Mieszkanie marzeń. Chłód i wilgoć - w cenie

Własne “M”? Żaden problem. Wystarczy mieć odpowiednio dużo pieniędzy lub zdolność kredytową, a w ofertach, nie tylko w Szczecinku, można naprawdę przebierać. Mieszkań z drugiej ręki jest bardzo wiele, za to nieco mniej się buduje. Są jednak takie miejsca w Szczecinku, gdzie można kupić wymarzone lokum od developera- w stanie i wyposażeniu, na jakie nas stać.

Pani Ania zainwestowała oszczędności we własne “M” w budowanym bloku przy ul. Polnej 29. Koszt: 3300 zł/m2, stan - developerski. Wykończenie zajmie trochę czasu i musi być bardzo dokładne, zgodnie z wizją właścicielki. Klucze zostały odebrane na początku grudnia, teraz miała ruszyć kosztowna wykończeniówka. Jest tylko jeden kłopot: W mieszkaniu jest 0 ° C, a cała ściana szczytowa przemokła na wylot.

Nadzór budowlany odebrał budynek na początku grudnia. Z całą nieocieploną ścianą. - mówi pani Ania. Teoretycznie - mogliśmy się do mieszkania wprowadzić, bo w końcu wykończenie to nasza sprawa. Klucze odebraliśmy, podpisaliśmy też odbiór.

Wykonawca nie ocieplił ściany szczytowej, ponieważ w tym miejscu do końca 2016 roku mają powstać jeszcze dwie klatki schodowe tego budynku. Prace jednak nie zdążyły się rozpocząć przed nastaniem zimy. Gdyby rozpoczęła się budowa, ściana miała by izolację choćby w postaci warstwy styropianu osłoniętej kolejną ścianą budowanego domu obok. Tak jednak nie jest.

Wszystko było ok, jak była dodatnia temperatura. Przyszły mrozy - ściana jest przemarznięta - mówi nabywca. - Ściągnęliśmy specjalistę - zobaczył lód na oknach, przemokniętą ścianę.... Grzejniki są ciepłe, ale to zupełnie nic nie daje. 

Wręczyliśmy już nasze uwagi kierownikowi budowy. Usłyszeliśmy sugestię wykonawcy, żeby próbować osuszyć ścianę kaloryferami…

Wszystko jest pod kontrolą - zapewnia Krzysztof Gorzelak ze słupskiej firmy Mat-Bet, wykonawcy budynku. -Jesteśmy po rozmowach z naszymi klientami. Po oględzinach. podejmiemy tam na pewno stosowne działania. Wszelkie niedogodności będziemy usuwać. Rozumiemy, że mogą odczuwać dyskomfort z tego powodu. 

W budynku jest 12 mieszkań, na parterze lokal jest już zamieszkany - tłumaczą przyszlii lokatorzy. - Ludzie mają położone gładzie na ścianach, które w tej chwili już są zniszczone. My - jeszcze nie. Ale... właśnie odwołaliśmy fachowca. Z przeprowadzką będziemy musieli jeszcze poczekać. Do kiedy?

(mc)