? Fałsz. A co jeśli do jej mieszkania wprowadzi się nowy młody zdrowy narzeczony? Opuszczą razem to mieszkanie na rzecz bardziej potrzebujących? Czy społeczeństwo ma fundować mieszkania dwojgu dorosłych zdolnych do pracy?
Najniższa pensja, 500 plus na kazde dziecko, zasiłek rodzinny, alimenty od byłego lub z funduszu, najniższa emerytura babci, to razem daje ok 6 tys złotych miesiecznie na cztery osoby. Moim zdaniem spokojnie można za to dobrze żyć. Jeżeli przy takim budżecie pani ledwie wiąże koniec z końcem, to znaczy ze ma problem z gospodarowaniem pieniędzmi.
Współczuję, niestety kolejna historia jak w piosence "znowu w życiu mi nie wyszło". Myślę jednak, że nie tylko smutne historie są dziwacznie interpretowane przez nasze pomysłowe ustawy. Ot, choćby ulga podatkowa na dzieci i zeznanie roczne. Ludzie względnie-średnio-dobrze zarabiający, ale żyjący w małżeństwie też mają gorzej od tych na kartę rowerową :) Małżeństwom ulga przepadnie jeśli przekroczą wspólnie limit zarobków uprawniających do ulgi choćby o złotówkę. Niestety do tej ulgi muszą się policzyć wspólnie. Ci na kartę rowerową, skorzystają z tej samej ulgi przy takich samych zarobkach - bo każde rozliczy się oddzielnie w tym przypadku. Jednym zdaniem - małżeństwo przekroczy o złotówkę limit nie ma ulgi - a konkubinat rozliczy się oddzielnie i skorzysta z ulgi, bo każde osobno nie przekroczy limitu. Po co się żenić?
Jakie brednie.. do tej pory wychodziło na to samo jeśli chodzi o ulgę na dzieci.. Osoba samotna- próg 56 tys(więc matka 56 tys i tata 56 tys, razem to również 112 tys jak w przypadku małżeństwa!) Malzenstwo-prog 112 tys Na dziecko przysługuje jedna ulga, jak sobie ja rodzice podziela ich sprawa. Matka i ojciec nie mogą odliczyć sobie po pełnej uldze na to samo dziecko! Jest różnica tylko wtedy, gdy małżeństwo przekracza dochód 112 tys, bo to jedno z rodziców zarabia powyżej tych 56 tys, a drugie poniżej.. gdyby nie byli małżeństwem, to to drugie mogłoby skorzystać z ulgi.
do Anne - niezalogowany 2021-12-08 08:00:15, może źle to ująłem, ale żeby od razu od bredni :) ? Przykład: a) Małżonek 56000 rocznie , Żona 56000 rocznie - ulga na dziecko dla świętego małżeństwa - oczywiście tak, b) Małżonek 56000 rocznie, Żona 56001 zł rocznie - ulga na dziecko dla małżeństwa - raczej już nie, przekroczone 112000 o 1 zł, c) Rodzice dziecka, żyjący razem, ale bez aktu małżeństwa - ta sama sytuacja co w punkcie "b" Ojciec 56000, Matka 56001 - i tu już ulga przysługuje jednemu z nich, czy tak? Przecież gospodarstwo domowe takie samo jak w "b"? Czy też im (jemu w przykładzie) nie przysługuje? Dobrze pojmuję tę promałżeńską politykę? Czy nie mam racji Anne?
Jak by były znajomości to mieszkanie też by się pewnie znalazło i bardzo dobrze nagłośnić sprawe w Polskę to szybko się coś znajdzie . A te oszustwa że niby samotne a żyją i wychowują dzieci to sporo przypadków a najbardziej cierpią uczciwi
W ZGM maja mieszkania znajomki wizjonerów i nawet je podnajmują (!) innym. Sami siedzą w swoich mieszkaniach!. Przypominam afere z mieszkaniem "nad Gawexem" przy deptaku. Panie Prezes z waszego folwarku nie powinien zostać kamień na kamieniu! A wszechwładna pani Jabłon... nie ma przypadkiem kilku mieszkań i jeszcze kilku na rodzinę. Dziwnym trafem pracownicy ZGM i ich bliscy mogą brac udział w przetargach na mieszkania "zbywane" przez ZGM.
Powinna Pani to nagłośnić, skoro posiada Pani takową wiedzę. Ja wiedzy w tym zakresie nie mam. Miałam jedynie sąsiadów, którzy nimi już dzięki Bogu nie są - otrzymali tu mieszkanie. On pracuje za granicą, high life. Ona miała pracę pod domem, w samym centrum miasta. Kupili mieszkanie na wsi, bo tak niby można - pod warunkiem, że jest właśnie na wsi. A to socjalne w mieście. A do mnie się bezczelnie śmiali, że kupiłam (!) mieszkanie. Oni uznają, że wszystko im się należy. Teraz zamienili mieszkanie na większe i są oburzeni, że sami muszą tam zrobić ogrzewanie. I jakim cudem dostali jakiekolwiek mieszkanie?! Oboje są dość młodzi, mieli pracę... A drzwi tu traktowali jak firanki. Śmieci rzucali pod nogi, bo "sprzątaczka posprząta". Całe szczęście już ich tu nie ma. Od razu mamy ciszę i spokój. Nie tęsknimy.
"I o take Polske my walczyli" W punkt i tak jest niestety.
Prawdą jest, że lista rządzi się własnymi prawami. Moja siostra sama wychodziła sobie mieszkanie angażując w to inne osoby...
Jeśli jest tak jak w komentarzu że zgm sam sobie przyznaje mieszkanie jest poważne przestępstwo i należy zgłosić choćby nawet do sprawdzenia do prokuratury a do pani co ma problem szczerze współczuję i proponuje umówić się do burmistrza niech morze w końcu coś dla kogoś zrobi a nie że wyśle do komisji jeśli opinia komisji będzie pozytywna to nie do konica jest przyznawane mieszkanie a zgm to tylko by morze całkowicie zlikwidować bo nie są potrzebni wogole a miasto niech prowadzi nabór wniosków i odrazu niech opiniuje chyba podwyżki do czegoś zobowiązują a nie dawać innym podmiotom i jeszcze jakie to będą oszczędności dla miasta jak nie będzie zgm bo nie są potrzebni taka jest prawda zostawić adm jak kiedyś był i tam załatwiać problemy społeczne związane z mieszkaniami komunalnymi a resztę niech miasto samo robi pozdrawiam panią i życzę by sprawa szybko się rozwiązała oczywiście na pozytywne pani myślenie
Stary tu sa same poważne przestepstwa. A PIS i prokuratura w Szczecinku ich nie widzą!!!
Nareszcie ktoś się odważył.Tam potrzebna jest kontrola.ZGM żyje swoim życiem i z nikim się nie liczy.Dzieki pandemii jeszcze bardziej obrosli w pióra i robią co chcą,I nikt za nic nie ponosi odpowiedzialności.
Nie ma znajomośc i nie ma nic. tak z nimi jest
Skandal! Bardzo mi Pani szkoda i ma Pani racje z nagłaśnianiem sprawy. Osobiście znam młoda pare z dzieckiem, która dostała mieszkanie w kamienicy(piękne,duże). Po roku pobrali się i dostali większe mieszkanie w centrum miasta oczywiście z ZGM. Pytam gdzie tu sprawiedliwość? On pracuje i dobrze zarabia, ona jak chce to pracuje ale nie musi. A tu mamy przykład Pani w bardzo ciężkiej sytuacji, której takie mieszkanie powinno się należeć. Przykre jest czytać takie artykułu i mam nadzieje,ze Otrzyma Pani w końcu lokum.
Ten komentarz to jedyny prawdziwy człowiek! Jak ktoś pisze tej pani o podatkach albo o sprawiedliwości społecznej to jest zwykłym chamem. Ale taki jest Szczecinek. Same znajomości i jeszcze tych których tymi znajomościami krzywdzą powiedzą: twoja wina bo ci się nie udało!
Przykra historia bo kazdemu z nas może powinąć się noga.Jednak warto zastanowić się nad tym problemem..ZGM- nie jest czarodziejem i nie wyczaruje lokum.Wielu chciało by mieszkanie za darmo.Po co zażynać sie i płacić kredyty?! A jeśli samotna matka ,która dostaje z funduszu alimentacyjnego pieniądze-bo ojciec dzieci nie płaci.Do tego pensja i 500 plus . Czy jest w stanie utrzymać sie? Opłaty i żywnoć jest naprawdę droga. Dlatego może i lepiej że ta pani mieszka z mamą bo chyba nie wie ile kosztuję życię.A to że chce mieszkanie-to wielu by chiało Zgm napewno patrzy na wypłacalność -nie potrzebuję kolejnego do eksmisji.
Skoro jak Pani pisze jest Pani bardzo ciężko to po co Pani jeszcze dodatkowe obciążenia finansowe związane z utrzymaniem mieszkania. Nie napisała wprawdzie Pani jak duże jest to mieszkanie i w jakich warunkach mieszkacie ,ale mieszkanie z mamą rozkłada koszt utrzymania mieszkania, uławia Pani opiekę nad nią.
Jeżeli ledwo wiąże koniec z końcem, to z czego będzie płacić czynsz za nowe mieszkanie? Lepiej żeby została z matką. Matka chora, więc łatwiej jej będzie sprawować opiekę. Poza tym łatwiej utrzymać się w jednym gospodarstwie domowym sumując emeryturę i pensję.
Skoro ma Pani alimenty na papierze to można iść do komornika a gdy ten nie będzie mógł ściągnąć należności to wtedy składa się wniosek do banku alimentacyjnego a ten bez wachania wypłaca alimenty po 500 zł na dziecko
Niech się pani nie poddaje. Walczy do końca. Trzymam kciuki. ..
Czytając twoje sytuacje stwierdze że mam podobno mam dwójkę dzieci mieszkam u rodzicow którzy już zmarli starałam się o mieszkanie te nie mogę A o mieszkanie też nie mogę składać ponieważ muszę potwierdzić że tu mieszkalam jak niby ? Jeśli połowa sąsiadów jest nowych ale spróbowałam napisałam odwołanie pismo składające się że mieszkam tu cały czas i sąsiadów podpisów i tak wniosek jest negatywny powiem tak jeśli masz dobre kontakty zgm nie musisz się martwić rodzina przyjaciele od razu pomagają A jak przyjdzie potrzebująca osoba z ignorują. W końcu powinno to się nagłośnić pozdrawiam
cZY TA pANI DOSTAŁA MIESZKANIE W KOŃCU???