My, kobiety, musimy trochę bardziej zawalczyć o uznanie

8 marca to dzień, w którym wyjątkowo głośno mówi się o prawach kobiet i ich roli w społeczeństwie. Jest to również dobra okazja do tego, by porozmawiać o tym, jak kobiety radzą sobie w polityce i w świecie, w którym jak się utarło - rządzą mężczyźni. O tym, jak traktowane są kobiety w Sejmie, czy ich awans polityczny jest tak samo postrzegany, jak wspinanie po szczeblach kariery przez mężczyzn i wreszcie - czy w pracy posłanek jest miejsce na rodzinę i na dzieci - zapytaliśmy Małgorzatę Golińską, posłanką PiS ziemi szczecineckiej.

Czy Sejm jest przyjaznym miejscem dla kobiety?

- To bardzo trudny temat. Myślę, że ogólnie, nie wdając się w szczegóły, nikt tam nikogo nie dzieli na kobiety i na mężczyzn. Nie ma osobnego traktowania jednych albo drugich. Każdy może się wypowiedzieć mądrze lub nie. Niezależnie od tego, czy jest się mężczyzną czy kobietą, dana wypowiedź może zostać odebrana tak lub inaczej, może być też krytykowana.

Utrzymuje się opinia, że kobiety są słabsze, nie radzą sobie z panowaniem nad emocjami. A jak to jest w salach sejmowych? Widać pod tym względem różnice wobec mężczyzn. Zwłaszcza jeśli chodzi o długie i burzliwe dyskusje?

- Nie wiem, czy to, co się dzieje podczas tzw. burzliwych dyskusji, można w ogóle wiązać z płcią. To raczej kwestia charakteru. Patrząc na wszystko z perspektywy mojej oceny rzeczywistości, to na początku będąc świeżym posłem, zaskakiwało mnie, że np. jeden temat może być pięć czy sześć razy poruszany. Odpowiedź jest udzielona przy pierwszym pytaniu, a później nagle wraz z pojawianiem się nowych mediów, to pytanie wraca, a potem znowu i znowu. Na początku się temu dziwiłam. Potem zaczęło mnie to śmieszyć, bo okazało się, że jest to typowa zagrywka pod tzw. publikę. Dzisiaj po prostu mnie to denerwuje. Z jednej strony utrudnia nam to bowiem pracę, bo zamiast skoncentrować się na merytorycznej pracy, na propozycjach, które możemy wprowadzić do ustaw, koncentrujemy się na takiej przepychance słownej. Każdy, kto poszedł do Sejmu, żeby pracować, te tematy odbiera dokładnie w ten sam sposób. Jeżeli ktoś poszedł tam robić "show" albo po prostu, by zaistnieć medialnie, to będzie to odbierał inaczej i płeć nie będzie tu mieć nic do powiedzenia.

W wywiadzie, który dziś znajdziecie Państwo w Tygodniku Temat, także o tym, czy w Sejmie współpracuje się lepiej z kobietami czy z mężczyznami, czy mężczyznom w polityce jest łatwiej oraz o tym, czy można pogodzić pracę posłanki z macierzyństwem. Polecamy!

Temat Szczecinecki. Jedyny tygodnik ze Szczecinka