
W minionym roku strażnicy miejscy ujawnili ponad 27 tys. (w 2012 r. - blisko 30 tys.) wykroczeń i wystawili mandaty na łączną kwotę blisko 1,9 mln zł. W ponad 4 tys. przypadków sprawy zostały skierowane do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Szczecinku.
Za co najczęściej podpadaliśmy? Oczywiście za wykroczenia drogowe. Sprawcy zapłacili 14,3 tys. mandatów na kwotę ponad 1,8 mln zł. Straż Miejska skierowała też z tego tytułu do sądu 3806 wniosków o ukaranie.
- Było to przekroczenie dopuszczalnej prędkości, nieprawidłowe, również tzw. „chamskie” parkowanie, a także łamanie zakazów zatrzymywania się i postoju oraz niestosowanie się do znaku drogowego "zakaz ruchu" - ujawnia komendant Straży Miejskiej w Szczecinku Grzegorz Grondys.
Mieliśmy też problem z wykroczeniami przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu – 1927 wykroczeń (mniej niż w 2012 roku), obyczajności publicznej - 1236 oraz z łamaniem ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - 1527 wykroczeń.
- Skala problemu spożywania alkoholu w miejscach publicznych jest nadal ogromna – podkreśla G. Grondys. - Większość osób popełniających tego typu wykroczenia to osoby bezdomne albo nieposiadające stałego źródła zarobku czy ujmowane po raz kolejny na takim wykroczeniu.
W 2013 roku 370 takch zdarzeń sfinalizowano mandatami na kwotę 26 780 zł.
Z kolei palenie papierosów w miejscu niedozwolonym zaowocowało 99 mandatami na kwotę blisko 6 tys. zł.
Patrole straży miejskiej ujawniły również ponad 1,2 tys. wykroczeń przeciwko obyczajności publicznej oraz 278 wykroczenia zaśmiecania miejsc publicznych, klatek schodowych i niszczenia zieleni.
Jak podkreśla komendant Grondys, zadaniem szczególnie ważnym, na realizację którego położono największy nacisk, jest zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego w najbardziej uczęszczanych miejscach.
- Zadania dla służb planowane są po wcześniejszej analizie zaistniałych zdarzeń oraz wyznaczanie miejsc szczególnie zagrożonych. Współpracujemy nie tylko z policją (365 wspólnych patroli), ale też ze Strażą Ochrony Kolei. Systematycznie kontrolujemy też miejsca zbierania się osób spożywających alkohol, miejsca grupowania się zdemoralizowanej młodzieży, klatki schodowe, piwnice. Natychmiast reagujemy na sygnały o zakłócaniu porządku publicznego. W związku z powtarzającymi się skargami mieszkańców o zakłócaniu zarówno porządku i ciszy nocnej, szczególnie w weekendy w centrum miasta, zaczęliśmy wystawiać wspólne patrole z firmami ochrony. .
Strażnicy spieszą też z pomocą zwierzętom. W 2013 roku złapali lub przejęli 73 psy i umieścili je w schronisku. Podejmowali też interwencje wobec zwierząt dziko żyjących.
- Były to sytuacje np. potrącenia sarny przez samochód, odłowienie łabędzia i przewiezienie go do schroniska - wyjaśnia G. Grondys. - Wraz z pracownikami schroniska złapaliśmy dzika "spacerującego" po terenie cmentarza. Podejmowaliśmy też interwencję w sprawie zagryzienia przez psa 80 kur. Wspólnie ze strażakami wyciągaliśmy z jeziora sarnę, dwukrotnie interweniowaliśmy też w sprawie rannych ptaków.
To nie wszystkie działania naszych strażników. Jak czytamy w raporcie, w 2013 roku patrole ujęły i przekazały policji 54 osoby, ujawniły 23 przestępstwa oraz doprowadziły do miejsca zamieszkania i szpitala 79 osób.
- Ujęliśmy również 45 (w 2012 r. - 26) nieletnich znajdujących się pod wpływem alkoholu. Szczególnie bulwersujące było zdarzenie 17 lutego. Zatrzymaliśmy wówczas dwie dziewczynki upojone alkoholem. Jedna z nich traciła przytomność i trzeba było ja przekazać do szpitala. 18 listopada interweniowaliśmy w szkole, w której pijany uczeń zakłócał prowadzenie lekcji. Z kolei 16 października odwożona przez patrol do domu pijana nastolatka wybiła szybę w radiowozie. 20 nieletnich zostało ujętych w związku z dokonanymi przez nich kradzieżami, niszczeniem mienia czy innymi czynami świadczącymi o ich demoralizacji - mówi komendant.
W ubiegłym roku strażnicy zabezpieczyli również 15 miejsc zdarzeń, przestępstw, pożarów, miejsc znalezienia niewybuchów lub zdarzeń drogowych.
Wbrew często głoszonym opiniom, mieszkańcy Szczecinka chętnie współpracują ze strażnikami.
- Zgłoszenia ze strony mieszkańców najczęściej dotyczyły zdarzeń związanych z nieprzestrzeganiem środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt znajdujących się na terenie miasta, zakłócania spokoju i porządku publicznego, nieprawidłowego parkowania samochodów, spożywania alkoholu, osób upojonych alkoholem leżących w miejscach publicznych oraz spalania odpadów w przydomowych kotłowniach – wyjaśnia G. Grondys. - Zgodnie z naszymi możliwościami interwencje zgłaszane przez mieszkańców były podejmowane natychmiast. Zwłoka mogła wynikać jedynie z potrzeby przemieszczenia patrolu z innej części miasta, zaangażowania strażników w momencie zgłoszenia w załatwianie innej interwencji bądź braku radiowozu z powodu jego awarii - dodaje komendant. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jaki porządek ? od miesiąc za uwarzyłem leżące i rozpieprzone opony przy garażach na zachodzie i przejeżdżają obok nich bo jeżdza pilnując niby terenu i to nie do nich należy zgłosić odpowiedniemu organowi który to sprzątnie?! a własciciela firmy który wymieniał tam opony w garażach ukarać
Może i całkowicie SM nie powinna być zlikwidowana lecz powinno się zmniejszyć ilość etatów o 50 %, a zatrudnić więcej policjantów. To na pewno wyszłoby miastu na dobre!
referendum w sprawie rozwiązania SM ?
Taka Straż Miejska jaką mamy jest nie potrzebna, od pilnowania porządku na drogach powinna być Policja i tylko Policja a nie oni. Sami łamią prawo jeżdżą samochodami bez zapiętych pasów nie używają zawsze kierunkowskazów i są chamscy łapy w kieszeniach a wydaje mi się że jak już są to powinni świecić przykładem i pilnować porządku w mieście a nie pilnować fotoradarów.
Czy ktoś widuje patrole SM ale spacerujące pieszo ???? siedzą autach i nic nie robią.
Bez fotoradaru szybko okazałoby się,że to zwykłe obciążenie dla budżetu z mizernymi efektami odnośnie poprawy bezpieczeństwa.I nie lansujcie się co jakiś czas ze swoimi osiągnięciami bo jesteście NIEPOTRZEBNI.Postawić maszty z fotoradarami,a SM zlikwidować.Czysta kasa...
Ten artykuł tylko potwierdza jak bardzo jest zbędna SM w Szczecinku. 1,8mln. za wykroczenia drogowe, czyli jak zwykle dojenie kierowców fotoradarem. Rozwiązać SM i zwiększyć etaty w policji przynajmniej będą się porządkiem zajmować profesjonaliści.