Szkolna animacja w prawdziwym filmie

W piątek, 17 kwietnia w sali szczecineckiego kina odbył się drugi już, przedpremierowy pokaz spektaklu telewizyjnego pt. „Walizka” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczak. W seansie wzięli udział zarówno uczniowie ze szczecineckich szkół, jak i nieco starsi mieszkańcy. Była to okazja nie tylko do obcowania ze sztuką teatralną, ale także rozmowy z samymi twórcami filmu. Po pokazie z widzami spotkał się reżyser Wawrzyniec Kostrzewski oraz scenograf Ewa Gdowiok (której również zawdzięczamy obecną aranżacje wnętrz szczecineckiego Zamku Książąt Pomorskich). Na sali nie zabrakło również młodych twórców udzielających się na co dzień w zespole „Akcja Animacja” działającym przy ZSS STO i prowadzonym przez Jolantę Sierpińską. To właśnie oni stworzyli filmowe animacje wykorzystane w spektaklu „Walizka”.

– Co ciekawe nikt nie będzie miał okazji zobaczyć tak naprawdę tego przedstawienia na tak dużym ekranie kinowym. Powiedzmy, że to, czego dzisiaj tu doświadczyliśmy, to pewnego rodzaju pokaz festiwalowy. W telewizorze odbiór z pewnością jest zupełnie inny - mówi Ewa Gdowiok.

Przypomnijmy. Pod koniec 2013 roku członkowie grupy „Akcja animacja” dzięki wsparciu Ewy Gdowiok, działającej w imieniu Wytwórni Filmów Fabularnych i Dokumentalnych w Warszawie, otrzymali propozycję wzięcia udziału w realizacji kolejnego projektu. W ramach współpracy uczniowie ZSS STO podjęli się realizacji kilku krótkich filmów animowanych ilustrujących sny głównego bohatera spektaklu „Walizka” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczak.  - Stanowi to z pewnością ciekawe wyzwanie, daje możliwość zdobycia nowych doświadczeń i w konsekwencji stało się dla naszych uczniów okazją do wzięcia udziału w interesującym projekcie artystycznym –powiedziała nam w jednej z rozmów Jolanta Sierpińska.

To właśnie dzięki tej współpracy spektakl ten mogliśmy obejrzeć w Szczecinku już dwa tygodnie przed premierą telewizyjną.

Dodajmy, że uczniowie, których efekty pracy mogliśmy podziwiać podczas seansu, we wrześniu ubiegłego roku wzięli udział w 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni, czyli najważniejszym wydarzeniu filmowym w kraju. Jedną ze sztuk pokazanych premierowo w sekcji Kinoteatr był właśnie spektakl „Walizka”, który powstał w ramach projektu „Teatroteka” finansowanego przez Ministerstwo Kultury oraz Wytwórnie Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. „Walizka” została nakręcona jako pierwsza w ramach cyklu składającego się dotychczas z 10 spektakli.

Okazuje się, że spektakl potrafi zrobić na widzu spore wrażenie. Po tym niezwykłym seansie zasiadająca na widowni publiczność nie tylko jeszcze przez dłuższą chwilę siedziała w ciszy i skupieniu, ale także nagrodziła twórców „Walizki” gromkimi owacjami. Nie zabrakło również licznych pytań, a wśród nich również tych o holokaust, bo to właśnie wydarzenia sprzed 70 lat były głównym tłem tego teatralnego obrazu. 

- Temat holokaustu nie jest tematem wyczerpanym. Natomiast prawdą jest, że rzeczywiście szukałem już wielu sposobów, jak artystycznie, teatralnie, filmowo czy plastycznie można mówić o holokauście, jak o tym nie zapomnieć. Sztuka, teatr i telewizja może nie tyle wyczerpały tematy, co przyniosły nam strasznie dużo różnych filmów i projektów o tej tematyce. Nie jest łatwo mówić o holokauście. W pewnym sensie sukces tej naszej rpacy, jeśli mogę mówić o sukcesie, polegał na tym, że autorka Małgorzata Sikorska-Miszczak próbowała odnaleźć zupełnie inny sposób mówienia o holokauście – mówi reżyser Wawrzyniec Kostrzewski. - Jest to opowieść o człowieku, który sam nie ma właściwie nic wspólnego z holokaustem, ale odkrywa historię swojego ojca. To jest właściwie podróż w głąb pamięci, holokaust jest tutaj tłem, oczywiście bardzo istotnym. Natomiast pierwszą warstwą jest właśnie ta podróż w poszukiwaniu korzeni. 

Okazuje się, że z obrazem tym, który porusza tematykę holokaustu, szczecineccy młodzi filmowcy poradzili sobie znakomicie. Efekty ich pracy będziemy mogli obejrzeć już wkrótce również na antenie Telewizji Polskiej na kanale drugim. Swoją telewizyjną premierę „Walizka” będzie miała w przyszłą niedzielę, 26 kwietnia w cyklu „Teatr Telewizji”.(mg)