
Wraz z upływem lat zatracamy pamięć o pewnych zdarzeniach utrwalonych na fotografii. Zdjęcie zdaje się bezużyteczne, kiedy już nie potrafimy odczytać jego treści. Tak jest też i w tym przypadku. Na mocno niedoświetlonym zdjęciu można jedynie dostrzec nierozpoznawalne sylwetki kobiet i mężczyzn. Wprawdzie od pierwszego spojrzenia wiemy gdzie zdjęcie wykonano, ale i w tym przypadku czas także robi swoje. Kilka lat temu wieża stała się już tylko przybudówką handlowej galerii, a dla jej właściciela – Muzeum Regionalnego bezużytecznym i przysypanym kurzem artefaktem. Jeszcze pamiętamy jej wygląd, ale z czasem i ona stanie się nierozpoznawalna, podobnie jak uwiecznieni na zdjęciu ludzie. A przecież jeszcze wcale nie tak dawno był to oprócz ratusza i wieży wodociągowej symbol Szczecinka. Dzisiaj można ją już zobaczyć jedynie na archiwalnych zdjęciach, pocztówkach i rycinach.
Na tle pozbawionej szyb w oknach wieży widać pracujących na zboczu wielkiego rumowiska ludzi. Sądząc choćby po ubiorze, raczej nie sposób pomylić ich z robotnikami budowlanymi. Na co dzień wykonują zupełnie inne zajęcie. Najprawdopodobniej jesteśmy świadkami czynu społecznego, czyli pracy po godzinach lub nawet w dzień wolny. Na zdjęciu została uwieczniona grupa młodych urzędników Starostwa Powiatowego z tamtejszego koła Związku Młodzieży Polskiej. Takiej właśnie treści podpis znajduje się pod zdjęciem. Tamże widnieje data – 1949 rok, ale czy prawdziwa- tego nie sposób zweryfikować. Fotografia znajdująca się obecnie w zasobach szczecineckiego Archiwum Państwowego była częścią kolekcji nieżyjącego już Józefa Sakrajdy. Być może dokładna data nie ma już większego znaczenia.
Już po zajęciu miasta celowo spalono uliczny kwartał pomiędzy pl. Wolności, a ul. Bartoszewskiego, rzeczką Niezdobną i ul. Sadową. Zburzone najprawdopodobniej przez artyleryjski ostrzał budynki znajdowały się przy ul. Wyszyńskiego (kilka budynków przy południowej pierzei), ul. Pileckiego róg Mickiewicza, ul. Bartoszewskiego (pierzeja południowa od ul. Wyścigowej) , pl. Wazów i ten na zdjęciu przy ul. Boh. Warszawy. Ten ostatni stanowił malowniczą pierzeję tzw. Maślanego Rynku, którego widok został utrwalony (i to w kolorze) na filmie fabularnym „Kolberg”, ostatniej filmowej kobyle nakręconej w ostatnich miesiącach dogorywającej III Rzeszy. Historia tego miejsca była niezwykle burzliwa szczególnie w XX stuleciu.
Właśnie poświęcony został nowy kościół św. Mikołaja (Nikolaikirche) przy ówczesnej Niesedopstrasse. Starą świątynię można było już rozebrać. To właśnie wtedy postanowiono wyburzyć jedynie mury nawy pozostawiając ze starego kościoła tylko wieżę. Trzeba przyznać, że wieża znajdowała się w nieporównanie lepszym stanie niż popękane ściany i strop nad nawą. Szczęściem w nieszczęściu był wielki pożar, jaki nawiedził to miejsce nocą 19 kwietnia 1911 roku. To wówczas doszczętnie spłonęła zachodnia, narożna pierzeja ówczesnego Rynku (z. pl. Wolności) od strony ul. Królewskiej (Boh. Warszawy). W tym miejscu, kilka lat potem wybudowano trzy niezwykle urokliwe kamienice. Tą trzecią ulokowano w ten sposób, że utworzyła pierzeję od strony wieży mikołajowej. Co ważne, linia zabudowy nie przekraczała granic dawnego, przykościelnego terenu i zarazem cmentarza. Tym sposobem powstał malowniczy i zarazem kameralny plac nazwany Buttermarkt, czyli po naszemu Maślanym Rynkiem.
Po wywiezieniu gruzu, na byłym Maślanym Rynku przez kilka lat znajdowało się szkolne boisko użytkowane przez Państwowe Liceum Spółdzielcze (od 1948 r.) a po wielu przekształceniach Liceum Ekonomiczne. W latach 60 w tym miejscu wybudowano pawilon, w którym mieściła się pralnia chemiczna. Jak się dalej potoczyła historia tego miejsca nie będę wspominał, ponieważ czyniłem to w niniejszym historycznym cyklu już wielokrotnie.
Dodam jedynie, że na otwarcie w mikołajowej wieży Muzeum Ziemi Szczecineckiej, bo tak nazywało się dzisiejsze Muzeum Regionalne, trzeba było jeszcze poczekać. Otwarto je dokładnie 28 lutego 1958 roku. Zabytkowa wieża wcześniej, bo od 1947 roku stała się siedzibą Obywatelskiego Komitetu Muzeum Szczecinka i Ziemi Szczecineckiej. Założycielami komitetu był Aleksander Stafiński i ks. Anatol Sałaga.
Jerzy Gasiul
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie