„Uprzejmie donoszę, że”, czyli o czym mieszkańcy informują straż miejską?

Lato się skończyło, a wraz z nim do historii przeszły już letnie interwencje straży miejskiej, które były podejmowane na terenie Szczecinka. Strażnikom bardzo pomogli jak zawsze sami obywatele, wzywając ich na pomoc. Ile takich zgłoszeń latem i w jakich sprawach otrzymała Straż Miejska w Szczecinku?

Donos obywatelski najczęściej dotyczył tego, co zawsze, czyli spożywania alkoholu w miejscu publicznym i zakłócania porządku publicznego (236 zgłoszeń, co stanowi 37 procent całości). Spragnieni i wycieńczeni wyjątkowymi upałami mieszkańcy miasta “pod chmurką” pili zimne piwo i inne napoje procentowe. Najwięcej oczywiście przypadków zgłoszeń dotyczyło osób młodych (niejednokrotnie niepełnoletnich), które latem ze znajomymi imprezowały na świeżym powietrzu. Niestety, po częstych zgłoszeniach mieszkańców, interweniowała straż miejska i osoby, którym niekoniecznie chciało się pić w czterech ścianach, musiały się liczyć z konsekwencjami swojego czynu. W przypadku pełnoletnich był to mandat karny, w przypadku nieletnich - darmowa „podwózka” do domu rodzinnego. Warto w tym przypadku jeszcze wspomnieć, że młodzież tego lata szczególnie “upodobała” przyległą do kina rampę i tam urządzała sobie nieoficjalną pijalnię. “Imprezy” zaczynały się tutaj nawet w samo południe. Młode mieszkanki Szczecinka piły alkohol też na Górce Wodociągowej, a nawet obok - w “lasku” za Wieżą Ciśnień. Młodzi ludzie spożywali też napoje procentowe w parku na łódce czy przy pomoście piętrowym (gdy jeszcze obowiązywał tam zakaz picia). Czy warto było? Na te pytanie odpowiedź znają już tylko ci, wobec których interweniować musieli strażnicy miejscy (czyli osoby, którym nie udało się oczywiście uciec z miejsca “imprezy”). 

Co dzieje się z człowiekiem, gdy w swoje gardło wleje zbyt dużo “procentów”, idealnie pokazuje przypadek z lipca, kiedy to na cmentarzu komunalnym, pijany półnagi mężczyzna leżał na pomniku i dla “rozrywki”... rzucał zniczami. W przypadku mężczyzny i jego kolegi również zadziałał obywatelski donos jednej z mieszkanek.

Jakie jeszcze zgłoszenia od mieszkańców były tego lata dość częste? Jak informuje Straż Miejska w Szczecinku, te dotyczące bezpańskich psów błąkających się po ulicach miasta. Obiektami interwencji były też dzikie zwierzęta, które strażnicy odwozili prosto do schroniska bądź lecznicy dla zwierząt. Łącznie 165 przypadków zgłoszeń od mieszkańców (26 procent).

Następne w kolejności “popularności” zgłoszeń mieszkańców, były zdarzenia w ruchu drogowym - najczęściej dotyczyło to nieprawidłowego parkowania. W przypadku tych zgłoszeń mieszkańcy najpewniej kierowali się nieformalną ogólnopolską akcją, której nazwa brzmi “uprzejmie donoszę”. To właśnie rozwiązanie, które pomaga mieszkańcom w nierównej walce z recydywistami parkowania (przy okazji - zachęcamy do wysyłania nam zdjęć #MistrzowieParkowania. Kontakt przez naszego Facebooka). Zgłoszeń dotyczących zdarzeń w ruchu drogowym było 60 (9 procent).

Mieszkańcy latem wzywali strażników miejskich 51 razy na zaśmiecone tereny bądź w przypadku spalania odpadów (ochrona środowiska i gospodarki odpadami - 8 procent).

7 razy zgłaszane były awarie infrastruktury, a 79 to pozostałe zgłoszenia (12 procent). I na koniec o tym, ze nie tylko zimą auta mają problem z odpaleniem. O pomoc do szczecineckiej straży miejskiej w uruchomieniu swoich pojazdów latem zwróciło się 20 kierowców.

Patryk Witczuk
źródło: SM Szczecinek