Stacja Szczecinek, czyli baza złomiarzy

Blisko 40 lat temu, w 1976 roku, w Szczecinku wybudowano dworzec PKS. Okazały obiekt, najnowocześniejszy i najładniejszy nie tylko w województwie koszalińskim, ale też na całym Pomorzu Zachodnim, stanął przy ul. Kaszubskiej. Władze ówczesnego Szczecinka planowały, że główna stacja pasażerska PKP znajdzie się nieopodal, na miejscu istniejącego do dziś przystanku kolejowego Szczecinek - Chyże. Miało to skomunikować pasażerów obu największych przewoźników. 

    Niestety, na realizację tych pomysłów zabrakło pieniędzy. Złote lata epoki Gierka odchodziły wówczas w niebyt, a kraj po okresie budowy "drugiej Polski", z roku na rok pogrążał się w gospodarczej recesji.

    Nowy dworzec stał jednak dalej i niemal przez całą dobę był do dyspozycji mieszkańców Szczecinka i pasażerów z okolicznych miast, głównie młodzieży szkolnej. Można było tam kupić niemal wszystko. Była też pełna obsługa garmażeryjna, działał kiosk "Ruchu" z małą księgarnią włącznie. Autobusowy obiekt obsługiwał dziennie nawet kilka tysięcy pasażerów!

    Czasy się jednak szybko zmieniały. Przyszedł okres transformacji ustrojowej, a po drogach zaczęło jeździć coraz więcej prywatnych aut. W ślad za tym zarówno PKS jak i jego dworzec tracił klientów. Po prostu pasażerów było coraz mniej. 

    Wreszcie dworzec PKS został zamknięty, a jego namiastkę zlokalizowano przy ul. Dworcowej. Teraz pasażerowie korzystają z dworca PKP, który znajduje się… w jeszcze bardziej opłakanym stanie niż jego "drogowy" odpowiednik przy ul. Kaszubskiej. 

    Szczecinecki PKS próbował sprzedać dworzec wraz z przyległą działką. Niestety, bez powodzenia. Ogłosił więc przetarg na rozbiórkę obiektu. Wygrała go firma "Azet" z Warszawy. Jak nam powiedziała szefowa PKS Halina Mozolewska, były dworzec powinien być rozebrany jeszcze w tym roku.  

    Wykonawca będzie musiał podjąć się całkowitego demontażu obiektu o łącznej powierzchni użytkowej blisko 1,5 tys. m2 wraz z solidnymi jeszcze fundamentami. Do jego zadań będzie należała także rozbiórka nawierzchni utwardzonego placu, na którym znajduje się nieruchomość, oraz odbiór i utylizacja odpadów pochodzących z rozbiórki. Po zakończeniu prac teren po byłym dworcu PKS zostanie zniwelowany i uporządkowany. Póki, co jeszcze nie znalazł się chętny na kupno działki, choć niewykluczone, że ta – już bez budynku – szybko znajdzie nowego właściciela. 

    Na razie dworcem interesują się złomiarze. Dochodzi również do bójek. O jednej z nich pisaliśmy w ostatnim raporcie z działań Straży Miejskiej.

    Na teren byłego dworca "włamaliśmy" się i my. Tzn. weszliśmy bez problemu przez rozbitą szybę w głównych drzwiach od strony byłego placu manewrowego. Złomiarze powyrywali nawet metalowe futryny. Zniknął też rozkład jazdy. Jakimś cudem ocalało kilka klamek do drzwi. Poruszanie sie po obiekcie jest naprawdę niebezpieczne, przypomina wycieczkę po hali produkcyjnej huty szkła. 

(sw/mg)

Foto/video: S. Włodarczyk