
Wraca dyskusja na temat liczebności wilków ewentualnej potrzebie ich odstrzału. Wystarczył jeden wpis na Twitterze wiceminister środowiska Małgorzaty Golińskiej.
Dyskusja o zmniejszaniu populacji wilków przez odstrzały nie milknie. Stada tego zagrożonego gatunku urosły w siłę, miejscami zagrażając hodowanym stadom, czy nawet ludziom. Choć wilki są pod ochroną, to z uwagi na zagrożenia wydawano już kilka pozwoleń na ich miejscowy odstrzał. Zdaniem rządu, to na razie wystarcza.
Obecne rozwiązania pozwalające łagodzić punktowe konflikty na styku wilk-człowiek, m.in. w drodze wydawanych zezwoleń na płoszenie lub zabijanie, uznano za wystarczające - nie wykluczając, że taka zmiana może nastąpić w przyszłości – mówiła w roku 2021 wiceminister środowiska, poseł Małgorzata Golińska. - Jak dotąd zdecydowana większość gremiów naukowych wypowiada się przeciwko wprowadzeniu zarządzania populacją wilka poprzez odstrzał - zaznaczyła wówczas wiceminister.
Wystarczył jednak jeden jej wpis na Twitterze, mówiący o największym w historii Szwecji pozwoleniu na odstrzał wilków, by stać się zapalnikiem do kolejnej dyskusji na temat planów odstrzału wilków w Polsce. Na terenie Szwecji żyje około 460 osobników. Wg planów, populacja ma się zmniejszyć o 75 sztuk.
Szwecja szacuje, że ma blisko 460 wilków. Obecnie rząd - wobec zagrożenia dla zwierząt gospodarskich - wyraził zgodę na odstrzał 75 szt.
– napisała na Twitterze wiceminister.
Warto wskazać, że powierzchniowo to kraj zdecydowanie większy od i należy do najsłabiej zaludnionych w Europie.
Wiceminister przy okazji podlinkowała artykuł z portalu Politico, wyrażającym się skrajnie negatywnie o planowanych działaniach Szwecji.
Pod tweetem pojawiło się mnóstwo komentarzy.
Fatalne to co robi Szwecja ws wilków. Nigdy nie można dopuścić do podobnych rozwiązań
- komentuje Grzegorz Bożek.
Polska nie powinna czerpać wzorców z krajów, które tak fatalnie zarządzają populacją wilka jak Szwecja. Ani pisać prawa pod dyktando myśliwych
– wskazuje dr Robert Mysłajek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Obecnie nie ma potrzeby, aby wprowadzać kontrolowany odstrzał wilka
– powiedziała rok temu w rozmowie z Gazetą Polską Małgorzata Golińska.
To oczywiście nie oznacza, że nie powinniśmy sytuacji monitorować i za kilka lat w razie potrzeby być może wrócić do tej dyskusji
- dodała.
Warto wskazać, że populacja wilków w Polsce w roku 2021 liczyła 3540 osobników, wzrastając od roku 2000 o 225%.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a kto może wydać pozwolenie, na odstrzał myśliwych? Najgorszy szkodnik na ziemi ma jednak, bez wątpienia dwie nogi.....niestety