
Analizując ostatnie informacje dotyczące podrzuconych odpadów, można dojść do wniosku, że podrzucanie śmieci stało się już naszą nową tradycją. Pomysłów na to, by bez ponoszenia jakichkolwiek opłat podrzucić komuś wyprodukowane przez siebie odpady, jest kilka. Można na przykład wybrać ustronne miejsce, kompleks garaży czy podmiejski las. Albo poczekać do zmierzchu, by ze swoim „załadunkiem” podjechać na upatrzone wcześniej osiedla i tam, uważając, by nikt nic nie zauważył, pozbyć się zbędnego balastu.
Z takiego rozwiązania najprawdopodobniej skorzystała osoba, która postanowiła w łatwy sposób pozbyć się swoich wielkogabarytowych odpadów. W środę, 05.06 na jednym z osiedli w centrum Szczecinka uwagę patrolu Straży Miejskiej przykuły porozrzucane przy pojemnikach na śmieci stare pufy, krzesła i szafki. Strażnicy sprawdzili dokładnie, co znajduje wśród podrzuconych mebli i znaleźli faktury, dzięki którym strażnicy odnaleźli właściciela odpadów wielkogabarytowych.
Właściciel otrzymał mandat. Został też zobowiązany do posprzątania odpadów.
Foto/info: Straż Miejska w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Logikę trzeba odwrócić. Tutaj KTOŚ pozbył się rzeczy zbędnych. Nie wiem czy w miejscu, które PGK WSKAZUJE (!) jako miejsce zbiórki gabarytów. PODKREŚLAM dużymi literami że to PGK wyznacza nam, kiedy mamy kupić nowe meble, bo wystawienie starych jest następstwem kupienia nowych. Jest problem, bo "zaśmiecił". A jakby wystawił to w terminie "wskazanym", to byłoby legalne. Czyli paranoja pomieszana z pomieszaniem. CZAS JEST, ABY PGK POSTAWĘ ZMIENIŁ I USTALIŁ NOWĄ FORMĘ OCZYSZCZANIA MIASTA Z OGPADÓW GABARYTOWYCH. NIE W DNIU PRZEZ NICH WYMYŚLONYM I MIEJSCU WSKAZANYM (władza wie lepiej, motłoch ma się dostosować....jakie to bolszewicke!!!), A Z PRZED MIESZKANIA OSOBY ZBYWAJĄCEJ, W TERMINIE WSPÓLNIE DOPASOWANYM DO POTRZEB I MOŻLIWOŚCI. Można ustalić zryczałtowaną odpłatność np. 50 zł, ale zbywający, nie musiałby główkować skąd wziąć pomocników do wynoszenia + każdemu dać na 1/2 litra napoju wyskokowego. I MEBLE KUPIMY WTEDY KIEDY NAM POTRZEBA A NIE WTEDY KIEDY PGK MA HUMOR.
Racja - 1/2 litra mu dac!
U sąsiadów za miedźą dawno można wystawiać odpady wielogabarytowe, na zgłoszenie. Służby komunalne odbierają indywidualnie lub w terminie wyznaczonym. Takie proste, a jednak za trudne do zrealizowania. Bo jak się ma już wygodny stołek i w tyłek nie uwiera to myśleć po ludźku już nie potrafią. Tak jak dbanie o parki w naszym mieście. Główny park zadbany a małe osiedlowe o pomstę do nieba wołają np. Na ul. Koszalińskiej. Pozdrawiam cały zarząd naszego miasta. Bo inaczej ich nie można nazwać. Burmistrz.... Śmiech i łzy wizjoner jeb...... y.
Ile razy w zyciu zmieniamy meble? 2019 razy? Nawet w takich dziedzinach jak pozbycie sie starych mebli macie problem. Podobno sa tzw pryw. firmy sprzatajace. Kumasz gosciu podniecony w pierwszym komentarxu? Zakladasz firme, oczyszczasz komus graty za kase, nastepnie wystawjasz je pod blok. PGK zabierze za free kiedy tylko chcesz? Brzydki pomysl. Dobrze, ze SM byla tam gdzie trzeba. Zasady sa proste.