Szczecineccy samorządowcy w social mediach. Fotki z choinką i kąpiel w przerębli

Nowe narzędzia komunikacji, takie jak Facebook czy Twitter, są coraz chętniej wybierane przez samorządy oraz przez reprezentujących je przedstawicieli władzy. Powód? Dzięki np. Facebookowi łatwiej jest dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców, aby przekazać istotne dla danej miejscowości czy regionu informacje. To także jedna z uznanych metod promocji oraz sposób na ocieplanie wizerunku. A jaką aktywnością na Facebooku wykazują się szczecineckie samorządy? Co publikują liderzy?

Z takich zaplanowanych i zachęcających do interakcji działań korzystają nie tylko poszczególne gminy, ale również samorządowcy każdego szczebla czy parlamentarzyści. Z jakim efektem?

Oczywiście największą liczbą fanów bądź obserwujących mogą pochwalić się facebookowe profile największych miast w kraju. Przykładowo profile Warszawy, Gdańska, Krakowa, Poznania czy Łodzi mogą pochwalić się ponad 200 tys. fanów. Działalność wspomnianych miast w social mediach ma na celu przekazywanie wszelkiego rodzaju wiadomości o bieżących wydarzeniach, miejskich atrakcjach czy inwestycjach.

A jaką aktywnością na Facebooku wykazują się szczecineckie samorządy? W porównaniu do największych miast, Szczecinek, powiat szczecinecki czy Gmina Wiejska Szczecinek pozostają w tyle. Oficjalny profil Urzędu Miasta w Szczecinku polubiło 1405 fanów. Ratusz z użytkownikami Facebooka dzieli się głównie tymi samymi informacjami, które są publikowane na oficjalnej stronie urzędu. Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o powiat szczecinecki czy Urząd Gminy Szczecinek. Oficjalny profil powiatu na Facebooku polubiło 763 fanów. Z kolei profil Urzędu Gminy Szczecinek - 1072.

Co istotne, swoją obecność w przestrzeni social mediów zaznaczają także władze szczecineckich samorządów. Sporą popularnością cieszy się profil wójta Gminy Szczecinek Ryszarda Jasionasa. Profil służy wójtowi głównie do publikowania informacji i komunikatów związanych z jego oficjalną działalnością w gminie. Można tu także zobaczyć zdjęcia z ostatnich wydarzeń, w których uczestniczył Ryszard Jasionas, jak np. Świąteczne Spotkanie Przedstawicieli Organizacji Pozarządowych czy Spotkanie Opłatkowe w Turowie.

Podobnie potencjał Facebooka wykorzystuje Krzysztof Lis. Ostatnio starosta podzielił się informacją o przekazaniu wychowankom rodzin zastępczych mieszkań treningowych czy świątecznym spotkaniu w Urzędzie Miejskim w Barwicach. Na profilu starosty można także znaleźć informacje o ostatnich publikacjach na temat życia powiatu, Porozumienia Samorządowego czy wywiadów udzielonych przez Krzysztofa Lisa. Starosta czasem dzieli się też ulubioną muzyką i nie stroni od krótkich komentarzy dotyczących bieżących wydarzeń. Do ostatnio opublikowanych należy np. wspomnienie o śp. prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu czy nieco wcześniejszy komentarz dotyczący tego, co działo się podczas formowania nowej koalicji w powiecie PS-PiS. Postów odsłaniających życie prywatne jest naprawdę niewiele. Ostatnio np. za pomocą Facebooka Krzysztof Lis ujawnił, jak wyglądała jego ubrana wspólnie z wnukiem choinka.

Na tle swoich poprzedników wyróżnia się nowy burmistrz Szczecinka Daniel Rak. Jego Facebookowy profil wyraźnie “ożywił się” przed wyborami. Tu, oprócz mnóstwa udostępnionych informacji związanych z działalnością Daniela Raka, można też zobaczyć bogate fotogalerie. Co interesujące, za pomocą swojego profilu na Facebooku Daniel Rak dzieli się z mieszkańcami Szczecinka, ale nie tylko, także wydarzeniami z życia prywatnego. Użytkownicy Facebooka, oglądając udostępnione publicznie posty, mogą m.in. zobaczyć, jak Daniel Rak np. zrywa jabłka, stojąc na wysokiej drabinie, zbiera grzyby czy z uśmiechem trenuje nordic walking. Ostatnio Daniel Rak pochwalił się także doskonałą tężyzną fizyczną, publikując zdjęcia z kąpieli w częściowo zamarzniętym jeziorze.

Można się w tym momencie zastanowić, czy właśnie tędy wiedzie droga do zyskiwania popularności i podkreślania obecności w życiu publicznym, które w 50% i tak toczy się już w cyberprzestrzeni? W końcu “ludzka” twarz władzy zawsze sprzedaje się lepiej, niż zwykły przekaz urzędowy. Przetestowali to nie tylko samorządowcy i politycy z Polski. Wystarczy choćby wspomnieć obecnie już klasykę, czyli zdjęcia prezydenta Rosji, Władimira Putina wykonane podczas “zwykłych” czynności - grzybobrania, kąpieli w lodowatej wodzie, czy też jazdy konno z odsłoniętym torsem. I choć trudno namawiać naszych samorządowców do podobnych prezentacji, kierunek wydaje się ciekawy.