
Choć wiele osób jest już zmęczonych koniecznością dostosowania się do obowiązujących obostrzeń, restrykcje sanitarne wciąż powinny być przestrzegane. Czy wszędzie tak jest? Nasz Czytelnik opisuje sytuację, z której wynika, że - nie. Czy wszystkie przychodnie stosują się do zalecanego reżimu epidemiologicznego?
Byłem wczoraj pacjentem przychodni (nazwa placówki - dop. red.). Właściciele przychodni mają obowiązek przyjmować pacjentów w reżimie sanitarnym, natomiast wczorajsza sytuacja, w której uczestniczyłem, z powodu zaniedbań, zagrażała mojemu zdrowiu i życiu
- rozpoczyna swój list do redakcji Tematu nasz Czytelnik.
Na korytarzu przebywało jednocześnie ponad 35 pacjentów. Oczywiście bez możliwości przestrzegania żadnych odstępów. Pacjenci mogli też przebywać bez założonych masek. Musieliśmy tam spędzić w takich “warunkach epidemiologicznych'' ponad półtorej godziny, gdyż jak się okazało, pacjenci byli zapisani po dwóch, a nawet trzech, na tą samą godzinę w systemie co 15 minut
- opisuje autor zgłoszenia.
Zostało zlekceważone moje prawo pacjenta do odbycia wizyty lekarskiej, zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju wytycznymi sanitarnymi. (...) Szokuje fakt, że placówka medyczna przyczynia się do rozprzestrzeniania epidemii
- ocenił nasz Czytelnik.
A co Państwo sądzą na ten temat? Czy rzeczywiście w przychodniach i punktach medycznych reżim sanitarny jest należycie przestrzegany?
Foto: Pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
DLACZEGO bez maseczek, co trzeba było przyjść i założyć im te maseczki?czyja wina że pchają się w tłumie przy drzwiach do gabinetu, korytarz jest tak długi że nie muszę być w jednym miejscu. Autobus miejski jest dużo mniejszy niż korytarz w przychodni i tam też jest 35 osób którzy stoją obok siebie bo nie wolno im siadać obok.
W tej kwestii należy uwzględnić jeszcze czas wzajemnego przebywania ludzi obok siebie. W przychodni ryzyko znacznie rośnie, bo ludzie tam stojący, maja te "współistniejące", ich odporność jest mniejsza, a czas przebywania obok siebie jest znacząco długi. Ryzyko zakażenia - tam jest wielokrotnie większe niż w autobusie. A co do autobusu - jak do niego, w którym jade, wsiądzie dodatkowo ok 10 osób, i razem jest ok 20 - po prostu wysiadam. Szczecinek nie Nowy Jork, odległości sa do przejścia "z kapcia".
Ograniczenia swobód obywatelskich mogą być wprowadzane jedynie w stanach nadzwyczajnych. O tym już dawno wypowiadał się Trybunał Konstytucyjny. Morawiecki jest świadom łamania prawa, skończy pewnie jak Tusk. Może nawet będzie po raz kolejny jego doradcą?
Trzeba było wyjść. Byłoby mniej.
Dokładnie! Autor pretensji nie chciał zrezygnować z wizyty, inni tez nie.
oj Szczecinek.....kiedy wyjdziesz z ciemności?
Wandalu! Jaki WANDAL napadł na Twoją głowę? Odszukaj jego i wykonaj na nim ciężką karę. Cytujesz artykuł z gazety, o istnieniu której w Polsce wiedzą nieliczni a jej zawartość to ściek pełny sprzecznych informacji wyssanych z palca albo zrodzony w niewyspanej głowie nieszczęśnika zniszczonego ideologią gorszą niż komunistyczna. Oni prezentują poglądy średniowiecznego zacofania, Ty im ufasz... to dlaczego piszesz na komputerze a nie gęsim piórem... jak w średniowieczu??? Szkoda na to trudnego życia..
To znaczy, ze w tej przychodni pacjenci są normalnie przyjmowani, a nie tylko teleporady.
Personel pewnie ma powyżej uszu wykłócania się z pacjentami o te nieszczęsne maski. W każdym supermarkecie w kolejce jest to samo.
Jakiś dziwoląg z tego uprzejmie donoszę.... Jeśli miał jegomość nałożoną maseczkę na swoją twarz to czego się obawiał? Chyba zgodnie z jego doktryną to ci co jej nie mieli mogliby ewentualnie być w grupie zagrożonych. A skoro ludzie bez masek nie obawiali się zakażenia, to jakim prawem ktoś obscy może ingerować w prawo do wolności wyboru. Wystarczy, że Polski NIERZĄD od wiosny ubiegłego roku odbiera Polakom prawa do wolności z lokalnymi tzw posłami.
Wolność, Wony wybór... To podobno Demokracja. Nie, to nie Demohracja. To głupota. Tyle dlaczego Ci "z wolnego wyboru" mają być leczeni za moje podatki?
Dlaczego z moich podatków mają być leczeni ludzie zatruwani przez kacyków systemowych i twardo wierzący w przekręt polityczny, zamiast skazać winnych jak w Indiach i Peru? Ja wiosną wskazywałem winnych na ISZCZECINEK w komentarzach tej pandemii. Komentarze usuwano. A teraz nie stanowi powszechnej tajemnicy, kto za tym przekrętem stał. Zarówno COVID-19 jak i szczepionka zostały opatentowane w USA przed 2020 rokiem ale przecież dla niedowiarków to teoria spiskowa... Pandemia klakierów i sługusów NWO.
Czytelnikowi który temat podniósł - Dziękuję. Od kilku tygodni nie mogłem do tego się zebrać. mam wrażenie, że dla części lekarzy i personelu pomocniczego nic w otoczeniu się nie zmieniło. Oni są górą, maluczcy są za drzwiami. Dziwię się, że SANEPID tego nie zauważa, nie wchodzi do przychodni i nie robi z tym porządku. Boją się, czy wstydzą się? ZA WZÓR W ORGANIZACJI OBSŁUGI PACJENTÓW STAWIAM GABINET LEKARZA STOMATOLOGA NA osiedlu na ul. KOŁOBRZESKIEJ. Wszelkie sprawy organizacji wizyty załatwiane sa wyłącznie telefonicznie. Drzwi sa zamknięte. Pacjent ma minutowo wyznaczoną godzinę przyjścia. W poczekalni nie ma tłumu wyczekujących. Jest jeden pacjent na 5 minut przed wejściem na fotel. Lekarz wie jak prace zorganizować i we własnym harmonogramie mieści się wzorowo. Od czasu pandemii 3-krotnie tam byłem i mam świadomość, że tam wirusa nikt mi nie sprzeda. Mam świadomość, że wzorca jednego, w proporcji 1:1 nie przeniesie sie do drugiego, ale wystarczy pomysleć, a to nie boli. Chyba, że sie utraciło zdolność do wprowadzania zmian. Wtedy - kierownictwo trzeba zmienić.
Nie bardzo sobie wypbrażam, jak medycy mieliby zareagować na brak masek u pacjentów, na siłę im próbować założyć czy co... Jeden pacjent wchodzi do gabinetu na chwilę, inny musi zostać dłużej na badaniach. Nie wszystko da się przewidzieć. Pozytywne, że przyjmują normalnie.
....Piszę do "Marek - niezalogowany 2021-01-23 18:41:10" Problem opisany w artykule nie leży w gabinecie lekarskim, a dotyczy przestrzeni PRZED gabinetem, czyli dotyczy korytarza - poczekalni. DLACZEGO TAM CZEKA 30-40 OSÓB???? Jeżeli na tym piętrze jest 4 lekarzy pracujących jednocześnie w 4 różnych gabinetach, to na korytarzu powinno czekać max 4 pacjentów. To może byc trudne w opanowaniu tłumu nauczonego olewania reguł życia społecznego. Po tygodniu się nauczą. Wystarczy ZORGANIZOWAĆ SYSTEM REJESTRACJI NA GODZINY (to do opracowania w dwa dni), Wystarczy ogłosić zasady. Wystarczy w drzwiach postawić dyżurnego z listą planowych przyjęć. Wpuszczać zapisanego, dając identyfikator pacjenta zarejestrowanego - czekającego na wizytę. Wystarczy ostro reguł przestrzegać, nawet wywalić z korytarza osoby, które weszły bezprawnie Wystarczy..... ............. "Mogą Pany dużo mieć, jeno oni nie chcą chcieć"... ("Wesele" Stanisław Wyspiański)
Wyobraź sobie starszą osobę, która przyjechała autobusem przed czasem. Nie można jej kazać zostać na dworze w oczekiwaniu na godzinę wizyty. Często ludzie starsi i dzieci przychodzą z kimś do opieki. Bywa ze trudny przypadek zajmie lekarzowi więcej czasu, lub ze musi nagle przyjąć kogoś z groźnymi dolegliwościami. Kluczem jest ilość pacjentow na metry kwadratowe. Nie jest to przestrzegane w sklepach i kościołach, tym bardziej w przychodni może się zdarzyć.
Bardzo uprzejmie donoszę ????... Zawsze znajdzie się ktoś taki kto ma problem ze wszystkim nie myśląc o tym ilu ludziom zepsuje krew ... Kiedyś od tego było ORMO i jak widać mentalność pozostała w kilku osobnikach . Nienawidzę konfidentów .
Jeżeli rzeczywiście tak było w przychodni to nie ma o czym mówić,bo z pandemii jeszcze długo nie wyjdziemy.Ci co się boją zakażenia nie idą do lekarza,a powinni . Chrońmy siebie i innych, wytrzymamy jeszcze.
A korytarzu to nie problem, można było odsunąć się od innych pacjentów. A że ludzie lubią się gromadzić w grupach pod drzwiami gabinetu, ucinać pogaduszki ze spotkanym znajomym, to niczyja wina. Trzeba było im zwrócić uwagę, skoro taka jest wrażliwość donosiciela.
Jaki ten naród Polski durny.Telewizjia TVP to już wszystkim te mózgi wyprała z tymi maskami,dystansem,szczepieniami ludzie czy wy już na prawdę nie myślicie sami.Jestem ciekawa czy Ci namawiacze do szczepień,do noszenia maseczek też będą później tak pięknie i prze konywująco ludzią zwracać zdrowie i wypłacać odszkodowania za jego utratę.A i jeszcze proźba do tych co mają kredyty do spłaty.Zanim się zaszczepice to naj pierw spłaćcie swoje kredyty aby później wasze dzieci albo wnuki nie musiały je spłacać.
Zmień lekarza i jadłospis. Potem wróć do nauki gramatyki polskiej.