Reklama

Zaklinowane dwa jeże, ranna kaczka, zaskroniec na schodach... Strażnik miejski jak weterynarz

27/01/2017 05:57

Zaskroniec, jeż, wydra, żółw wodny, tchórz, królik czy byk daniela – to tylko niektóre przykłady zwierząt, z którymi na co dzień, oczywiście oprócz psów i kotów, mają do czynienia funkcjonariusze szczecineckiej Straży Miejskiej. W rocznym sprawozdaniu strażników praktycznie nie ma miesiąca, w którym nie podejmowano by interwencji wobec dzikich zwierząt na terenie miasta. Opisywane w raporcie przypadki to głównie skutki potrącenia przez samochody, ale nie tylko. Co ważne, wszystkim zwierzętom niemal natychmiast udzielana jest fachowa pomoc.

Jakie interwencje Straży Miejskiej w Szczecinku z udziałem dzikich zwierząt miały miejsce w ubiegłym roku? Odnotowano dość sporo takich zdarzeń. Już na początku roku udzielono pomocy łabędziowi zaplątanemu w żyłkę wędkarską. Zajmowano się także sprawą psa trzymanego na łańcuchu, który niestety nie przeżył mroźnej zimy. O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy m.in. w artykule „Zamęczony pies. Czy właściciele odpowiedzą za swój czyn?” http://temat.net/aktualnosci/24212/Zameczony-pies:-Czy-wlasciciele-odpowiedza-za-swoj-czyn

Także w styczniu funkcjonariusze zaopiekowali się ranną wydrą, przyniesioną przez młodzież. Zwierzę trafiło do schroniska dla zwierząt. Strażnicy przewieźli też do lekarza weterynarii dwie ranne sarny – jedna została znaleziona na placu koncertowym, a druga na terenie SHiUL. 

Wiosną też pomagano sarnie, tym razem potrąconej przez samochód. Podobnie było z ranną kaczką, którą z ul. Jana Pawła II przewieziono do weterynarza. W czerwcu funkcjonariusze podjęli interwencję wobec gołębia i łabędzia. Gołąb, który wypadł z gniazda, jak również ranny łabędź przyniesiony przez mężczyznę, zostały także przekazane do lecznicy. 

Podczas wakacji w jednym z okienek piwnicznych na ul. Junackiej zaklinowały się dwa jeże. Im także pomagali miejscy strażnicy. W lipcu na Marcelinie odłowiono bociana ze złamanym skrzydłem i przewieziono go do weterynarza. W tym samym dniu strażnicy byli też wzywani na ul. Armii Krajowej, gdzie w jednym z budynków na klatce schodowej przebywał… zaskroniec. Funkcjonariusze wezwali weterynarza, który gada odłowił.

Pod koniec lipca odławiano też żółwia wodnego z jednego z lokali. Pomocy udzielono również jerzykowi ze złamanym skrzydłem, jeżowi uwięzionemu w siatce ogrodzenia na ul. Szczecińskiej oraz tchórzowi znalezionemu na ul. Malborskiej. Zwierzęta trafiły do lecznicy. We wrześniu ponownie interweniowano w sprawie łabędzia zaplątanego w żyłkę. W październiku strażnicy musieli poradzić sobie ze spacerującym po Szczecinku bykiem daniela. Rogacz został zagoniony na ul. Kołobrzeską. 

W listopadzie pomagano łabędziowi z wyrwanym kawałkiem dzioba przez kotwiczkę wędkarską. Odnotowano także wezwanie do młodego chorego konia. W raporcie znalazły się też interwencje dotyczące m.in. rannego gołębia i mewy. Ten nietypowy raport zamyka informacja o grudniowym przypadku dotyczącym rannego królika, znalezionym na ul. Szafera. Zwierzak, podobnie jak pozostałe, został przewieziony do lecznicy dla zwierząt. 

Oprócz tych przypadków, strażnicy kontrolowali warunki przetrzymywania zwierząt, które w kilku przypadkach kończyły się powiadomieniem schroniska dla zwierząt. Tam, gdzie zachodziło podejrzenie znęcania się nad zwierzętami, materiały strażników zostały przekazane policji. Miało to miejsce w dwóch przypadkach. 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do