
Co wydarzyło się w ciepłą, niedzielną (3.07) noc w parku na wysokości ul. Ordona?
To prawdopodobnie miało być typowe, nocne wyjście na ryby. Zbyt duża ilość alkoholu sprawiła jednak, że wędkarski połów zakończył się interwencją szczecineckiej Straży Miejskiej.
Przejeżdżający parkiem patrol około godz. 3.00 w nocy zauważył mężczyznę, który stał w jeziorze. Był zanurzony do pasa, ale… nie mógł się ruszyć. Okazało się, że powodem tej sytuacji było to, że mężczyzna znajdował się pod wpływem sporej ilości alkoholu. Obok niego leżał plecak i wędki.
Strażnicy nie zostawili wędkarza na pastwę losu. Doprowadzili go do domu i tam przekazali żonie.
Obraz Günther Schneider z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Był zanurzony do pasa, a bok leżały wędki i plecak. Kto pisze takie artykuły.
ty a może obok był pomost mały, nie? Na pomoście flacha plecak i fajki :)
Kto się nie zna na wędkowaniu, ten tej techniki nie zrozumie.
No dobra. Byl pijany więc i mandacik tak? Czy tylko odprowadzenie..., czy jak to jest, moge isc sobie pijany przez park do domu i nic mi nie zrobią ta?