
Najpierw się pomodlili, potem odpalili swoje maszyny i pojechali kolumną w miasto. Tak rozpoczęła sezon Szczecinecka Grupa Motocyklowa oraz ich znajomi, którzy dziś na swoich pojazdach tłumnie pojawili się na miejscu zbiórki, przy kościele pw. Miłosierdzia Bożego. Kilkaset motocykli i ich właściciele po przemierzeniu miasta, w asyście policji, straży pożarnej i ambulansu, pojawiło się całą ekipą na placu koncertowym przy osiedlu Zachód.
Tam czekały stoiska motoryzacyjne, jedzenie i scena, na której pojawić się miał zespół Danger, Tequila Twist i wokaliści Studia SAPiK. Cel główny imprezy jest szczytny.
Będziemy licytowali nagrody o wartości 12 tysięcy złotych
- powiedział Łukasz Spryszyński, szef Szczecineckiej Grupy Motocyklowej.
- Zbieramy na leczenie 6-letniej Gabrysi, zmagającej się z białaczką. Mam nadzieję, że wszyscy będą niezwykle hojni.
Na potwierdzenie tych słów nie trzeba było długo czekać. Już podczas pierwszej licytacji kursu prawa jazdy A (na motocykl), padła kwota 2900 zł, którą zaoferował pan Paweł.
W otwarciu imprezy uczestniczył też burmistrz Szczecinka Daniel Rak.
Dołożymy wszelkich starań, żebyście w końcu mieli w Szczecinku siedzibę. Składam publicznie taką deklarację.
Pięć lat zmagań, trudu i wyrzeczeń, może się w końcu doczekamy
- odpowiedział po oklaskach prezes Szczecineckiej Grupy Motocyklowej, Łukasz Spryszyński.
Gdyby obietnica została spełniona, byłaby to druga siedziba grupy motocyklowej w Szczecinku. W roku 2011 miasto przekazało budynek na Świątkach motomaniakom z Ole Karter Klub. Razem z nimi jeździł wówczas burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
Jazda na motorze to wolność, wiatr. Jak relacja Cygana z koniem
- tłumaczy dwóch motocyklistów, Jarek i Jacek z miasteckiego klubu Gryf, którego członkowie też wpadli na szczecinecką inaugurację. - To jest trochę choroba, ale i pasja wyniesiona z lat młodzieńczych.
Co się ma na motocyklu? Odrobinę szczęścia w tym wieku - śmieje się Bogusław. Czy jazda na motorze jest związana z przywilejem posiadania wieku średniego? - To widać po średniej wieku - pokazuje ręką na tłum ludzi. - To pewnie 50 plus.
Jak wygląda relacja kierowców samochodów osobowych i motocyklistów? - To zależy jak do siebie podchodzimy - mówi z kolei Marek. - Szanujemy się nawzajem, wtedy wszystko jest w porządku. I przede wszystkim trzeba uważać, uważać i jeszcze raz uważać.
Już wiadomo, że podczas dzisiejszych aukcji przeprowadzonych w trakcie trwania motocyklowej imprezy zebrano kwotę 14.592,50 zł.
- Gabrysia podzieli się tymi pieniążkami z innymi potrzebującymi ze Szczecinka - informuje jej mama.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
MOTOR - jeden jedzie się (nie wiadomo z czego) cieszy, a całe miasto dookola cierpi. MANDATY walic za hałas!
Najlepszy motocyklista Maniek Wicia Gilotyniarz:) super że są takie rozpoczęcia sezonu
Najbardziej dokuczliwe są te ryki ścigaczy w godzinach ciszy nocnej, a więc po 22-giej. Jest jakiś wariat który w letnie upalne dni zasuwa głównymi ulicami miasta w ten włąśnie sposób, budząc wszystkich w okolicy.
Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie pozdrawiają.
Ja chciałbym nawiązać do wypowiedzi gościa jeżeli jeździsz samochodem to też jesteś wariat bo ja znam kilku kierowców samochodów wariatów, jeżeli mierzyć wszystkich jedną miarką.
To teraz każdej organizacji burmistrzowie będą oddawać budynki na siedzibę ??? Wygląda na to że szczecinek leży na żyle złota lub ropy, stać nas na rozdawanie publicznego mienia. Myślę nad klubem kosmonautyki, jakiś teren i obiekt nadający się na kosmodrom od burmistrza dostaniemy ???