
- Nie dość, że to wszystko potwornie cuchnie, to jeszcze zagraża naszemu zdrowiu! – tak o wysypisku, które od kilku lat ma się w najlepsze nieopodal Skotnik, mówią mieszkańcy pobliskich domostw. Zdaniem naszych rozmówców tzw. obornik zawierający odpady pochodzące najprawdopodobniej z jednej z pobliskich kurzych ferm są składowane bez należytych pozwoleń na jednej z prywatnych działek. Proceder ma trwać od kilku lat.
- To miejsce widać z daleka. Jest zaśmiecona, a dookoła porozrzucane są szczątki martwego drobiu – opowiada nam jeden z naszych Czytelników. – Jakby tego było mało, na posesję najprawdopodobniej trafiają też odchody kurcząt. To miejsce cuchnie z daleka. Kiedy wiatry są niepomyślne, w całych Skotnikach czuć ten odrażający odór. Naszym zdaniem, taka sytuacja to zagrożenie nie tylko dla otaczającego nas środowiska, ale też dla nas samych i dla naszego zdrowia. Nie chcemy już mieszkać w takim sąsiedztwie.
Sprawa jest już znana szczecienckiemu sanepidowi. Jak pionformowała nas dyrektor Barbara Szysz, takie składowisko w ogóle nie powinno mieć miejsca. - Obornik ze szczątkami zwierząt w ogóle nie powinien się tam znaleźć - mówi Barbara Szysz. - To naganne. Wszystkie odpady powinny zostać poddane utylizacji. Co by było gdyby temeratury były wyższe? Lepiej nie wspominać. Odór i nagromadzenie much byłyby nie do wytrzymania.
- Nawet teraz składowisko z odpadami pozwierzęcymi może stanowić zagrożenie - dodaje nasza rozmówczyni. - Weźmy pod uwagę chociażby dzikie zwierzęta, ale też koty, psy, które te szczątki rozciągają po całej okolicy. Do tego nie wiadomo, skąd te odpady pochodzą. Czy z uboju? Czy te zwierzęta padły? Za teren odpowiada z kolei Gmina Szczecinek. Gminne służby podlegające pod ochronę środowiska powinny ten teren uporządkować: albo nakazać to właścicielowi nieruchomości, albo powinni zabrać się za to sami, żeby poźniej wyegzekwować za to należene kwoty od właściciela.
Swojego wzburzenia i irytacji zaistniałą sytuacją nie kryją działający nie tylko w Szczecinku, ale i w całym regionie, obrońcy praw zwierząt z organizacji Basta. Ich zdaniem, to kolejny dowód na to, że masowy chów drobiu czy zwierząt ostatecznie nikomu nie wychodzi na zdrowie, ponieważ w pewnym momencie ktoś musi w jakiś sposób uporać się z tonami zagrażających zdrowiu odpadów. Jak zapowiadają, po dokładnym zapoznaniu się ze skalą problemu, wydadzą na ten temat stosowną opinię.
O sprawę uciążliwości odpadów, które pojawiły się w Skotnikach, położonych na terenie Gminy Szczecinek zapytaliśmy także wójta Ryszarda Jasionasa. Czekamy na odpowiedź. Do sprawy z pewnością powrócimy.
foto: Czytelnik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie