Szczecinecki V „Marsz dla Życia i Rodziny” poszedł inną drogą

W niedzielę, 31 maja ulicami Szczecinka po raz piąty przeszedł „Marsz dla Życia i Rodziny”. Podobne marsze odbywały się także w wielu innych miastach. Wszystkim przyświecał jeden cel: w dobie wielu problemów ekonomicznych warto jest wspierać rodziny i nienarodzone życie od momentu poczęcia.

Tym razem było trochę inaczej niż zwykle. Szczecinecki V „Marsz dla Życia i Rodziny” rozpoczął się o godz. 17.00. Początek manifestacji, miał miejsce, nie jak to bywało wcześniej parafii Ducha Świętego, ale przy kościele mariackim. Uczestnicy marszu przeszli głównymi ulicami miasta: Powstańców Wielkopolskich, Wyścigową, 9 Maja, Zamkową, Ordona, 3 Maja, Mickiewicza i Piłsudskiego. Tak samo jak w latach poprzednich, „Marsz dla Życia i Rodziny” sprawił, iż na ulicach Szczecinka zrobiło się radośnie, głośno i kolorowo. Trzepocące na wietrze flagi było widać z daleka. Organizatorzy, przechodząc przez teren parku, zachęcali wszystkich, którzy bawili się na zorganizowanym przez SAPiK Dniu Dziecka, aby przyłączyli się do tej wyjątkowej rodzinnej manifestacji.

Ostatni przystanek korowodu znajdował się na ul. Klasztornej, na terenie parafii pw. Ducha Świętego. Tam na wszystkich czekała moc atrakcji. Wszystko za sprawą odbywającego się tam wielkiego, parafialnego festynu.  

Tematem wszystkich tegorocznych marszów jest troska rodziców o wychowanie i edukację swoich dzieci. – Idea jest niezmienna. To jest obrona życia. Życia, które jest fundamentem wszystkiego i któremu należy się odpowiedni szacunek – powiedział nam organizator wydarzenia, Andrzej Mantyk. – Szacunek należy się także rodzinie. Powinien być on znacznie większy niż ten, który jest widoczny teraz.

- Hasło V „Marszu dla Życia i Rodziny” i wszystkich marszów w Polsce to „Rodzina, wspólnota, samorząd” – dodał nasz rozmówca. – Rodzina to nie tylko ogromna wartość. To także podstawowa komórka państwowa, w której wychowujemy dzieci do być w tym państwie i do służenia mu. Rodzina w Polsce boryka się z tymi samymi problemami, co na świecie i w Europie. To jest naprzykład ideologia gender, którą się wprowadza do szkół czy przedszkoli z każdej strony. To nie wróży rodzinie nic dobrego. (sz)