
Wraz z nadejściem wiosny i znikaniem śniegu, na chodnikach i trawnikach zaczyna być widoczny coroczny problem. Chodzi o to, co pozostawiają po sobie wyprowadzane na spacery domowe czworonogi. Sprzątanie po swoim psie to podstawowy obowiązek każdego właściciela, jednak większość nie traktuje tego poważnie. Psie odchody są nawet na chodnikach, a właściciele psów zdają się nic sobie z tego nie robić.
Odchody są nawet na chodnikach w centrum miasta. Widoczne jest to oczywiście w chwili, kiedy roztopi się śnieg i ujawni zawartość powierzchni chodnika. Coroczne apele zdają się na nic, choć – zgodnie z uchwałą Rady Miasta – istnieje obowiązek posprzątania po swoim psie.
W Szczecinku rozmieszczone są specjalne kosze na psie kupy, przy których z reguły można znaleźć także specjalne woreczki służące do zbierania odchodów. Z reguły, ponieważ szybko stamtąd znikają.
To jest chore, żeby nawet nie posprzątać po swoim psie. I to w centrum miasta. Nie dość, że można w to wdepnąć butem, to jeszcze jest to niehigieniczne i po prostu obrzydliwe. To tylko przecież sekunda roboty
- informował w swoim liście do naszej redakcji mieszkaniec.
- Chodzi przede wszystkim o dobre wychowanie i kulturę.
W pozbyciu się problemu nie pomagają prośby, więc są i sankcje.
Przypominamy, że za lekceważenie obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe strażnik miejski lub policjant może nałożyć mandat karny do 500 zł
– wskazuje Straż Miejska w Szczecinku. Mandat nałożyć może także policja.
Nietrudno jednak zauważyć, że coroczne apele nie na wiele się zdają. Co zatem robić? Wypada chyba tylko… patrzyć pod nogi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W takiej Francji rozwiązano problem radykalnie. WSZYSTKIE psy muszą być zarejestrowane. Przy tej okazji pobierana jest próbka sierści do badań porównawczych. W wypadku znalezienia psiej kupy w miejscu publicznym patrol pobiera jej próbkę. Proste badanie i wiadomo kto płaci. Całe 5 000 euro bez zmiłowania.
Jakieś statystyki SM? Komendant lubi chwalić się nimi w innych przypadkach no to kawa na ławę. Tylko czy z samochodu można wręczyć mandat?
Niestety prawie żaden właściciel pieska nie sprząta po pupilku odchodów . Jest to powszechne. Co do karania to mniej więcej ta sama historia bo jeszcze nie zauważyłem takiej sytuacji. Zresztą żadnego patrolu na osiedlu też nie widziałem od dawna więc kto miałby karać ? To chyba tak zwana kwadratura koła... Może gdyby każdy właściciel psa musiał zapłacić podatek od pupila to może wtedy można by zatrudnić za te pieniądze kogoś do sprzątania i niech sobie wtedy pieski robią gdzie chcą i kiedy chcą :) Myślę że za naprawdę godne pieniądze spokojnie znalazł by się ktoś kto uczciwie posprząta a po ilości psów tylko na moim osiedlu wnioskuje że pieniądze były by godne. Tylko po 20-30 zł od każdego psa i naprawdę problem rozwiązany bo i tak nikt nie sprząta i nikt nie pilnuje tego .
Masz pomysła jak Kiepski na firmę.
Poczekaj aż podpadniesz i zostaniesz skazany na prace społeczne.