Reklama

O seniorach, fidze z makiem i o tym, od czego są media

27/04/2018 21:30

Starość nie radość. Życie wielu osób, które przekroczyły symboliczną sześćdziesiątkę do najprostszych nie należy. Wielu z nich żyje na granicy ubóstwa, a każdy wypłacony z bardzo skromnej emerytury grosz, przeznacza najczęściej na kosztujące krocie leki. Dlatego dobrze, że są w mieście osoby, które to zauważają. Ostatnio głośno zrobiło się w Szczecinku o uruchomionym w ubiegłym roku przez ratusz programie rehabilitacji dla seniorów. Wiadomo, w pewnym wieku fakt, że gdzieś strzyka lub boli, to normalność. Z kolei dostęp do zabiegów rehabilitacyjnych, przynoszących ulgę i usprawniających codzienne funkcjonowanie, jaki jest, każdy mniej więcej wie. Nic zatem dziwnego, że sporo znajdujących się w ciężkiej sytuacji seniorów ucieszyło się z wiadomości o tym, że miasto będzie im refundować zabiegi rehabilitacyjne. 



Pomysł jest naprawdę dobry i trafiony. Inicjatorzy, a właściwie inicjatorki, jakimi są panie radne z klubu PO i sympatyzującym z PO – Łączy nas Miasto, już ogłosiły sukces. Pytanie brzmi jednak, czy aby nie przedwcześnie? I tu pojawia się problem.
    Kilka dni temu dość szeroko opisywaliśmy na naszych łamach przypadek seniora, któremu, mimo starań, nie udało się ostatecznie z miejskiego programu skorzystać. Zamiast dogłębnie przeanalizować tę sytuację i odpowiedzieć, dlaczego w ogóle do niej doszło, osoby odpowiedzialne za realizację programu sprawiają wrażenie, jakby chciałby tę kwestię celowo zdeprecjonować lub przemilczeć. Czy tak to powinno wyglądać? Czy starsza, obolała osoba powinna czekać na refundowane zabiegi przez kilka miesięcy tylko po to, żeby na końcu móc się dowiedzieć, że pieniądze na ten etap programu już się wyczerpały? Na razie odpowiedź dotycząca tych ważnych pytań ze strony organizatorów nie padła. Zamiast tego, wobec mediów kierowane są zarzuty; próbuje się też wywrzeć nacisk na to, jak powinniśmy o programie informować.
Wyobraźmy sobie taki przykład. Protestujący w Sejmie rodzice osób niepełnosprawnych zawierają porozumienie z rządem i ten obiecuje im oczekiwaną wypłatę świadczeń pieniężnych. Jednak załóżmy, że do pewnej grupy osób pieniądze by trafiły, a do innych oczekujących na to wsparcie nie, gdyż… nastąpił koniec tego etapu pomocy finansowej. Jak taka hipotetyczna sytuacja zostałaby odebrana przez PO i wszystkich innych, znajdujących wobec rządu w opozycji? Jak przekazywałyby to media? Wolę sobie tego nawet nie wyobrażać. Dlaczego więc podobne rzeczy mogą się dziać w Szczecinku? 
Dlaczego nikt nie zadał sobie trudu, by policzyć, na ile wystarczy pieniędzy i przewidzieć, że niektóre zapisane na zabiegi osoby, mogą po wielu miesiącach czekania z tych świadczeń po prostu nie skorzystać? Po co dawać nadzieję, by później powiedzieć – przepraszamy, zabiegi, na które pan czekał, jednak się nie odbędą? Nie są to pytania złośliwe, tylko odzwierciedlające troskę o los starszej i schorowanej osoby, która takiej przykrej dla niej sytuacji doznała. Można mieć podejrzenia, że takich osób było więcej. Trzeba też zrobić wszystko, by taka sytuacja już się więcej nie powtórzyła. 
Inaczej widzą to przedstawiciele ratusza i realizatorzy wspomnianego programu. W tych dniach do redakcji Tematu Szczecineckiego wpłynęło pismo, w którym zarzuca się nam podawanie nieprawdziwych informacji. Niestety. Przypadek seniora, który opisaliśmy, to fakt! Autor lub autorzy wspomnianego pisma zarzucają, że wskazując na pewne luki w organizacji w miejskim programie, jestem niesprawiedliwa wobec inicjatorek, jak i realizujących program lekarzy czy fizjoterapeutów. Ponadto pada zarzut, że nie chcę zauważyć pozytywnych stron programu, skupiając się jedynie na wspomnianych „organizacyjnych niedociągnięciach”. „Jasno pokazuje to stosunek Autorki do całego przedsięwzięcia” – można przeczytać w zakończeniu rzeczonego pisma, które w założeniu miało być ...sprostowaniem.   
Nikt nie lubi krytyki, a zwłaszcza osoby, które są przy władzy. Oczywiste jest także, że zamiast skupić się na problemie, osobom, które o nim głośno mówią, wytyka się, że mają „niewłaściwy stosunek” lub „niewłaściwe podejście”. Więc co? Lepiej jest nic nie mówić? Lepsze jest udawanie, że wszystko w stu procentach jest w porządku? Na tym ma polegać rola mediów? 
  Aby nikt z autorów rzeczonego pisma nie miał wątpliwości, powiem tak: wbrew sugestiom, nie jestem przeciwniczką pomysłu refundacji zabiegów rehabilitacyjnych osobom starszym. Powiem więcej: życzyłabym bardzo zarówno pomysłodawcom programu, jak i seniorom, by każda(!) osoba uprawniona mogła z satysfakcją z refundowanej przez miasto rehabilitacji skorzystać. Chciałabym nawet, żeby zrezygnowano z pewnych, moim zdaniem, niekoniecznie trafionych, inwestycji, by pieniądze te przeznaczyć na rozszerzenie programu dla mieszkańców 65+. Już nie wspomnę o tym, że miasto, w którym przy władzy jest PO, mogłoby dać przykład tym „wyżej” i oprócz seniorów, dostrzec również szczecineckich niepełnosprawnych, a zwłaszcza niepełnosprawne dzieci i ich rodziców. Jeśli możemy wyręczyć państwo w refundowaniu zabiegów in vitro, można także należycie wesprzeć niepełnosprawnych - choćby tu, w Szczecinku. 
Wracając do programu seniorów, może warto przemyśleć sposób organizacji i zapisów? By nie było przypadków, że ktoś mówi o tym, iż udało mu się zapisać na zabiegi dwukrotnie, a ktoś inny otrzymuje przysłowiową figę z makiem? Żeby, być może, dać w programie pierwszeństwo seniorom uboższym, którzy w razie czego nie „dokupią” sobie zabiegów prywatnie? Choć seniorzy i ich problemy są dla nas ważne, to nie my się zajmujemy organizacją programu. Jednak jeśli wszystko będzie „na piątkę”, z pewnością o tym poinformujemy. 
Powtarzając pięknie brzmiące twierdzenia o sukcesie, nie nakłoni się nikogo do należytej analizy sytuacji. Pokazując, że nie wszystko idzie jak trzeba, może być jednak inaczej. Jakiś czas temu na fali ogólnopolskich, antypisowskich protestów także burmistrz i radni Platformy Obywatelskiej skandowali przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego hasła o demokracji i wolności mediów. Życzyłabym szczecineckim przedstawicielom PO oraz ich sympatykom, a także osobom popierającym ówczesny protest, by zamiast nas strofować, przypomnieli sobie, o co wtedy walczyli. Nie jesteśmy od tego, by na zamówienie zawiadamiać o sukcesach władzy i chodzić na smyczy rządzących. Rolą mediów jest zupełnie coś innego. Także na poziomie lokalnym.

Magdalena Szkudlarek-Szarkowska

 


 

Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-28 00:11:36

    tekst kasliwy, uwagi słuszne... ale ogladalem konferencje i podobno ten pan byl na polnej w przychodni, a tam nie ma tego programu. na kilinskiego jeszcze maja wolne miejsca z tego co mowili, a na kosciuszki moja mama zapisywala sie w styczniu i zabiegi miala w kwietniu to nie wiem jak ten pan mogl sie zapsiac w grudniu i dostac termin na maj. a pan zbyszek to napewno istnieje? bo jakos to sie wszystko kupy nie trzyma

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-28 10:49:42

    Ja też rejestrowałam w styczniu mamę na rehabilitację na ul. Kościuszki i wyznaczli datę na maj bez godziny. Zadzwoniłam w poniedziałek 23.04. na którą godzinę jest rehabilitacja a pani w rejestracji powiedziała, że się nie odbędzie, ponieważ nie mają już pieniędzy. Zadzwoniła szybciutko na Kilińskiego, a tam o dziwo mieli na wrzesień 2 ostatnie miejsca. I jak to jest rehabilitacja dla wybranych jest na Kościuszki?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    magdasz1 2018-04-28 11:51:48

    Informacja o ul. Polnej, jaka została podana przeze mnie na konferencji, to mój błąd. Oczywiście, nie powinien się zdarzyć. Został już krótko sprostowany w trakcie konferencji. Dokładną informację na ten temat otrzymał na drugi dzień także ratusz. Oczywiście można to eksponować, przysłaniając sedno problemu, ale to nie jest rozwiązanie. Osoba, o której mowa, zgłosiła się do jednego z punktów medycznych, z którym miasto podpisało umowę. Gdyby było inaczej, żaden tekst na ten temat by nie powstał. To proste. Pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-29 15:37:48

    Skoro zgłaszający sie w styczniu mieli zabiegi umawiane na kwiecień to nie jest długi czas oczekiwania. Program miejski zakładał przeznaczenie na rehabilitacje określonej sumy pieniędzy, które zostały przez seniorów już w dużym stopniu wykorzystane. Jeżeli okaże się, że istnieje możliwość wydania kolejnych pieniędzy, to zapewne zostaną na zabiegi przekazane. Autorka chciałaby zafundowania bez ograniczeń? Pieniądze wszak zawsze są ograniczone.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-29 20:35:34

    Do Gość - niezalogowany 2018-04-29 15:37:48. Nie chodzi o zafundowanie zabiegów bez ograniczeń, tylko o organizację programu i przewidywanie, czy dla zapisanych już ludzi wystarczy pieniędzy czy nie. PO co zapisywać, na zabiegi, skoro nie wiadomo, czy się odbędą??

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-29 23:06:47

    Chcieli zapisać całe miasta, żeby ludzie myśleli może jak poczekam pół roku to dostanę. Ściema i tyle.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-30 10:55:46

    A jaką ci ludzie maja alternatywę? Czekanie na zabiegi w ramach NFZ. Mogą czekać w obydwu kolejkach lub korzystać prywatnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-30 10:57:19

    PiS obiecał leki dla seniorów za darmo, a autorka twierdzi , że kosztują krocie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-30 11:38:40

    Z jakiego powodu miałyby być promowane osoby uboższe. Ktoś cieżko pracował na wyższą emeryturę, płacił składki na służbę zdrowia i emerytalną, miałby byc karany zmniejszeniem dostępu do rehabilitacji? Biedniejszym może dopłacić mops. Zacznijmy jeszcze sprawdzać który z biedniejszych emerytów ma dzieci za granicą, one tez mogą zafundować leczenie rodzicom lub dziadkom. Takie pomysły to okradanie ludzi z efektów ich pracy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-30 13:08:10

    A dlaczego w ogóle mops pomaga osobom uboższym? Po co pomagać chorym, niepełnosprawnym, bezdomnym, alkoholikom? Po co stypendia socjalne dla studentów? Niech sobie jadą za granicę. Po co wypłacać pieniądze z funduszu alimentacyjnego? To okradanie państwa i uczciwych obywateli. Tak samo babcia i dziadek. Dzieci i wnuki mają to niech płacą. Ktoś ciężko pracuje a oni dostają za darmo. Z takim myśleniem daleko się nie zajdzie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-30 21:02:08

    Z myśleniem, że należy zabierać ciezko pracującym, by oddać biednym też daleko sie nie zajedzie. Ludziom musi się opłacać pracować. Nikt nie chce być frajerem. Należy wyrównać szanse na starcie poprzez alimenty i stypendia dla biedniejszych dzieci, ale potem niech sobie radzą. I wspomagać juz tylko ofiary nieszczęśliwych wypadków losowych, a nie leni.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do