
Projekt wprowadzenia płatnych parkingów w Szczecinku został na razie wstrzymany. Decyzja burmistrza, choć jednogłośna, jest wynikiem braku poparcia radnych i społecznych protestów. Temat płatnych parkingów powróci, bo już teraz pojawiają się pytania o przyszłość miejskiego transportu i trudny budżet miejski.
Burmistrz Szczecinka o wycofaniu projektu płatnych parkingów: „Musimy szukać kompromisu”
Podczas sesji Rady Miasta Szczecinka burmistrz wyjaśnił powody, dla których zdecydował się na wycofanie z obrad uchwał dotyczących płatnych parkingów. Jak podkreślił, decyzja była podyktowana brakiem poparcia wśród radnych, ale również potrzebą lepszego przygotowania projektu i konsultacji z mieszkańcami.
Burmistrz wprost przyznał, że projekt nie miał wystarczającego wsparcia w radzie.
Nie ma akceptacji ani wśród radnych z mojego klubu, ani wśród opozycji. Deliberowanie nad tymi tematami większego sensu nie ma
– tłumaczył. Jednocześnie zaznaczył, że jego zdaniem również mieszkańcy Szczecinka nie są gotowi na wprowadzenie płatnych stref parkowania, a brak konsultacji był błędem.
Nie wykonałem wystarczającej pracy w rozmowach z mieszkańcami
- przyznał.
W uzasadnieniu burmistrz podkreślił, że rosnące koszty darmowej komunikacji miejskiej wymagają znalezienia dodatkowych źródeł finansowania. Proponowane opłaty za parkingi miały być przeznaczone właśnie na rozwój transportu publicznego.
Mieszkańcy oczekują zwiększenia liczby przystanków, częstszych kursów i nowych linii, ale to wszystko kosztuje
– mówił.
Jednocześnie burmistrz zaznaczył, że w sytuacji braku wpływów z parkingów miasto stanie przed trudnym wyborem: albo ograniczyć rozbudowę sieci komunikacji, albo powrócić do pomysłu biletowania.
Każdy mieszkaniec płaci rocznie około 400 zł na tę ‘fałszywie darmową komunikację’, która de facto kosztuje nas wszystkich
– dodał.
Jerzy Hardie-Douglas zapowiedział, że w najbliższym czasie przeprowadzi ankietę wśród mieszkańców, by poznać ich zdanie na temat finansowania transportu publicznego. Rozważa również powrót do idei płatnych parkingów, ale w ograniczonej formie, np. tylko dla większych, zamkniętych obszarów.
- Nie ma innej drogi, musimy znaleźć sposób, by pogodzić oczekiwania mieszkańców z realiami finansowymi miasta
– podsumował burmistrz.
Czyli sprawa powróci. I tak, jak już informowałem, kluczowe będzie znalezienie równowagi między finansowaniem darmowej komunikacji a potrzebami kierowców. Albo czekają nas bilety.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz przestraszyliśmy się , ale będziemy próbować wcisnąć to na siłę. Chyba że znów zabraknie odwagi zmierzyć się z referendum w sprawie odwołania
Jednocześnie burmistrz zaznaczył, że w sytuacji braku wpływów z parkingów miasto stanie przed trudnym wyborem: albo ograniczyć rozbudowę sieci komunikacji, albo powrócić do pomysłu biletowania. Jest trzecie wyjście - zlikwidować miejskie autobusy.
Po prostu poziom naszych radnych sięga szczytu żenady. Jak można nie wprowadzać stref płatnego parkowania (w każdym cywilizowanym mieście tak jest) zamiast odkorkowywać miasto to lepiej dowalić opłaty za autobusy miejskie, które de facto służą zmniejszaniu ilości samochodów na drogach. Jak ? Pytam się ? Jak tak można ? Lepiej płacić za komunikację a ludzie wtedy przesiądą się do samochodów. Brawo, wielki szacun, za takie myślenie. Komuna w tym mieście będzie jeszcze ze dwa pokolenia dopóki "starzy" radni nie odejdą, kto w ogóle na nich głosuje, oni nic nie wnoszą do naszego miasta, nie mają żadnych pomysłów na miasto, naprawdę nie rozumiem ludzi.
Ja mam pomysł na oszczędności. Zwolnić 40% zbędnych urzędników i będzie kasa na wszystko.
Komunikacja miejska powinna być płatna i koniec. Można zwolnić z opłat młodzież szkolną i seniorów.
Głupi to pomysł był. Ale w obawie o m.in. stanowisko ( nie jedno ) został zaniechany. Mieszkańcy raczej nie odpusciliby płatnego parkowania. A szukanie oszczędności będzie nadal trwało a rozwiązanie jest przecież pod nosem. KOMUNIKACJA MIEJSKA powinna być płatna - 2 zlote za bilet i po sprawie. Warto to przeanalizować.
Może lepiej niektóre wizje sobie odpuścić ? Wyciąg narciarski , planetarium czy strefę wypoczynku na wapnach ?