Modelarze i konstruktorzy spotkali się na Pikniku Modeli Latających

Na lotnisku w Wilczych Laskach od soboty, 12 sierpnia rozbrzmiewa ryk silników różnych konstrukcji powietrznych. Wicherki, Wilgi wraz w wieloma innymi wehikułami po raz czternasty biorą udział w Pikniku Modeli Latających. Pogoda nie jest w tym roku przychylna uczestnikom tej imprezy. Ale mimo deszczu i wiatru, w najbliższe okolice Szczecinka przyjechali konstruktorzy i modelarze z całej Polski.

- Frekwencja przypomina trochę tę z początków imprezy, ale to wszystko przez pogodę i burze, jakie ostatnio przeszły przez Polskę – mówi nam Piotr Pindral, organizator pikniku. – Wielu uczestników w ostatniej chwili odwołało swój przyjazd. To głównie osoby z Kujaw czy z centralnej części kraju, gdzie zniszczenia spowodowane przez nawałnice są największe. Jest więc kameralnie, ale i tak sporo można zobaczyć.

Jak się dowiedzieliśmy, modelarze obchodzą w tym roku 60-lecie konstrukcji Wicherka. To najbardziej popularny polski model samolotu, opracowany w 1957 roku przez Wiesława Schiera. Konstrukcja tego modelu jest prosta, dlatego właśnie od niego rozpoczynają swoją przygodę z modelarstwem początkujący modelarze. Wicherki doczekały się wiele wersji i rozmiarów. Latają swobodnie, na uwięzi lub są zdalnie sterowane. 
 – To kultowa, polska konstrukcja – podkreśla Piotr Pindral. – Dlatego w tym roku rocznicę powstania Wicherka będziemy obchodzić nieco inaczej niż zazwyczaj. Nie będzie tradycyjnych zawodów Wicherków. Zamiast tego zaprosimy wszystkich posiadaczy tego modelu do wspólnego startu. Wieczorem odbędzie się gala nocna. Będzie mnóstwo różnych modeli, wiele mieniących się barw. W niedzielę, 13.08, jeśli pogoda będzie łaskawsza, zorganizujemy jeszcze konkurencję lądowań. 
Nasz rozmówca zapewnia, że modelarstwo to ciekawy i rozwijający wiele umiejętności sport. Warto zarazić się nim, będąc jeszcze dzieckiem, ale konstruktorskiego bakcyla można także złapać znacznie później. – Tak naprawdę nigdy nie jest na to za późno, by zostać modelarzem, konstruktorem – przekonuje Piotr Pindral. - Jeśli ktoś chciałby spróbować swoich sił w modelarstwie, ma dzisiaj bardzo ułatwioną drogę. Wystarczy 500 zł by rozpocząć swoją przygodę. Wiadomo, większa frajda jest, kiedy zaczniemy od podstaw. Ale nauka modelarstwa profesjonalnego trwa latami, potrzeba wielu żmudnych godzin szkolenia. Trzeba poświęcić na to wiele cierpliwości, wiedzy i czasu. Ale jak ktoś chce iść na skróty, to także może. Duże, złożone modele kosztują w granicach 50 tys. zł. Efekty takich konstrukcji są piorunujące…
- Niestety, nie ma obecnie gdzie szlifować talentu konstruktora – dodaje nasz rozmówca. – Bardzo ciężko jest znaleźć zajęcia lub pracownię, gdzie można nauczyć się modelarstwa. W Szczecinku działa Klub Modelarski, prowadzony przez pana Włodzimierza Falkowskiego. Wielu szczecineckich konstruktorów, w tym także ja, wyszło spod jego skrzydeł. Są jeszcze książki, fora internetowe. Nic nie zastąpi jednak cennych rad, które można usłyszeć podczas zajęć.