
Ten chodnik w Szczecinku to prawdziwy koszmar! Wiedzą o tym wszyscy, którzy kiedyś znaleźli się w rejonach ul. Wodociągowej i chcąc lub nie, musieli przespacerować się po wyszczerbionych płytach. Wspomniany chodnik bez wątpienia pamięta jeszcze stare czasy PRL-u. Niektórzy mieszkańcy Wodociągowej, próbując przejść przez ten nadgryziony przez ząb czasu ciąg dla pieszych, zastanawiają się, jakim cudem ów specyficzny relikt przeszłości zachował się jeszcze w Szczecinku.
Sprawa chodnika na Wodociągowej trafiła na ostatnią sesję Rady Miasta w Szczecinku. Na problem zwrócił uwagę radny Porozumienia Samorządowego, Wiesław Suchowiejko.
Tamten chodnik pamięta chyba lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia
- zwrócił uwagę Wiesław Suchowiejko.
Jest w stanie dość mocno zużytym. A mieszkańcy, których reprezentuję, pytają, czy jest przewidziany jego remont
- dodał radny.
Na pytanie odpowiedział burmistrz Daniel Rak, który zdawał się podzielać opinię radnego. Jak ujawnił, właśnie trwają prace nad przyszłorocznym budżetem. Jest więc szansa na to, że pieniądze na naprawę zniszczonego chodnika na ul. Wodociągowej - znajdą się.
Trwają prace nad budżetem. Poszczególne wydziały przedkładają zakresy prac dotyczące zarówno chodników, jak i dróg
- tłumaczył Daniel Rak.
Po domknięciu budżetu precyzyjnie będziemy mogli udzielić odpowiedzi na to pytanie. Ale zgadzam się z panem radnym. Na pewno jest potrzeba wymiany tej nawierzchni i kapitalnego remontu. Zobaczymy, czy uda nam się w przyszłym budżecie te pieniądze znaleźć. A jak nie, to w ciągu roku też są możliwości różnych przesunięć. Jeśli ten chodnik nie znajdzie się w katalogu tych wyspecyfikowanych zadań, będę próbował jak najszybciej wprowadzić tę inwestycję
- zapewnił burmistrz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Okonku właśnie wymieniają ostatnie chodniki, które powstały bodajże w latach 50tych ubiegłego wieku (według relacji starszych mieszkańców). Dlatego ludzie na ulicy Lipowej nauczyli się chodzić jezdnią - ruch niewielki, chodniki były nie do przejścia, więc tylko taka była możliwość, żeby tamtędy przejść i nóg nie połamać...
Kończą lub już za chwilę ukończą i oddali do użytku obwodnicę.Super. Ale...... korzystali budowniczowie obwodnicy z ul. Wodociągowej w kierunku torów. Zdezelowali , rozjeżdzili w drobny mak ciężkim sprzętem. Ostatnio posypano drogę ( REMONT ? ) kruszywem. W tej chwili zaledwie po kilku dniach EKSPLOATACJI jeżdzi się tam już jak po tarce. A to dopiero kilka dni. Przypominam że droga prowadzi do kilku firm i hurtowni. Jeżdzą różne samochody też te wielkie TIRy. Przy drodze wielkie drzewa , dwa dostawczaki się nie mogą minąć - PANOWIE Władcy miasta coś z tym trzeba zrobić.
Spokojnie,nowo budowane tyle nie wytrzymają.To,że coś jest ładne ,nowe i kolorowe ale z " gównolitu" . Daleki jestem od bycia miłośnikiem "tamtej Polski",było kiepsko i szaro,obecnie panuje downsizing.
Panie Burmistrza, mój 2-letni synek przewrócił się na tym chodniku pomimo asekuracji. Na szczęście wszystko się zagoilo. Ponieważ tu mieszkam, chodzę tak, żeby nie przechodzić przez ten chodnik z dzieckiem. Podsyłam juz 3x kolo w solidnym wózku... Ten chodnik jest naszym koszmarem. Mieszkam tu i nie korzystam z niego, porażka. Podobnie te schody przy Wieży Ciśnien. Przecież te najazdy na wózki to w ogóle są i ich nie ma. Nadgryzione przez ząb czasu. Jeżdżę naokoło lub z braku czasu musze sobie jakoś inaczej silowo radzić po tych schodach...
Panie radny - jako mieszkaniec tego osiedla- wstyd nie pamiętać kiedy ono powstało - przypomnę druga połowa lat 80. A wstyd to podwójny bo to zaledwie ponad 150 m od miejsca zamieszkania Pańskiego zamieszkania.Może warto czasami przespacerować się by zobaczyć więcej niż z pozycji kierowcy.
"ów specyficzny relikt przeszłości" zachował się również w stanie niedoskonałym na całej długości ul. koszalińskiej gdzie o gomółkowe kafle niejedno dziecko zęby wybiło, niejeden rowerzysta zaliczył poważną wywrotkę ale dla wizjonerów to nie problem, wizja wyciągów latem i kolorowych kruków zimą całkowicie przesłania tak banalne problemy, iż problemu nie ma.
A na odcinku przy wieży w stronę UL.Lipowej w ogóle nie ma chodnika.Chodzi się między jadącymi samochodami.Ale to jest zbyt duży problem dla ratusza żeby wybudować chodnik na tym odcinku.W stronę domu Pana Radnego jest taki sam stary chodnik istniejący od czasu budowy tego osiedla.Najważniejsze że nie widać tego z ratusza.Kolorowy kruk powinien zostać symbolem nieudacznictwa władzy miejscowej.
Informuje, że Rada Osiedla Wodociągowa - Rzeczna częściowo rozwiązała już ten problem. Chodnik przy Wodociągowa 10 w stronę ul Narutowicza będzie wyremontowany z budżetu R O w tym roku . Natomiast brakujący odcinek chodnika przy wieży ciśnień wybudowany zostanie z budżetu R O w 2020r. Pozdrawiam.
najlepiej Rada Osiedla zrobi a radny Pan Suchowiejko przyszyje sobie osiągnięcie nowego chodnika
Cicho być! Zamknąć mordy zdradzieckie! I nie narzekać tylko napisać do Mateuszka! On Wam wymieni chodnik na nowy jak trawę na Basenie Narodowym!