
Nie ma to jak zimne piwo w upalne, wakacyjne dni. Za taką przyjemność co roku wiele osób musi jednak zapłacić mandat. Spożywanie alkoholu poza strefami specjalnie do tego celu wyznaczonymi jest bowiem w Szczecinku zabronione. Są jednak śmiałkowie, którzy obowiązujących zakazów nie uznają. Tak było w przypadku mężczyzny wobec którego w ostatnim czasie strażnicy miejscy podjęli interwencję.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 4.07 w okolicach dworca kolejowego PKP. Na tzw. deptaku prowadzącym na dworzec jeden z mieszkańców siedział fotelu przy ogrodzeniu i w najlepsze raczył się piwem. Jak informują strażnicy miejscy, mężczyzna tłumaczył, że było mu gorąco i że chciał się w taki sposób ochłodzić.
Okazało się, że amator piwka pod chmurką doskonale wiedział o obowiązującym zakazie spożywania alkoholu w miejscu publicznym. Miał jednak hardo oświadczyć strażnikom: “Piję, bo lubię i pić będę”.
Ponieważ mieszkaniec już wcześniej był karany przez strażników za tego typu wykroczenia, finał tej interwencji będzie miał miejsce w sądzie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ma rację. Chore przepisy należy ignorować.
Piwo najlepiej smakuje pod chmurką. Niestety, zrobiono z nas wszystkich alkoholików, bandytów, piratów drogowych itp. Za występki nielicznych cierpią wszyscy. Zakazy, progi zwalniające. Odpowiedzialność zbiorowa. G.ł.u.p.o.t.a i tyle.
ten po prostu mel chłodzi się od zawsze czy lato czy zima i jeszcze ściąga w okuł siebie podobne towarzystwo [dożywocie to mało] ale fotelik jak stał tak stoi BRAWO SŁUZBY
W okresie letnim chodnik przy mojej posesji nie nalezy do mnie piwka nie moge wypic bo mandat a w okresie zimowym to juz jest moj bo jak nie odsnierze to mandacik jest
Czym różni się wypicie jednego piwa od innych napojów jeśli pijacy nie stwarza problemów i nie piję aby się nachlać. Przecież pijacy piwo w ogródku piwnym to taki sam człowiek jak ten który pije piwo w pobliżu na ławce. No jest różnica bo nie każdego stać na piwo w ogródku piwnym za 5 zł to kupi w Biedronce czy Żabce za 2 zł i też wypije. Dlaczego w kraju gdzie nawet wesz walczy o swoje prawa i równouprawnienie a pijących napoje można segregować. Przecież nie każdy Polak to pijak a piwo przecież też jest dla ludzi.