Reklama

Zagadkowe zbrodnie w powojennym Szczecinku. Siódma Gra Miejska

12/07/2015 09:45

Siódma Szczecinecka Gra Miejska to już historia. Przez jeden dzień można sobie było wyobrazić, jak mogłaby wyglądać rzeczywistość w Szczecinku w latach powojennych. Tę wyjątkową podróż do lat 40-tych gwarantowały nie tylko zauważalne w czasie zabawy na ulicach miasta wykwintne kapelusze, podkreślające talię sukienki i garnitury. Nie bez znaczenia w tym wszystkim miała także intrygująca, nowa opowieść, w którą musieli wcielić się gracze, by rozwikłać wymyśloną przez organizatorów kryminalną zagadkę.

Aby zmierzyć się z tajemnicą tegorocznej intrygi i morderczego spisku, zgłosiła się rekordowa liczba uczestników. Wszyscy stawili się w sobotę (11.07) o godz. 12.00 na placu Wolności. – W tym roku zgłosiły się 32 zespoły – powiedział na początku główny organizator zabawy, Maciej Grunt. – To o dwie ekipy więcej niż w roku ubiegłym. Przy okazji chciałbym podziękować dyrektorowi SAPiK-u, a także zespołowi portalu szczecinek.org za konsultacje merytoryczne, Sebastianowi Sokołowskiemu z blogu „Okiem na Horror” za organizację spotkania z Wojciechem Chmielarzem, Duśce  - szefowi technicznemu tegorocznej gry, harcerzom z Czarnego Szczepu za przygotowanie fabuły, która jak myślę jest dosyć ciekawa.

Tym razem akcja gry osadzona została w pierwszych miesiącach powojennego Szczecinka. Do pracy w wydziale kryminalnym MO oddelegowany został młody śledczy - Jacek Puma, kresowiak. Jego pierwsza sprawa w nowym, nieznanym mieście zaczęła go przerastać. Kilka brutalnych morderstw bez wyraźnego motywu, wszechobecna Armia Czerwona i patrząca na ręce bezpieka - to za dużo nawet dla niego. Dodatkowo Puma w starych aktach natrafia na bardzo podobną sprawę, prowadzoną przez inspektora Teodora Mardera w Neustettin...

Jak z rozwiązaniem zagadki poradziły sobie startujące w tegorocznej grze ekipy? – tak staraliśmy się wymyślić fabułę, aby około 5-6 ekip miało szansę ją odgadnąć – podkreślił na zakończenie zabawy Maciej Grunt. – Tak też się stało. Zagadkę rozwiązało 7 ekip. To całkiem dobry wynik. Co roku staramy się zmieniać tematykę. Ale są takie zespoły, które grają już dobre parę lat. Żeby je zaskoczyć, trzeba się naprawdę sporo napocić. Czy zagadka była trudna, czy nie, to już muszą podsumować same ekipy. Ostatecznie zwyciężył patrol Niny Morawiec – „Wielka Trójka”. Nagrodę, jaką był w tym roku voucher o wartości 500 zł na odzież sportową, wręczył gość specjalny tegorocznej Gry Miejskiej – Wojciech Chmielarz.

Zanim ogłoszono wyniki i uczestnikom rozdano pamiątkowe dyplomy, Wojciech Chmielarz spotkał się ze wszystkimi na zamku, gdzie jako autor kryminałów i redaktor strony niwserwis.pl, wygłosił krótką prelekcję na temat bezpieczeństwa, przestępczości i współczesnego terroryzmu. Gość opowiadał m.in. o zamachach w oddalonych od Europy krajach, ale także o zagrożeniu terrorystycznym, którym jeszcze nie tak dawno żywo dotknięta była Irlandia. Podnosił zagadnienie handlu bronią, jak również handlu ludźmi, którym to problemem dotknięte są też kraje europejskie. Nie obyło się także bez kilku zdań komentarza do tzw. afery taśmowej i „nie napawającej optymizmem” pracy polskich służb specjalnych. (sz)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do