
Choć miejsce to przesiąknięte jest niesamowitą i cenną dla ziemi szczecineckiej historią, nadal pozostaje niezagospodarowane. Jest jednak grupa mieszkańców Szczecinka, która o znajdującym się na rogatkach miasta Wzgórzu Marientron pamięta. Ożywiając to miejsce i przypominając jego dzieje, regularnie gromadzi się tutaj na wspólnej modlitwie. Dzięki wspomnianym osobom, w tym roku w sobotę, 30.05, tuż przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego na opuszczonym Tronie Maryi znów pojawił się krzyż. Zawisł tuż pod umiejscowioną na drzewie kapliczką z wizerunkiem Matki Boskiej z Gwadelupy.
Krzyż na szczecineckim Marientronie wpisał się w regionalny projekt “500 kapliczek na 500-lecie reformacji”. To inicjatywa franciszkanina, ojca Janusza Jędryszka, pustelnika ze Świętej Góry Polanowskiej, który znalazł własną odpowiedź na obchodzenie jubileuszu, wiążącego się z raną podziału w Kościele. Kilka lat temu o. Janusz Jędryszek, chcąc przywrócić katolicki charakter pomorskiemu krajobrazowi, postanowił zachęcić mieszkańców tych ziem do stawiania tradycyjnych kapliczek i krzyży. Po zgłoszeniu ich w pustelni na Górze Polanowskiej, otrzymują one swój numer porządkowy. Może się również znaleźć na nich logo akcji - nawiązujący do ornamentyki kaszubskiej i jamneńskiej szyld z łacińskim wyznaniem wiary katolickiej. Krzyż, który zawisł pod kapliczką na Marientronie w Szczecinku, opatrzony został numerem 38.
Chcemy zrobić wszystko, aby to miejsce znów miało godny wygląd
- mówi nam Mariusz Klepacki, który wraz z Józefem Kolendo regularnie odwiedza Marientron. Mieszkańcy Szczecinka regularnie porządkują to miejsce, zbierając porozrzucane wszędzie butelki, puszki, opakowania czy kawałki potłuczonego szkła. Śmieci wyławiane są nawet z pobliskiego stawu. Mieszkańcy przygotowują też wzgórze do corocznej Mszy św., która odprawiana jest na Marientronie. Tę ubiegłoroczną odprawił sam o. Janusz Jędryszek. Franciszkanin dokonał wówczas poświęcenia kapliczki z wizerunkiem Matki Boskiej z Gwadelupy.
Dlaczego akurat Niepokalana z Guadelupy znalazła swoje miejsce na szczecineckim Marientronie? Właśnie to objawienie z XVI wieku w Guadalupe w Meksyku było tym pierwszym po wielkim rozłamie Kościoła. Przez reformację kilka milionów ludzi w Europie opuściło Kościół. W tym samym czasie, po wspomnianym objawieniu podobna liczba rdzennych mieszkańców Ameryki nawróciła się
- tłumaczy pan Mariusz.
Porządkujemy to miejsce. Naszą intencją jest to, by na Marientronie były widoczne znaki kultu religijnego, wiary katolickiej. Kiedyś był tu przecież klasztor. To było miejsce modlitwy, chcemy o tym przypomnieć. Chcielibyśmy postawić tu kiedyś kapliczkę albo chociaż duży krzyż i ołtarz polowy, przy którym można by odprawiać Msze św. Na razie takiej możliwości nie ma. Wysyłaliśmy pisma, zbieraliśmy podpisy. Przez ochronę konserwatora zabytków, wszystko jest w takim ciągłym zawieszeniu… Ludzie się tutaj jednak gromadzą. Odmawiamy różaniec, odprawiane są Msze św. Stąd wychodzą też coroczne pielgrzymki na Świętą Górę Polanowską
- podkreśla Józef Kolendo, organizator szczecineckich wspomnianych pielgrzymek. I dodaje:
W tym roku epidemia pokrzyżowała nasze plany. Ale i tak wyruszymy. Zaczęło się od tego, że parę lat temu pielgrzymowałem tam z Koszalina. Na Górze Polanowskiej pustelnik zapytał mnie, dlaczego idę z Koszalina, a nie ze Szczecinka? Przecież jest tutaj Marientron, skąd mogłaby się zaczynać pielgrzymka. Tak się złożyło, że spotkałem tutaj księdza, który pomógł mi taką pierwszą pielgrzymkę wtedy zorganizować. Teraz już pielgrzymujemy co roku. Idzie z nami zwykle niewielka grupa mieszkańców. Wybieramy szlaki polne, położone na uboczu. Teraz będzie podobnie. Chcemy wyruszyć 26.06. Wcześniej, przed wyjściem tradycyjnie na Marientronie odbędzie się Msza św.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może ktoś mi wyjaśni dlaczego .tam pojawiają się motywy i kwiaty które są charakterystyczne tylko dla kultury kaszubskiej ..Kaszubskiej ??? chabry dzwonki margaretki??
Rzeczywiście inponujące tempo nr 38 na 500 świadczy o bardzo małym zainteresowaniu
Te gościu jak byś nie wiedział , Szczecinek jest zachodem kaszub. Trochę wiedzy nie zaszkodzi.
Cieszę się.
Historia, tradycja, nasze DNA, nasza tożsamość - w czasach relatywizmu, konsumpcjonizmu i wulgarnego hedonizmu. Tego potrzebujemy.