
Co dalej z pracownikami zakładu Słowianka, który po ogłoszeniu stanu upadłości został wydzierżawiony przez właściciela olsztyńskiej firmy Dr Bee? W piątek, 15 września odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyła cała dotychczasowa załoga szczecineckiej Słowianki, syndyk, przedstawiciele Dr Bee oraz dyrekcja Powiatowego Urzędu Pracy. Podczas spotkania miały paść ważne informacje dla ponad 180 osób, które w wyniku ostatnich wydarzeń straciły pracę.
Nastroje wśród załogi nie były zbyt optymistyczne. Uwagę na to, że zwolnionym pracownikom Słowianki niełatwo będzie znaleźć nowego pracodawcę, zwracał także zastępca dyrektora PUP Maciej Batura.
- Nie wiem, gdzie pójdziemy – mówi nam Dariusz Gierszendorf, wieloletni pracownik Słowianki. Podobnie całą zaistniałą sytuację komentują inni, wyraźnie zmartwieni i przybici pracownicy. - Większość pracowników zostało zwolnionych... Nie wiemy, co dzisiaj usłyszymy. Może będzie jakaś propozycja z innych zakładów? Może to zostanie nam przedstawione? Może Urząd Miasta coś zrobił, coś wymyślił dla wszystkich tych ludzi?
- Informacja o tym, że Słowianka upadła, to dla wszystkich tragedia – dodaje nasz rozmówca. - Dla wielu z nas była to praca życia. Pracują tu przecież całe rodziny, mężowie wraz z żonami… Bardzo wiele osób zatrudnionych jest w zakładzie od momentu ukończenia szkoły. Przecież ten zakład miał prawie 70 lat… Dla nas to naprawdę tragedia.
- Nikt nie myśli, że będzie dobrze – zaznacza Dariusz Gierszedorf, a osoby stojące obok potwierdzają. - Raczej nikt nie ma nadziei i nikt nie myśli, że to wszystko się jakoś pozytywnie poukłada. Niby ktoś to przejął, niby będą potrzebni jacyś ludzie do pracy. Ale wiadomo jak to wygląda, jakoś nikt na powrót nie liczy…
Maciej Batura, zastępca dyrektor PUP w Szczecinku, także przyznaje, że sytuacje zwolnionych pracowników jest bardzo trudna. Podkreśla jednak, że urząd zrobi wszystko, by osobom, które pracę straciły, pomóc. W urzędzie pracy uruchomiony zostanie specjalny punkt informacyjny, w którym każdy były pracownik będzie mógł dowiedzieć się, m.in. z jakich programów wsparcia może skorzystać. Podobne informacje miały również zostać przedstawione na piątkowym spotkaniu.
- Jest tego sporo, począwszy od różnego rodzaju usług, tak jak pośrednictwo pracy, szkolenia, doradca zawodowy, poprzez wszystkie instrumenty, które są w naszej ustawie dostępne, czyli dotacja na rozpoczęcie działalności, refundacja stanowiska pracy dla pracodawcy, prace interwencyjne, itp – mówi nam Maciej Batura. Chcemy poinformować o tym, na jakich zasadach, w jakim okresie, z jakimi dokumentami pracownicy powinni się pojawić w urzędzie pracy, aby zostali zarejestrowani i otrzymali odpowiednie świadczenia, czyli zasiłek dla osoby bezrobotnej i ubezpieczenie.
- Na pewno będzie tym osobom trochę trudniej niż pracownikom zwalnianym w Elmilku – zwraca uwagę zastępca dyrektora PUP. - Słowianka jest specyficznym zakładem. Z tej grupy 180 osób, które otrzymały wypowiedzenia, przeszło 150 osób to pracownicy niepełnosprawni. To osoby ze znacznym bądź umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Samych osób głuchoniemych jest aż 10. Myślę, że w wielu przypadkach ten stopień niepełnosprawności może być znacznym utrudnieniem w znalezieniu nowej pracy.
- Wczoraj rozmawialiśmy z obecnym dzierżawcą zakładu, firmą Dr Bee. Zapewnił on, że w najbliższych miesiącach chce znaczną część załogi zatrudnić i wznowić produkcję. W październiku nowi właściciele przewidują zatrudnić 40 osób, w tym 10 osób jako pracownicy administracyjni, 30 na produkcji.
Chciałbym, aby to spotkanie przebiegło spokojnie. Urząd Pracy nie jest przecież winny całej tej sytuacji. Postaramy się wszystkim pracownikom pomóc, na wszystkie formy wsparcia, które są przewidziane w ustawie, będą środki. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z ministerstwem pracy i wiemy, że pieniądze będą zapewnione. My zrobimy wszystko, co w naszej mocy, no ale wiadomo. Taka sytuacja nie jest przez nikogo oczekiwana. Nikt nie chciałby stracić pracy, zwłaszcza w przypadku, gdy likwidowany jest cały zakład i gdy wiadomo, że pracownikom nie będzie łatwo się na rynku pracy odnaleźć – dodaje nasz rozmówca.
Po wstępnej części spotkania poproszono Temat o opuszczenie sali. Ma się ono odbywać bez obecności mediów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i koniec z eldorado. Witamy w rzeczywistości. Nasi szczecineccy biznesmeni na Was czekają.
Jakie eldorado ???? Człowieku myślisz, że oni tak szybko znajdą prace? Tu rodziny straciły prace o zostały bez środków do życia. Jakoś nie wierze , ze urząd znajdzie pracę, gadaja o szkoleniach,które się w niczym nie przydadzą a zarobić tez ludzie nie zarobią , a jednak za coś trzeba żyć . Odkąd ogłoszono upadlosc jest tyło mydlenie oczu. Produkcja z 5 tys. wkładem . Śmiech na sali . Czyli jeśli ja wyłożenie 5 tys to tez moge uruchomić produkcję . Ludzie obudzcie się . Nie rujnuje się takiej firmy ot tak , tym bardziej jeśli forma produkowała nie tylko wyroby słowiankowe, ale także oshee . Kontrakt podpisany z Japonia,za duże pieniądze. Ludzie pracowali nawet w soboty aby zmieścić się w terminie a i w niedziele się zdarzało . I uprzedzenia pytanie nie Japonia nie zerwała kontraktu. Wiec jak ta firma mogła upaść . Ciastka słowianka we można znaleźć nawet w Warszawie wiec działała na dużą skalę.
A i jak ludzie mogą pracować bez aktualnych badań lekarskich w takiej dużej firmie. Ktoś dążył do tego aby to zamknęli . Ludzie też mieli duże udziały a teraz dostaną marna odprawę. A poprzez upadlosc zaoszczędzone są grube pieniądze skoro jeden pracownik miał 20 -30 tys.udziałów ,lub więcej . Dlaczego nikt o tym wszystkim nie mówi głośno. Dlaczego o tym się milczy. ???!!!
Do PGK_u na zieleńce za 10zl brutto
Z dotacja z pup opak budowlanka łyknie
Zwolnić wszystkich kolesiów starosty z Gmin i Urzędów. Dać im szpadle i wysłać na prace interwencyjne do kopania rowów. Może wtedy zobaczą co to znaczy zapierdziel. A Panu Badurze i Kosmolowi oraz klice Liska dać dożywotni zakaz obejmowania stanowisk urzędniczych w całym kraju. Morze wtedy poczują jak czuł się Pan Badura zbierając butelki aby mieć na winiacza.
Specjalnie ich zamknęli bez gadania...kontrakty były firma szła pełną parą więc co się nagle stało że zbankrutowali? Od lat to samo bo co Polskie trzeba niszczyć...jak z LOT-em było czy Jastrzębskim Węglem itd
Do "gościa" 2017-09-15 13:17:17 "Do PGK_u na zieleńce za 10zl brutto" Naprawdę? Napisz coś więcej. To wynagrodzenie nie zależy od szkoły, umiejętności, wiedzy, stażu, zaangażowania i pracowitości? No cóż - cioteczny stryjek siostrzanego szwagra kolegi związkowca mówił, że "becie dopsze". Powodzenia :)
Wspólczuję zwalnianym ludziom. Zamiast wyciągu na Górce Rynkowej, zamiast placu czewonego przed ratuszem , zamiast in vitro i Behemota ..itp włodarze miasta powinni pomóc Słowiance, firmie rozpoznawalnej w całej Polsce
Nie pierwszy i nie ostatni zakład upada . Nie oni pierwsi i zapewne nie ostatni stanęli na życiowym zakręcie . Jedyne co mogę powiedzieć z własnego doświadczenia ( bezrobotna aż 3 razy ! ) nie oglądałam się na PUP i szukałam, węszyłam , podnosiłam kwalifikacje, zmieniałam je . Dla wiadomości malkontentów - po raz pierwszy bez roboty zostałam tuż przed pięćdziesiątką , a i mam małe problemy zdrowotne , tudzież umiarkowany stopień niepełnosprawności . Na bezrobociu nigdy nie pozostawałam zbyt długo ( najdłużej pół roku) . Chyba po prostu trzeba zbudzić w sobie chęć walki . Utrata roboty to nie koniec świata - choć nie powiem, marzy mi się taka mała stabilizacja socjalna..... Drugą, odrębną sprawą ,są produkty z byłej już Słowianki ... sorry , ale to nie słodycze, to porażka . Od dobrych trzech lat już ich nie kupowałam . Poklejone , rozklapnięte krówki ... posklejane cukierki o monotonnym smaku cukru ... a markizy z reguły nieposklejane ( a powinno być odwrotnie - chyba ) . Tak czy inaczej - zwolnionym życzę powodzenia i dobrej pracy . I spokoju !
Jeszcze trochę trochę i POM Eko poleci ludzie się zwalniaja na potęgę nikt nie chce pracowac jako spawacz za 9zl w atmosferze kolesostwa i nie szanowania pracownika
Pracowałem w POM'ie jako spawacz. Spawarki to dosłownie szrot, zero wyciągów - wentylacji itp. Wszystko łącznie z zarobkami stanęło na latach 70 może poza samochodami dyrekcji, tam króluje E KLASSA jak najbardziej z lat 2015 + Kto żywy niech ucieka zagranice, bo szkoda czasu na pracę, z której nic nie ma. POM = PRL.
Starosta miech Macarza da sam sobie
Panie burmistrzu może by pan jakoś zareagował bo odkąd słowianka ogłosiła upadłość Pan nic się nie odzywa a tym ludziom trzeba pomóc
Po co ma ludziom pomagac on nie narzeka zajmuje pierdolami jak wyciag narciarskie kolo rynku ,zjeżdżalnie do jeziora na to pieniadze sa
On ma mieszkańców gdzieś, woli uchodźców
Dziwi mnie że syndyk nie oddał do wypożyczalni samochodu którym jeździł prezes tylko płaci ok 2700zl miesięcznie i to jest spłacanie długów firmy?
Narobili długów, naciągnęli kogo się tylko da i ogłosili upadłość. Ciekawe kto miał w tym interes. Teraz syndyk musi się z tym bujać.