
Dziś (25.01) o godzinie 7.00 rozpoczął się strajk ostrzegawczy kolejarzy. Na tory nie wyjechało ponad 300 pociągów. W proteście wzięli udział pracownicy spółek: Intercity, PKP Cargo, Polskie Linie Kolejowe oraz PKP Energetyka. Choć spółka Przewozy Regionalne zapowiadała, że do strajku się nie przyłączy, z powodu protestu dyspozytorów ruchu, niektóre pociągi tego przewoźnika również stanęły. Mimo że Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych wciąż zapewnia, że robi wszystko, aby ograniczyć negatywny wpływ strajku na pasażerów, (uruchomiono nawet specjalną stronę internetową - www.wczasiestrajku.pl ) dziś na niemal wszystkich dworcach w kraju, również po godzinie 9.00 można spodziewać się sporych utrudnień.
A jak sytuacja na kolei wyglądała dzisiaj w naszym regionie? Według komunikatu Marii T. Markiewicz z Biura Informacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, „w województwie zachodniopomorskim pociągi Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych kursują zgodnie z rozkładem jazdy. W naszym regionie wszystkie pociągi ZZDR kursują zgodnie z planem, incydentalne kłopoty występowały jedynie z konieczności dostosowania się do opóźnień pociągów innych przewoźników”.
Na szczecineckim dworcu już od godziny 7.00 pracownicy, jak również SOK i policja, przygotowani byli na utrudnienia związane z protestem kolejarzy. Podróżni nie odczuli jednak skutków strajku. Planowo wyruszył nawet pociąg TLK z Gdyni do Poznania, mimo że, zgodnie z oficjalną informacją związkowców, miał zostać zatrzymany właśnie w Szczecinku.
- W Szczecinku strajku nie ma - poinformował redakcję „Tematu Szczecineckiego” Wojciech Nawodziński, komendant Posterunku Straży Ochrony Kolei w Szczecinku. - Wszystkie pociągi, które między 7.00 a 9.00 miały dotrzeć do Szczecinka, dotarły tu zgodnie z planem. Dyżurni ruchu nie przyłączyli się do protestu, więc te pociągi, które miały wyruszyć, wyjechały. Lekko opóźniony jest jedynie pociąg relacji Poznań - Kołobrzeg. To opóźnienie nie jest jednak związane ze strajkiem.
Przypomnijmy. Główną przyczyną strajku jest chęć zachowania przez związkowców ulg przejazdowych dla kolejarzy. Władze spółek kolejowych uważają, że wspomniane ulgi to relikt przeszłości, z kolei związkowcy chcą zatrzymać dotychczasowe przywileje. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za PRL-u było im zle bo należeli do czołowki strajkujących więc maja udział w obaleniu tamtego ustroju więc logicznie przywileje też nalezy im zabrac.Niech nie myslą ze sa świwetymi krowami i wezmą się do roboty bo maja to co wywalczyla im Solidarność