
Bezdomni bardzo często wybierają sobie publiczne toalety, żeby spożywać w nich alkohol, albo spać. W ubiegłym tygodniu Straż Miejska w Szczecinku musiała interweniować wobec mężczyzny, który zamknął się w publicznym szalecie i nie reagował na prośby o otwarcie drzwi. Jaki był tego powód?
Już wielokrotnie informowaliśmy o interwencjach Straży Miejskiej w Szczecinku, które dotyczyły bezdomnych przebywających w publicznych toaletach - spożywają tam alkohol, śpią, a kiedyś… odbyła się w takim miejscu prawdziwa “impreza” oczywiście z “procentami” w tle. 4 stycznia SM otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do jednego z publicznych szaletów, zamknął się w nim i nie wychodził.
- Był to znany nam z wcześniejszych interwencji bezdomny. Nie reagował na żadne bodźce. Strażnicy ułożyli go w pozycji bezpiecznej oraz wezwali na miejsce zespół ratownictwa medycznego, który zabrał go do szpitala
- informuje Straż Miejska w swoim raporcie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie da się ukryć że to gówniana sprawa.