
Nieczęsto szczecinecka straż miejska musi używać tak zdecydowanych środków podczas interwencji, która miała miejsce w piątek (9.10) o 3 nad ranem na przystanku autobusowym przy ul. Cieślaka.
Zaczęło się klasycznie - operator miejskiego monitoringu zauważył trzech mężczyzn pijących wódkę i palących papierosy. Po przybyciu patrolu jeden z nich miał kłopot z wylegitymowaniem się, przy okazji ubliżając i grożąc strażnikowi. Jak informuje Straż Miejska w Szczecinku, w chwili gdy mężczyzna zaczął w kierunku strażnika „wymachiwać ręką”, został użyty ręczny miotacz gazu. To jednak nie pomogło i strażnicy musieli go obezwładnić i zakuć w kajdanki. Zakończeniem interwencji było przekazanie mieszkańca Szczecinka policji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
6 miesięcy robót za kratami powinno nauczył go ogłady... no ale w kraju z tektury za chwilę komuś krzywdę zrobi bo już na pewno hasa na wolności
BRAWOBRAWO BRAWO DLA STRAŻY MIEJSKIEJ. ????
A dlaczego pałka nie została użyta? Pała najlepiej przemawia do takich cwaniaków.Najlepsza jest pała, gaz i wąskie drzwi.