
Tlenek węgla nie bez powodu nazywany jest cichym zabójcą. Niestety, zabójczy czad już zdążył zebrać swoje tragiczne żniwo. W ubiegłym tygodniu prawdopodobnie właśnie wskutek zaczadzenia zmarł młody mieszkaniec Szczecinka. Strażacy proszą o ostrożność oraz o to, by każde mieszkanie wyposażyć w czujnik czadu. Tym bardziej, że w minionym tygodniu znów nie brakowało interwencji związanych z tlenkiem węgla.
W ciągu ostatnich dni szczecineccy strażacy trzy razy odpowiadali na wezwania mieszkańców Szczecinka, zaniepokojonych podejrzeniem wydobywającego się czadu. W ubiegłym tygodniu interweniowali cztery razy.
Czujnik czadu rzeczywiście pomaga
- przekonuje mł. kpt. Mirosław Śledź, p.o. Zastępcy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinku.
Prawda jest taka, że możemy nawet nie używać piecyka gazowego, a ten tlenek węgla może się w naszym domu pojawić. Kiedy jedziemy na interwencję, zawsze sprawdzamy też mieszkania sąsiadów. Czasem jest tak, że to właśnie od mieszkania sąsiadów ten niebezpieczny gaz się przedostaje. Chodzi o to, żeby wyobrazić sobie, jak szybko tlenek węgla się rozprzestrzenia
- podkreśla nasz rozmówca.
Co ciekawe, zdaniem mł. kpt. Mirosława Śledzia, tlenek węgla może zaatakować nie tylko zimą. Przywołana przez naszego rozmówcę przykładowa interwencja dotyczyła okresu letniego.
Był czerwiec, 30 st. Celsjusza, okna pootwierane i włączyła się czujka czadu. Okazało się potem, że przedłużenie komina, które było z blachy, nagrzało się do tego stopnia, że komin zamienił swoją funkcję. Zamiast wyciągać powietrze, wdmuchiwał je. Gdyby nie czujnik czadu, wszystko mogłoby się skończyć groźnie
- zaznacza nasz rozmówca.
Ważna jest także czujność domowników. Jeśli ktoś idzie się kąpać, warto od czasu do czasu zapytać, czy wszystko jest w porządku. Wietrzmy często mieszkania, otwierajmy okna, nie bójmy się tego. Sprawdźmy, czy w łazience jest odpowiednia wentylacja. Tlenek węgla nie bez powodu nazywany jest cichym zabójcą. On tylko czeka na okazję, żeby zabić. Nie wybiera: czy to osoba dorosła, młoda, czy niemowlę. Zawsze o tę jedną śmierć jest za dużo… Bądźmy czujni, nie tylko przed świętami. Oby tragedi związanych z czadem było jak najmniej, a najlepiej żeby nie było ich wcale.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mądry artykuł, ale niestety czujnik, to tylko połowa sukcesu, albo i mniej. Widząc, co się dzieje co roku bazując choćby tylko na przykładzie naszego miasta, widzimy jak ten problem jest poważny. Uważam, że temat ten naprawdę trzeba potraktować kompleksowo i przede wszystkim powinny to zrobić wszelkie spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Strasznie przykra i dołująca jest tragedia młodzieńca z ubiegłego tygodnia, ale niech to będzie wreszcie przestroga i impuls do tego, aby wreszcie coś robić w tym temacie. Same piecyki w ślepych łazienkach w większości naszych bloków to tykające bomby i wspomniane wcześniej spółdzielnie i wspólnoty mogłyby i powinny zadbać o to, aby czujniki były zamontowane wszędzie, ale ważne jest również zadbanie o odpowiedni "ciąg" istniejących kominów, ponieważ większość mieszkańców zapewne przyzna, jak często spotyka się z tematem tzw. "cofki" i wdmuchiwaniem zimnego powietrza, wszelkich dymów, itp. przez kratki wentylacyjne. Zróbmy wszystko, aby śmierć niewinnego człowieka uratowała kolejne istnienia ludzkie!!!