
Mieszkańcy Szczecinka powoli mieli dosyć banerów wyborczych, które były dosłownie na każdej ulicy miasta. „Poczciwe Chłopaki” znowu pomagają, tym razem powstały banery i plakaty, ale z ważnym przesłaniem - chodzi o adopcję psów.
„Poczciwe Chłopaki” i przyjaciele ponownie pomagają. Tym razem akcja nosi nazwę „Kandydat na Twojego przyjaciela!”. Nawiązuje to do niedawnych wyborów samorządowych, ale różnica jest taka, że zamiast kandydatów na radnych, na plakatach i banerach ulokowanych na terenie miasta znajdą się… pieski, które będzie można adoptować. I tak znajdziemy na nich Kazika, Leo, Dżekiego, Sweety czy Lunę i Pixi.
- Dziś w rejonach Sikorskiego/Dworcowa pojawiły się pierwsze banery i plakaty z Waszymi kandydatami. W wyborach uczestniczą psiaki z dwóch różnych "partii". Jedni zamieszkują lokalne Schronisko w Szczecinku, a drudzy Psikątek Tośkowej Ferajny mieszczący się w Stępniu nieopodal Szczecinka
- informuje Dominik Szadziński.
- Od poniedziałku zacznie pojawiać się więcej banerów i plakatów, także zachęcamy do dzielenia się nimi dalej, bo może akurat jeden z kandydatów skradnie Wasze serce. Akcja ma na celu przede wszystkim przyczynić się do zwiększenia prawdopodobieństwa adopcji psów oraz zachęcenia Was do odwiedzin w naszym schronisku i psikatku.
- Jeśli chodzi o schronisko to z nadejściem nowego kierownictwa i zmiany pracowników nastąpiły lepsze czasy i pragniemy odbudować dobre imię tego miejsca. Cała akcja oczywiście nie miała by miejsca, gdyby nie pomoc naszych poczciwych przyjaciół dzięki którym zebraliśmy kwotę 4,5 tysiąca złotych w zaledwie 3 tygodnie poprzez licytacje na Poczciwym Bazarku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo fajna inicjatywa, niech trafią do dobrych i odpowiedzialnych ludzi. Pod jednym ze sklepów widziałem psa, którego wygląd był tak niewinny i chciałem wykonać mu zdjęcie, był taki słodki.Całe szczęście, że był na smyczy, bo w pewnym momencie wpadł w taką agresję, że zmieniłem o nim szybko zdanie.
Tak to jest zazwyczaj Panie Albercie, dokładnie tak jak z ludźmi. Często Ci na pozór przyjaźni okazują się agresywni a istoty o groźnym wyglądzie mają charakter motylka.
Nikt nie chciał adoptować polityków więc zostały psy.
Piękna i godna pochwały inicjatywa. Miejmy nadzieję, że zacieśni się współpraca z pomysłodawczynią i realizatorką utworzenia schroniska dla zwierząt w Szczecinku Panią Danutą Kadelą i obecnie kierującą nim Panią Moniką Smolińską. Chłopaki cześć Wam i chwała :))))))))))))))))))))))))))))