
Czy z psem można wejść na zakupy do sklepu? Takie pytanie zadaje sobie sporo osób. W czwartek (14.01) w jednym z marketów przy ul. Narutowicza w Szczecinku z powodu psa interweniować musiała policja. Informację przekazała nam Czytelniczka.
Czasami właściciele psów boją się je zostawiać przed sklepem. Mimo, iż nie jest to zbyt częsty widok, zdarza się wchodzą do marketu ze swoim czworonożnym pupilem. Robią zakupy i wychodzą. Nie wszystkim się to jednak podoba w szczególności, gdy pies przebywa… w koszyku na zakupy. Do takiej sytuacji miało właśnie dojść w godzinach popołudniowych w czwartek (14.01) w jednym z marketów przy ul. Narutowicza w Szczecinku. Według naszej Czytelniczki, ostatecznie interweniować musiała policja.
- Jedna z pań weszła sobie do sklepu, a do koszyka włożyła swojego psa i dalej robiła zakupy, jak gdyby nic. Nie było dla niej dziwne to, co robi. A przecież to nie jest higieniczne, żeby pies przebywał w koszyku, z którego później ktoś będzie korzystał i wkładał tam swoje zakupy!
Wcześniej uwagę na to miał zwrócić ochroniarz sklepu. Gdy inna osoba przebywająca w sklepie stwierdziła, że trzeba wezwać policję, właścicielka psa miała nazwać ją “jest durną babą” i powiedzieć, żeby się nie wtrącała w nieswoje sprawy.
Swego czasu, popularne w sieci było nagranie z jednego z polskich miast, widoczne poniżej. Klientka do marketu przyszła ze swoim psem i włożyła go do koszyka. Doszło do awantury, w której właścicielka psa... rzuciła się na ekspedientkę!
To właściciele sklepów decydują, czy pies może wejść na teren placówki. Należy pamiętać jednak, że nawet gdy mały pies znajduje się choćby w torebce, ochrona może zareagować i poprosić o opuszczenie sklepu. Wyjątek dotyczy psów przewodników.
A co Państwo sądzicie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a co jak wkładają dziecko z butami do koszyka ? to jest tak samo nie higieniczne jak z psem .
Porównywanie dziecka do psa jest żenujące. Pies jest zwierzęciem i takim niech zostanie.
Właśnie,wole wozić zakupy w koszyku po psie niż w takim co 500+ jezdzilo
Do Adam. Chodzi o to, że dziecko jest w wózku w BUTACH którymi chodzi po ulicy i nie jest to dziecko roczne tylko mają po kilka lat. Mamusia się cieszy, a spróbuj zwrócić uwagę to cię z błotem zmiesza.Więc można porównać dziecko z pieskiem bo i jedno i drugie chodzi po ulicy a potem jest wkładane do wózka z brudnymi butami ,łapami.
Dziecko, a nawet dwoje dzieci chodzace po ulicy tymi samymi brudnymi butami w ktorych stoja w koszu to jest poprostu brak wyobrazni opiekuna... dziecko sie sadza do specjalnego w koszu siedziska i tyle
Panią też do psa porównują?
Dokładnie
Stefek wykształcony z wielkiego miasta z IQ 65. Tobie brakowało 500 plus i niestety skutki niedożywienia są teraz widoczne.
Szkoda tego pieska w tym całym bałaganie.
Absolutna racja ,ale zaraz rzuca się Grażyny ze „bombelek „to co innego i jej”bombelka „ kupa nie śmierdzi
Pani z psem była bardzo agresywna, twierdziła że piesek jest tak ładny że może sobie jeździć w koszyku. Problem polega na tym że pies w najlepsze oblizywał koszyk.
Pies omija gówna,a dziecko włazi gdzie popadnie.Zycie ze zwierzęciem pod dachem daje nam większą odporność na wiele bakterii .
Bachory też wszystko ślinią, i są znacznie bardziej obrzydliwe niż pies.
A Pani musiała być bardzo brzydka bo w odróżnieniu od pieska nie jechała w koszyku.:)
A dzieciaki szczaja w koszyk i plują, pierdzą. Do tego drą gęby i roznoszą wszy po sklepie. Wolę zdecydowanie psy w koszyku.
Pies jest czasem czyściejszy od ludzi haha
Dziecko lub psa do koszyka? Patologia. Są w marketach wózki z miejscem na dziecko ale buty wiszą na zewnątrz. Po gównach to łazi a ktoś zaraz chleb ma tam wkładać? Oba przypadki to patologia. A ta na filmiku to do izby wytrzeźwień się nadaje. Dodatkowo skarga o naruszenie ciała i do sądu.
Haha kolejny pustak od yorka. Z nimi to sa ciagle jazdy. Jak nie w sklepach to na ulicach. Z nimi i tymi ich "zaczepnymi" szczurkami. W większości nadufane pustaki z przerosnietym ego i niedorozwojem mózgu.
Po pierwsze, pies jest czystszy niż dziecko pies zawiera w swojej slinie penicylinę ktora jest antybiotykiem dzieki niemu pies zwalcza zakażenia liżąc sobie rany, dziecko natomiast nie posiada penicyliny w slinie co wiąże się z tym ze ma pełno zarazków no i dziecko dotyka wszystkiego co popadnie a to samo w sobie daje do zrozumienia jaka ilosc bakterii jest rozprzestrzeniana. Wnioski wyciągnijcie sami.
Rozpieszczoną paniusia zakochana w swoim kundelku.
Dziecko w koszyku też przenosi zarazki , choćby na butach ... Więc niewielka różnica jakby . A pies w sklepie mi nie przeszkadza . Lepiej żeby był pod opieką właściciela , niż siedział pod sklepem na mrozie czy narażony na zaczepki że strony cZŁOwieka ...
Tak to jest, jak piesek jest najważniejszy w życiu, co tam dzieci, można usunąć, zostawić w oknie życia, ale piesek to jest dopiero cudo. Pani z pieskiem - żenada.
Wyobraź sobie ze można mieć i dzieci i zwierzęta. I dbać zarówno o jedne jak i o drugie. To się nie wyklucza. Ludzie, którzy nie dbają o zwierzęta nie powinni mieć dzieci.
Iza, brawo - jeden z niewielu sensownych komentarzy... Dla większości - dziecko czy zwierzę to jeden - nomen omen - pies.
Mne osobiście zbrzydziła kiedys pani z psem na rękach,w kolejce na stoisku mięsnym w Polo,wszystko rozumiem ale to jest jednak sklep spozywczy,i ze zwięrzętami nie powinno się wchodzić. Też mam zwierzaki ale do skleu z nimi nie chodzę.
A jak wchodzą pijaki że cały sklep śmierdzi że pół dnia nie można go wywietrzyć to jest super, ????. Czego się tak czepiacie tych zwierząt.
Wywalać ze sklepu. To nie sklep zoologiczny, pewnie też po nim nie sprząta, bo on przecież jest taki ładny.
a czy normalne jest że na ławeczce na przystanku autobusowym obok lidla koczują dwa już teraz zapchlone i nie szczepione koty obok postawiono im budkę to debi.e i tak zrobili im posłanie niech zabiorą je do domów jak tak kochają zwierzęta gdzie jest Straż Miejska teraz biegają jak ze sraczką za nie odśnieżonymi chodnikami a tego nie widzą
Koty są szczepione i odpchlone. Po prostu lubią tam przebywać, a jest zimno. Miej trochę serca, nic złego ci nie zrobią. Do tego chronią miasto przed szczurami.
Ale afera ja kiedyś zostawiłam psa przed sklepem na wodociągowej i jakiś facet chciał go ukraść zdążył odwiązać smycz na szczęście akurat wyszłam i uciekł ludzie mają różne pomysły
A co na to policja, jak zakończyła się ich interwencja, bo chyba nic nie było o tym w artykule. Bo jeżeli to jest wykroczenie to powinna dostać max mandat i powinny o tym trąbic aby inni nie robili cyrku
Czy pies byl w maseczce? Wiecej luzu szanowni jesli mozna, bo sie pozagryzamy...
Wolę jedzenie po butach dziecka niż po Psie . Wiele osób ma uczulenie na sierść . Tak jak ja. Więc zdecydowanie mówię Nie????
W ogóle nie rozumiem idei chodzenia na zakupy czy z psem czy z dzieckiem. Idę na spacer to idę na spacer, nie ważne z którą pociechą, a kiedy idę na zakupy to na zakupy. Szczerze to faktycznie bardziej irytują mnie latające samopas albo wydzierające się dzieciaki, niż pies w koszyku czy przed sklepem, ale do pracy nie zabierasz, do sklepu też nie bierz. P.S. Nie masz co zrobić z maluchem to trzeba nie było starać się o malucha nie ważne którego.
Zgadzam się... Jest czas na zakupy... Czas na wyjście z psem... Czas na opiekę nad dziećmi... I nie mieszajmy...
Racjolalistka to moze ty i jesteś...ale masz glupie rwcje. Widac ze samotna i zaopatrzona w siebie i pewnie w swoją karierę. Ale ta kariera tylko ciebie obchodzi... na szczescie.
Chodzi o socjalizacje. Bardzo wskazane jest zabieranie psa czy dzieciaka od małego do sklepów, autobusów, pociągów, ruchliwych miejsc z wieloma bodźcami. Mi pies wgl nie przeszkadza czy w koszuku czy przy nodze jeśli jest dobrze wychowany. Więcej widzę drących mordę bąbelków niż szczekających psów. Psy są zdecydowanie mniej uciążliwe dla otoczenia. Do niektórych sklepów można wejść, do innych nie. Trzeba zadzwonić i się upewnić wcześniej i tyle.
Tak być nie powinno po pierwsze pies ma brudne łapy, roznosi choroby odzwiezece, może być agresywny. To wszystko jest nie higieniczne.Mozna wyprowadzić psa przed zakupami,a iść do sklepu bez zwierzęcia. To są jakieś nowe,głupie i złe zwyczaje.
Pies powinien zostać w domu.
Miejsce w psa jest w budzie. Niech sobie jeden z drugim świnie do koszyka jeszcze włoży. Nie wyobrażam sobie w domu, w samochodzie, gdziekolwiek indziej oddychać tym samym powietrzem co pies. Widać po komentarzach że mózgi tych co bronią Pańci z psem upodobniły się do mózgów swoich pupili
W niektórych miejscach oddychasz tym samym powietrzem co nieznani bezdomni, niedomyte pijaki, od których mój pies jest znacznie czystszy i jakoś żyjesz.
Domyślam się że tkwi w Tobie jakaś trauma albo nigdy nie żyłeś z psem. Ta bezwarunkowa miłość która daje piesek jest niesamowita :) tylko trzeba ją odwzajemniać i tak jak wiele komentarzy wyżej, psiaki domowe są czyste, zapewne czystsze niż 50% populacji więc polecam myśleć co się pisze. P.s jeszcze nie czułem żeby śmierdziało psiakowi z butów :)
Też mam psa ale na zakupy z nim nie chodzę.Dwa razy widziałam jak pieski obsikują stragan warzywny.Raz to były śliwki a raz ziemniaki.Smacznego.
U mnie na osiedlu kobieta wozi pieski w spacerowce pod kocykiem no coz swiat zaczyna sie krecic w druga strone...pewnie niedlugo pieski pojda do szkoly jak podrosna:)
Kolejna właścicielka yorka.. Psa- Taak "york" to tez pies drodzy posiadacze- wsadzić do koszyka gdzie nastepny klient bedzie miec żywnośc i oburzac sie na zwrócenie uwagi to trzeba miec z deklem nie tak. . Pracownicy wezwali policje? Jeśli nie to zle, za atak i popis chamstwa powinni.
Wiele osób zwierzęta uczłowiecza a ludzi uzwierzęca trzeba mieć szacunek dla siebie wzajemnie i bądźmy tolerancyjni to że ty jesz posiłek w jednym talerzu ze swoim pupilem twoja sprawa nic mi do tego ale nie zmuszaj innych by robili to samo jeśli chcesz by cię szanowano szanuj innych nie jesteś pępkiem świata.
Pies jest żywą czującą istotą, tak samo jak dziecko. Nie rozumiem dlaczego jedno z drugim konfrontować. Zarówno posiadacze psów, jak i dzieci powinni pomyśleć o odczuciach innych ludzi, a inni wykazać się życzliwością. Czasem nie ma się z kim zostawić dziecka w domu, lub ból nóg nie pozwala iść z psem, a później po zakupy. Bądźmy dla siebie grzeczni i wyrozumiali.
Czasami ktoś ma ochotę zdjąć maseczkę i kichnąć swojemu sąsiadowi w twarz. Bądźmy zatem wyrozumiali. Co za brednie, ludzie miejsce psa jest poza sklepem a nie w koszyku.
1. Wózki powinny być każdorazowo dezynfekowane (covid) więc argument że to niehigieniczne odpada 2. Jeżeli na drzwiach wejściowych nie ma informacji o zakazie wchodzenia z psami to mamy pełne prawo wprowadzić zwierzę.
Ja też mam pieska tak zwaną , sarenkę , i czasem zdarza się że muszę wejść do sklepu z nią ale mam dla niej specjalną torebeczkę i tylko łepek jej wystaje i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby mnie wyproszono albo zwrócono uwagę kiedy ona tam siedzi wręcz odwrotnie jest ogromne zainteresowanie bo ona wygląda tam jak maskotka i może to co powiem teraz to trochę mija się z tym co napisałam ale na zakupy nie powinno się zabierać zwierzaka , aczkolwiek zwierzaki o które się dba nie raz są czystrze niż dzieci .
Mam wrażenie że piszesz o dzieciach z twojego kręgu znajomych. W normalnych rodzinaach dzieci są czyste. Pies powinien zostać przed sklepem
najlepiej to niech zalegalizuja zwiazki z siersciuchami i spijcie, jedzcie, bzykajcie sie z nimi... pies to pies... smycz, waruj, noga... Pies ci morde lizał... tfffuuuu... Pani z psem w koszyku i razem z koszykiem WYJAZD ze sklepu....
Jest pewna grupa ludzi zdrowo szurniętych-bezmózgowcy. Idą z psem na spacer, potem zostawiają go przywiązanego pod sklepem. Biedak szczeka albo trzęsie się ze strachu. Zwierzę ma uczucia więc albo zakupy albo spacer. Takiego właściciela powinno się wiązać do rury przy sklepie, może wyjdzie z głupoty. Natomiast wkładanie psa do kosza, fakt domowy piesek raczej powinien być zdrowy ale my tego nie wiemy a zwierzęta roznoszą choroby i częściej łażą po odchodach niż dzieci jak to niektórzy sugerują. Powinien być zakaz jak i w jednym tak i w drugim przypadku. Mandat powinien być nakładany także na rodziców dzieci które siedzą w koszu w miejscu wkładania żywności.
Naprawdę, Szczecinek stoi nepotyzmem, zacofaniem i głupotą wyniesioną z domów i z "gimnazjów" - tak, bo brak przestrzegania elementarnych zasad kultury i bezpieczeństwa zaczyna się w domu, a później przenoszony jest do szkoły i na ulicę - w imię tzw. "wolności". Zobaczcie na słownictwo tej kobiety z filmiku - toż to typowa "Mariolka" z kabaretu. Właściwie, przepisy prawne zabraniają wprowadzania zwierząt do sklepów. BEZWZGLĘDNY ZAKAZ dotyczy sklepów, gdzie są artykuły spożywcze. Natomiast, w sklepach przemysłowych zależy od decyzji właściciela. ITD. Ale komu tłumaczyć skoro w samym Szczecinku mamy "Mariolki" na pęczki, co widać w niektórych komentarzach. Porównanie dziecka do psa - wstyd(?!) - Cóż za dziwaczna persona, która nie widzi różnicy?! Próbując dotrzeć do "Mariolek" - można, jedynie sięgnąć do dziwacznego, acz prostego przykładu - "to że ktoś sypia z kozuchną, nie oznacza, że może zaraz z nią iść do restauracji! Pozdrawiam.
Nie ma takiego przepisu, który zakazywałby wchodzenie do sklepu z psem. To znaczy, że zakazu nie ma. Sklep to miejsce publiczne. A zgodnie z polskim prawem nikt nie może zakazać ograniczać właścicielom psów dowolnego korzystania z miejsc publicznych razem z czworonogami. Więc każdy ma prawo wejść z psem do Biedronki czy jakiegokolwiek innego sklepu. Nie ważne czy można wprowadzać psy, czy nie można.
Dodam jeszcze, że każdy ma prawo kochać psy. Moim zdaniem zwierzęta powinny mieć większe prawa niż ludzie. Całe szczęscie, że ostatnio dzięki mojej zasłudze jedna z Galerii w Nowym Sączu jest przyjazna psom. Oby coraz więcej miłośników zwierząt!
Brawo dla Pani. Do wszystkich wcześniejszych wypowiedzi: ...mam 4 miesięcznego małego pieska i rzeczywiście nie przyszło mi wcześniej do głowy jakim problemem będzie robienie zakupów ba, nawet wyprowadzanie psa....gdzie na tabliczkach widnieją ostrzeżenia : Zakaz ....grozi karą....pomijam zbędne treści. Pragnę dodać, że na trawnikach jest więcej śmieci niż psich odchodów. Absurdów u nas nie brakuje. Nie jestem za tym aby psiaki biegały po sklepach, ale jak najbardziej pod kontrolą Właściciela (aby nie zbliżały się do żywności) powinny mieć do nich wstęp. Mam ten komfort że mój pies jest malutki więc wkładam go do torby i mam na ramieniu. I słusznie ktoś napisał że często pieski są czyściejsze od osób robiących zakupy. Pozdrawiam Wszystkich, niezależnie od ich stanowiska w ww.sprawie :).