Reklama

Koronawirus to nie jest, ale i tak masowo chorujemy. Przychodnie w Szczecinku pękają w szwach

12/02/2020 13:38

Ból głowy, mięśni, katar, kaszel i wysoka gorączka… To wprawdzie nie koronawirus, ale dobrze znana, zwłaszcza o tej porze roku, grypa. Sezon grypowy w pełni, a wirusy wywołujące tę właśnie chorobę mają się w naszym regionie w najlepsze. W Zachodniopomorskiem zachorowało już ponad 4 tys. osób. Przychodnie w Szczecinku dosłownie pękają w szwach.

Sądząc po liczbie chorych, łatwo jest odnieść wrażenie, że dzieje się coś niepokojącego. 

Nic bardziej mylnego

- przekonuje Wiesław Kulik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinku. Jego zdaniem, liczba zachorowań na grypę utrzymuje się na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku i w latach poprzednich. 

Co roku w tym okresie, czyli w styczniu, lutym i jeszcze na początku marca odnotowujemy wzrost zachorowalności na grypę i choroby grypopochodne. Do tego mamy jeszcze do czynienia z wirusami ospy wietrznej, szkarlatyny i krztuśca. Nie jest to jednak nic, co miałoby znamiona epidemii

- uspokaja dyrektor.

Jak zwraca uwagę, na liczbę zachorowalności może mieć wpływ pogoda i utrzymujący się od kilku lat w naszym regionie brak zimy.

W ostatnich latach okres zimowy przebiega u nas w dość nietypowy sposób. Nie ma mrozu, śniegu, a jeśli nawet trochę go spadnie, to trudno nawet powiedzieć, by było go jak na lekarstwo. Wprawdzie epidemiolodzy uważają, że mróz nie ma wpływu na ilość wirusów i że prawdziwa zima nie “wytępia” wszystkich chorób, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że pogoda ma wpływ na naszą podatność na choroby. Przede wszystkim, nastawieni na prawdziwą zimową aurę, ubieramy się zbyt ciepło. Przegrzewamy organizm, a przez to staje się on mniej odporny. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur i warunków atmosferycznych

- przekonuje nasz rozmówca. I dodaje:

Na szczęście sezon grypowy niedługo się kończy. Wraz z wiosną będzie więcej słońca i temperatury będą bardziej przewidywalne. Dlatego na pewno będzie widoczny spadek zachorowań. W dodatku rozpoczęły się ferie. Wiadomo, że wirusy przenoszą się drogą kropelkową i duże skupiska dzieci sprzyjają rozprzestrzenianiu się chorób. Teraz jednak tych nowych zachorowań może być mniej

- zaznacza Wiesław Kulik.

 

Obraz  PublicDomainPictures z  Pixabay

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-12 16:22:31

    Liczba zachorowań jest potężna. W przedszkolach i szkołach przed feriami było 50 %, a teraz na ferie, przedszkola łączą po 3-4 grupy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-02-13 21:50:57

    Dzieci w przedszkolach jak na "lekarstwo", 1/3 personelu chora. Niby epidemii nie ma... Na tyle lat mojej pracy ( prawie 15 lat) nie pamiętam tak niskiej liczby dzieci w grupach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-02-14 06:30:27

    Przed feriami ilość zachorowań w szkołach była tak duża (w klasach było po 7-8 dzieci) , że dziwię się, że urząd miasta nie monitorował sytuacji i nie skorzystał z możliwości zamknięcia szkół i zdezynfekowania pomieszczeń. Tak jak to zrobiła jedna (a może nie jedna) szkoła w Polsce (można o tym znaleźć w internecie). W klasach w podstawówkach było tak mało zdrowych lub lekko podziębionych dzieci, że nawet w sp6 łączono klasy. Kilkoro dzieci było w szpitalach. Sporo chorowało więcej niż tydzień. To nie było jak co roku. Ciekawe, że były sytuacje, że nauczyciele prowadzili lekcje tak, jakby nic się nie działo, a dzieci chore musiały nadążać z przepisywaniem lekcji. Zresztą część nauczycieli też chorowało. Aż prosiło się o to, by ktoś z władz zajrzał do szkół, nawet jeśli dyrektorzy nie zgłaszali nic, mozna wystarczyłoby zajrzeć do dziennika i zobaczyć nieobecności. W nirmalnym kraju by tak zrobiono.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do