
8 maja 2025 roku Konferencja Episkopatu Polski wydała dokument Stanowisko Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migrantów i Uchodźców, w którym nawołuje do przyjmowania i otwartości wobec przerzucanych masowo do Polski migrantów. Dokument podpisał koszaliński biskup Krzysztof Zadarko - przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migrantów i Uchodźców.
W dokumencie Episkopat kieruje do czytelnika m.in. takie słowa:
" Spotkanie z uchodźcą czy migrantem, podobnie jak z każdym w potrzebie, jest spotkaniem z Chrystusem – głodnym, spragnionym, obcym, chorym i uwięzionym (por. Mt 25, 35-36; Homilia papieża Franciszka, 15 lutego 2019 r.). Papież Franciszek nauczał, że migranci są „znakiem naszych czasów” i należy ich „przyjąć, chronić, promować i integrować” (Fratelli tutti, 129).
(...)
Dlatego apelujemy o powrót do języka szacunku, prawdy i troski o dobro wspólne – języka, który buduje, a nie dzieli. Niech to będzie język wolny od demagogii i manipulacji. Język szacunku to również przekaz prawdy o wkładzie w gospodarkę, a także nasze życie społeczne i religijne, legalnie przebywających w Polsce obywateli innych państw. Zwracamy się z prośbą do katolickich mediów, środowisk parafialnych i wszystkich nauczających w imieniu Kościoła, aby w duchu odpowiedzialności stawali się promotorami kultury słowa w podejmowaniu tematu migrantów i uchodźców. Promowanie antymigracyjnych narracji jest nie do pogodzenia z tożsamością katolickich mediów."
Kościół potępił też w dokumencie krytykę i egzekwowanie prawa względem ruchów wspierających przerzut migrantów - w tym zachęcających ich do przekraczania granic.
"Pomoc ludziom w skrajnej sytuacji egzystencjalnej nigdy nie powinna być stygmatyzowana ani kryminalizowana."
Trzeba tu dodać, że biskup Zadarko jest jednym z czołowych kościelnych promotorów otwarcia na masową migrację w Polsce. Do przerzucania migrantów do Polski przez Niemcy oraz krytyki inwestowania w centra integracji odnosi się tak (wypowiedź cytowana za GK24).
"Ostatnie sceny z naszej zachodniej granicy pokazują też niespotykany dotąd stopień anarchizacji życia publicznego w naszym kraju. Samozwańcze grupy obrońców granicy próbują zastąpić funkcjonariuszy państwowych, obrażają ich, nawołują do nieprzestrzegania prawa i procedur, aby pokazać, że państwo jest w rozkładzie, a obywatele są zostawieni sami sobie. Jeszcze niedawno krzyczeli „murem za polskim mundurem”.
Równie szkodliwe jest to, że właściwie te antymigracyjne protesty wymierzone są w Centra Integracji Cudzoziemców. Protesty wynikają z fałszywego obrazu, czym te centra miałyby się zajmować. Wbrew temu, co można usłyszeć na tych manifestacjach, centra proponują pomoc skierowaną do legalnie mieszkających i pracujących migrantów. Mają być ośrodkami koordynującymi wszelkie wsparcie związane z legalizacją pobytu, jeśli go stracili i mogą tu zostać, integracją na rynku pracy oraz pokonywaniem trudności życiowych oraz nauką języka polskiego i polskiej kultury."
Biskupa Zadarko nie niepokoi więc rząd pozwalający na podrzucanie nam migrantów, czy niemieckie służby, które ów przerzut wspierają. Przeszkadza mu, że ludzie zaniepokojeni bezczynnością polskiego państwa, próbują sami coś robić. Biskupa nie niepokoi tutaj też to, że Polska ma wiele niedofinansowanych przestrzeni, krytycznych dla egzystencji Polaków (jak ochrona zdrowia), że w wielu miejscach już teraz brakuje pracy dla Polaków, czy też że wielu z migrantów nie da się zasymilować, bo jest ich po prostu za dużo. Biskupa Zadarko niepokoi za to fakt, że ktoś jest krytycznie nastawiony względem inwestowania we wsparcie dla osiedlania tu migrantów.
Narracja obecna w dokumencie i wypowiedziach biskupa Zadarko, to nie odosobniony przypadek. To narracja obecna w całym Kościele Katolickim od czasu rządów papieża Franciszka. Jest ona przeciwieństwem tego, co Kościół głosił wcześniej - czyli straszenia migrantami (wtedy jeszcze nienapływającymi tak masowo), a także muzułmanami (również tymi żyjącymi tu od urodzenia) - którzy mieli prowadzić do islamizacji Polski i Europy. Co się zmieniło, że Kościół dokonał tak radykalnej zmiany w tym co głosi? Może pieniądze z Rosji - która masowym ściąganiem migrantów próbuje sabotować (przeciążać) systemy socjalne Unii Europejskiej i doprowadzać do wewnętrznych napięć? Temat wspierania Kościoła Katolickiego przez Rosję, jest w końcu dość często dyskutowany - wspomina się o nim choćby wywiadzie Tomasza Sekielskiego - Tajemnice Tadeusza Rydzyka.
A może za zmianą kościelnej polityki stoją pieniądze korporacji - które szukają ludzi nieznających prawa pracy (którzy dadzą się wyzyskiwać, albo będą pracowali np. na hali produkcyjnej na które temperatura znacząco przekracza wskazane normy - co pozwoli firmie zaoszczędzić na klimatyzacji i innych środkach)? W końcu, tak jak kiedyś Kościół głosił to co było w interesie poszczególnych podapenińskich rodów, tak dziś może głosić treści wspierające jakieś firmy - dla których jest on narzędziem wpływu na społeczeństwo i polityków.
Co równie istotne, narracja Kościoła w odniesieniu do migrantów w sposób ekstremalny kontrastuje z tym, jak mówi on o rdzennych mieszkańcach Polski - szczególnie o tych niepodzielających katolickich poglądów. Tak jak w migrantach Kościół nakazuje widzieć ludzi, domagając się szacunku i troski - tak Polaków dehumanizuje, piętnuje oczerniającymi etykietami, neguje ich prawo do pracy, ochrony zdrowia, edukacji, czy zwierania małżeństw i posiadania rodziny (dotyczy to zresztą wszystkich krajów gdzie Kościół działa). Przykładem mogą być nagłośnione w ostatnich latach przypadki - jak nauczanie księdza Marka Dziewieckiego, który negował człowieczeństwo ateistów i podważał ich zdolność do wchodzenia w relacje; księdza Michała Woźnickiego - który Polaków niewyznających katolickiej religii nazywa "bydłem"; księdza Piotra Natanka - który osoby poczęte drogą in vitro każe uznawać za zwierzęta lub przedmioty; czy nauki licznych księży pochwalające zbrodnie NZW na ludności prawosławnej.
Toteż aktualnie, popieranie Kościoła i katolickiego porządku, to już nie tylko kwestia nietolerancji wobec tych, czy innych ludzi żyjących w Polsce (albo w innym kraju). To kwestia tego, czy wolicie zamiast sąsiada ateistę, czy prawosławnego - mieć sąsiada np. z Afryki podsaharyjskiej, z kultury plemiennego islamu (znacząco odmiennego kulturowo od islamu spotykanego np. w Turcji), który jeżeli nie dostanie oczekiwanego wsparcia socjalnego - weźmie jakieś ostre narzędzie i pokaże wam nim swoje niezadowolenie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A wiesz Serafiński co jest najgorsze, w Litanii Loretańskiej kościół dodał słowa odnoszące się do Matki Bożej: Królowo Migrantów. Nawet ten Jezus jak był mały to migrował z Palestyny do Egiptu, bo go chciał zabić Herod. Masz racje, to straszne że Kościół Katolicki wypełnia swoja misję pomocy najsłabszym i najuboższym. Jak Serafiński jechać do pracy do Holandii - to dobrze, jak Białorusinka przyjechać do Szczecinka i sprzątać - to źle.
Inne grzychy kościoła: sprzeciw wobec eutanazji. "Dostanie emeryt zastrzyk śmierci, nie trzeba bedzie przez ZUS kasy mu wypłacać, a że całe zycie płacił składki. trudno demokracja.' Sprzeciw kościoła wobec aborcji: Kościół katolicki sprzeciwia się aborcji z fundamentalnego powodu: wierzy, że życie ludzkie, w tym życie prenatalne, jest święte i nienaruszalne od momentu poczęcia. Kościół uważa aborcję za moralne zło, ponieważ jest to zabicie niewinnej istoty ludzkiej. Mamy XXI wiek, kto słyszał, żeby się przejmować "Nie zabijaj", no chyba że chodzi o zwięrzeta albo rośliny...
" Temat wspierania Kościoła Katolickiego przez Rosję ..." Może Rosja cały Watykan sponsoruje i ma wpływ przez to na wybór Papieża ? Raczej to wszystko bzdury, bo Papieżem zostałby Rosjanin, a nie AMERYKANIN !
Dlatego Rosja strzelała do Jana Pawła II 13 maja 1982 roku i stał się cud, bo zawodowy szkolony zabójca chybił. Ali Agca, który strzelał, na spotkaniu gdzie papież mu przebaczył powtarzał tylko: dlaczego ty żyjesz, dlaczego ty żyjesz.