Reklama

Tracimy jeziora! Przez… ogrodzenia

27/10/2011 05:00

Bezprawne zagradzanie dostępu do brzegów jezior przez właścicieli prywatnych posesji jest coraz powszechniejsze. Choć powiększanie tym sposobem posiadłości i wydzielanie prywatnych plaż narusza prawa obywateli, pozostaje bezkarne, głównie z powodu słabości i opieszałości urzędników – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w swoim najnowszym raporcie.
    Co prawda kontrolerzy NIK zlustrowali akweny na Mazurach, ale jak podkreślają (patrz raport - załącznik), problem dotyczy również innych regionów kraju, także Pojezierza Drawskiego. A jak Pojezierza Drawskiego, to i Szczecinka. A jak Szczecinka to przede wszystkim jeziora Trzesiecko. Rzeczywiście, mamy problem? Owszem, mamy!
    Mimo że przepisy zabraniają blokowania linii brzegowej, właściciele posesji ten zakaz ignorują. - Konia z rzędem temu, kto suchą nogą obejdzie dookoła nasz akwen – o tym mówią zwykle szczecineccy wędkarze.
    Nad Trzesieckiem zagrodzonego brzegu mamy co nie miara. Działki i posesje ogrodzone są solidnym płotem, który obowiązkowo sięga kilka metrów w głąb akwenu. Wbrew logice i Prawu Wodnemu. Te zaś nakazuje swobodny dostęp do wody. Według przepisów, ogrodzenie musi stać nie mniej niż 1,5 metra od linii brzegowej. Oczywiście, na lądzie. 
    Na płotach wiszą stosowne zakazy, nakazy i ostrzeżenia, m.in. „Uwaga! bardzo zły pies”. Normą stało się „ogłoszenie”: „Teren prywatny, wstęp wzbroniony”.
    Zdesperowani wędkarze zapowiadają, że wezmą sprawy w swoje ręce. – Jeszcze tej jesieni zlustrujemy całą linię brzegową Trzesiecka. Jeżeli stwierdzimy łamanie prawa powiadomimy prokuraturę. Jeżeli to nic nie pomoże, płoty rozbierzemy we własnym zakresie – mówi nam jeden z wędkarzy (nazwisko do wiadomości redakcji).
    Problem ograniczenia dostępu do jeziora z brzegu szczególnie widoczny jest w Trzesiece – na całej długości dzielnicy –od pierwszego domu od strony miasta aż niemal do Polskiego Wału.
    W mieście też nie jest lepiej. W Świątkach niełatwo dojść do jeziora. Idąc w stronę miasta: hala „Ślusarnia” ogrodzona, prywatny plac firmy produkującej wyroby drewnopochodne, a jakże, szczelnie ogrodzony. Dalej napotkamy przeszkody w postaci ogrodzonych obiektów nawodnych, m.in. przystani SzLOT.  
    Kontrolerzy NIK sprawdzili odcinki linii brzegowych 18 jezior i stwierdzili 125 przypadków bezprawnego zagrodzenia dostępu do wody. Plaże bądź nabrzeża poprzecinane są przez siatki, płoty i murki, a fragmenty ogrodzeń prywatnych posiadłości wydzielają prywatne plaże i pomosty, które uniemożliwiają przejście wzdłuż brzegu jeziora, lub utrudniają dojście do kąpieliska. Narusza to prawo obywateli do swobodnego dostępu do wód publicznych.
    Izba wezwała do natychmiastowego usunięcia w/w nieprawidłowości. W efekcie kontroli NIK skierowała również osiem zawiadomień do prokuratury i siedem do policji. (sw)
Załącznik PDF – raport NIK

Co na to prawo?
Nasze prawo rozwiązuje ten problem jednoznacznie. Stosowne zapisy są zawarte w ustawie Prawo Wodne z dnia 18 lipca 2001 roku (Dz. U. 2001.115.1229 z dnia 11 października 2001 r). W rozdziale 3, art. 27. 1.ustawodawca zapisał: zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do