
To była pielgrzymka inna niż wszystkie. W czwartek, 13.08 pielgrzymi 38. Pieszej Pielgrzymki Koszalińsko-Kołobrzeskiej dotarli na Jasną Górę. Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19, trasę do Częstochowy przemierzało tylko czterech pątników. Przed Klasztorem oo. Paulinów pielgrzymów przywitały reprezentacje poszczególnych grup, w tym mieszkańcy Szczecinka.
Przypomnijmy. W tym roku koronawirus zatrzymał pielgrzymów w domu. Aby tradycja pielgrzymowania została jednak podtrzymana, zdecydowano, że z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej na Jasną Górę wyruszy trzech księży: ks. Tomasz Wołoszynowski, ks. Dawid Hamrol oraz dyrektor pielgrzymki, ks. Marcin Kościński z parafii mariackiej w Szczecinku. W Gnieźnie do pielgrzymów dołączył bp. Krzysztof Włodarczyk.
Przejdziemy całą trasę od 1 do 13 sierpnia, od Skrzatusza do Częstochowy. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego w ogóle idziemy? W tym roku pielgrzymka wyruszyłaby z naszej diecezji już po raz 38. Pielgrzymi są na tej trasie od prawie 40 lat! To jest już nasza tradycja. Gdyby tej pielgrzymki w tym roku nie było, szlak pozostałby pusty… Tradycja byłaby przerwana. Chcieliśmy, tak po ludzku, zachować ciągłość
- powiedział we wcześniejszej rozmowie z Tematem ks. Marcin Kościński.
W czasie, gdy przedstawiciele diecezji przemierzali pielgrzymkowy szlak, pozostali podjęli trud pielgrzymki duchowej w tzw. Złotej Grupie. Duchowi pielgrzymi otrzymali materiały potrzebne do codziennej modlitwy i rozważań.
W wybranych kościołach organizowano też apele, podczas których wszyscy, którzy nie mogli wyruszyć na Jasną Górę w tradycyjny sposób, mogli się spotkać na wspólnej modlitwie. Tylko w parafii mariackiej w Szczecinku przez prawie dwa tygodnie w tego typu spotkaniach uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Foto: FB: Diecezja Koszalińsko-Kołobrzeska, Piesza Pielgrzymka Koszalińsko-Kołobrzeska na Jasną Górę, parafia NNMP w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I z czego tu się cieszyć? Dziś pielgrzymować, to tak, jakby diabłu włazić na widły. Potrzebę religijną można spełnić nawet w pojedynkę i w ciszy leśnej polany. Tam wirus nas nie dopadnie. Tylko w dzisiejszej Polsce, nie ma odważnego powiedzieć STOP GŁUPOCIE. Skutki mogą być opłakane. A do pielgrzymek przyszłorocznych, wielu może nie doczekać. Oby tylko przeżyli, czego już dziś, im tego życzę.
No tak tak.. Bo u nas taka pandemia że strach z domu wyjść.. Pozamykajmy się wszyscy bo jakieś 2? przypadki w Szczecinku..
Do Gościa.. >> 2020-08-14 12:03:59 - Proponuję wyobraźnię i zdolność przewidywania rozszerzyć dalej, niż za krawędź własnego stołu.