
Do tego też służy monitoring w Szczecinku. Za jego pomocą ujawniane są nie tylko zagrożenia, ale i sytuacje dość kłopotliwe dla osób nagrywanych. Widywaliśmy już osoby oddające mocz, masturbujące się, wpadające do studzienek, czy wywracające płoty. Teraz - coś nowego.
Możliwe, że wracający z imprezy ludzie mieli dość osobliwe poczucie humoru, ponieważ dwóch z idącej 17.03 nad ranem ulicą Ordona grupy mężczyzn opuściło spodnie, pokazując - jak opisuje komendant Straży Miejskiej w Szczecinku Grzegorz Grondys - "tylną część ciała". Oczywiście, zarejestrowała to kamera monitoringu, a obrazek trafił do internetu. Panowie pokazujący otrzymali mandaty po 300 zł. Co zobaczymy następnym razem?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A może panowie chcieli sobie obejrzeć pryszcza na pupie, a tu podglądacz zza kamery uznał, że to jemu pokazali tyłek. Ta wszechobecna inwigilacja jest posunięta do granic absurdu. Zrozumiałabym że mandat mógłby być nałożony, gdyby takie zachowanie miało miejsce w dzień, w obecności osób postronnych. Ale przez takie nachalne wyłapywanie błahych sytuacji do karania mandatem ( np.przejście poza pasami, gdy nie ma najmniejszego zagrożenia) to jest raczej pokaz siły a nie dbałości o przestrzeganie prawa. Dlatego właśnie panowie mundurowi nie jesteście lubiani i szanowani wśród społeczeństwa.