
Od dłuższego czasu z jeziora Trzesiecko znikają kaczki - alarmują mieszkańcy, troszczący się o wodne ptactwo w Szczecinku. Według ich obserwacji, liczby są szokujące.
W przeciągu tylko dwóch dni z terenu przy „Łabędziej” wyspie (Tajwan) znikło około 20 młodych kaczek, głównie kaczorów - wylicza Ewa Horbatowska, codziennie dwa razy zajmująca się nimi w tym rejonie. - Mieliśmy już do czynienia z przypadkami zarzucania kaczkom pętli na szyję przy okazji wabienia ich pokarmem, było nawet porwanie większej ilości siatką do furgonetki. Kilka dni temu w rejonie „Jolki” spłoszony został mężczyzna, który już właściwie wpychał żywą kaczkę do reklamówki, mieszka gdzieś w rejonie Jeziornej.
Z podobnym przypadkiem spotkać się miała rok temu mieszkanka Szczecinka, którą przechodząc obok zamku na ul. Mickiewicza zauważyła schowane przy mostku nad Niezdobną dwie wypchane i podskakujące reklamówki. W każdej z nich znajdowała się właśnie kaczka.
Taka ilość kaczek, jaka znika w kilka dni, nie odleciałaby z miejsca, w którym jest dobrze - zauważa Ewa Horbatowska. - Łatwo też zauważyć, że od paru dni nasze kaczki, zwykle krzykliwe i chaotyczne, wyraźnie ucichły, jakby się czegoś bały. Kłusownicy są po prostu bezczelni! Apeluję do mieszkańców o czujność w parku i zwracanie uwagi na kontakty człowieka z naszymi ptakami. Coś na pewno się dzieje nie tak.
Wszelkie sygnały można zgłaszać do Stanisława Stefańskiego - nr tel. 796 568 505, lub do Straży Miejskiej w Szczecinku, tel. 986.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To są dzikie ptaki i powinny sobie radzić same . Jest okres żniw, ptaki latają na pola gdzie żerują a do odpoczynku wybierają śródpolne kanały, bagna i inne okoliczne jeziora. Żeby była jasność, jak ktoś dusi kaczkę czy pakuje ją do reklamówki to bezwzględnie należy takiego zbira łapać. Inną sprawą są jacyś społecznicy "dbający" o dzikie ptaki, są dla mnie śmieszni. A po co się troszczą o te wodne ptactwo? Jak sobie mała kaczka nie poradzi to zdycha- normalna kolej rzeczy - zwana inaczej selekcją naturalną. Człowieki to się wszędzie pchają tam gdzie nie powinni i jeszcze nazywają to misją! No i tekst "kaczki wyraźnie ucichły" - jaja jakieś!
Pewnie emigranci, pytanie tylko czy napływowi ze wschodu czy nasi powracający z zachodu (bo to nawet psie puchy wcinało w ramach oszczędności i zbierania yewro)?
Ostatnimi czasy dziwne rzeczy się dzieją w miasteczku. Zabite łabędzie, porywane kaczki. Kiedyś tego nie było.
Odleciały na Nowogrodzką
Od dawna mówiłem, że do Szczecinka zawitał Chupacabra.
Latynoamerykańskie zwierzę, pochodzące z ameryki południowej.
Kwestią czasu było kiedy do nas dotrze. Podobnie jak kaczki nilowe.
kaczylandia czyli emigracja z tego dzikiego kraju
Kaczek mało w tej chwili bo na gniazdach siedzą.
Od czego jest straż miejska i monitoring ? Babcię z pieskiem robiący kupkę to szybko potrafią wyśledzić.
To wina LGBT. Tęczowo wyżywają się na kaczkach.
Zakodowanym peowczykom odbiło i wszędzie widzą kaczki, wydaje im się że jak zjedzą wszystkie to PiS zniknie ze Szczecinka.
Więcej sumów, i dużych szczupaków mniej kaczek.
Kaczek mało bo przy korycie siedzą i odejść nie chcą. A to świnie!!
Może i one dostały coś z kasy plus i nie chce im się głośno krzyczeć i pokazywać bo to już jakiś wysiłek....
Maliniak ostatnio byĺ w szczecinku po powrocie do warszawy zameldowaĺ gĺownej kaczce polski ze w szczecinku jest dużo kaczek i ten nakazał CBA porwania kaczek na szeroką skalę z naszego jeziora .
To przez Kronospan pewnie!!!
Dokładnie, trzeba podziękować PZW Szczecinek parę lat temu zostały wpyszczone do jeziora sumy, dziś już mają rozmiary powyżej metra. A kaczki to łatwy pokarm dla sumów.
To SBecy którym emerytury okroili i nie mają co jeść więc na kaczki polują. Pewnie jedną Miazgule wysłali a drugą Diukaczewsiemu, jak oni za te dwa tysie przeżyją.
Widziałem osobiście będąc na łódce jak coś zeżarło kaczke koło areatora, sum? szczupak? to raczej nie istotne, nie ingerujmy w prawa natury
Oddajcie kaczki hahaha xD to nasze kaczki
Taka proste i zwykle rozwiązanie, jak założenie solidnego monitoringu jakoś nikomu nie przychodzi do głowy - mam na uwadze włodarzy miasta - a jeżeli nawet, to musiałoby upłynąć spoooro czasu od ,,projektu,, do czynu. Projekt musiałby nabrać historycznej wartości, a to ze w tym czasie kłusownicy dalej hulali by sobie to już tło