
Dzisiaj (31 stycznia) rozpoczęła się rozbiórka starej kamieniczki przy ul. Lipowej 24. Była to jedna z niewielu już zachowanych do naszych czasów kamieniczek z miniaturową oficyną i zabudową gospodarczą od strony wieży wodociągowej. Od „zawsze” na jej parterze znajdowała się piekarnia. To jeden z najstarszych obiektów istniejącej do lat sześćdziesiątych pierzei rozpościerającej się od skrzyżowania z ul. Szafera do ul. Wodociągowej. Kamieniczka już od dłuższego czasu stała opuszczona.
Pod uderzeniami buldożera najpierw padł budynek gospodarczy oraz część ścian oficyny. Dla wielu mieszkańców naszego miasta, niewielki piętrowy budynek kojarzy się z piekarnią p. Wirkusa. To właśnie tutaj, od strony ulicy znajdował się sklep i piekarnia słynąca z bardzo dobrych wypieków. Były takie lata, że po chleb i bułki przejeżdżano z całego miasta!
Podczas grudniowej sesji Rady Miasta radni przyjęli tzw. „Wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Szczecinka na lata 2012-16”. Zgodnie z nim część budynków ze względu na zły stan techniczny, została przeznaczona do wykwaterowania lub rozbiórki.
Na sesji została także odczytana lista takich budynków. Zgodnie z wykazem do rozbiórki lub wykwaterowania przeznaczono budynki mieszkalne przy ul.: 28 Lutego nr 13A, Bohaterów Warszawy 16 (oficyna), Młynarska 1, Ordona 3, Poniatowskiego 1, Powstańców Wielkopolskich 2, Pilskiej 31 i 32, Junackiej 3, Słupskiej 3, Wiśniowej 6 oraz Lipowej 24. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
żeby pisać takie komenty, trzeba się deko znać na budowlance. Budynek jest jak człowiek, kiedy można to się go leczy i składa do "kupy" ale i tak jak po Tobie kolego/koleżanko, tak i po budowlach kiedyś słuch ginie.
Pamietam jak w latach 80-tych wszyscy jako dzieci z osiedla w niedzielę staliśmy w kolejce po PYSZNY, ŚWIEŻY, GORĄCY CHLEB. Nigdy nie donosiliżmy całego do domu. PS. Przy tej władzy kompletnie nic się nie uchowa. Spuść proszę Panie Boże wszystkie plagi egipskie na te duglasowe plamie a nas szanujących zabytki, przyrodę i wszystko co nas otacza od zła wszelkiego ocal
Od dawna już chlebka tam nie było,szkoda,a Koszalińska,Nesterowicz,później Obertowski-to se ne vrati!
Kto więc dopuścił do takiego stanu technicznego. Jedna baba, co to przeszła i komunę i kilka ekip "nowego" układu zamiast inwestować, modernizować, szuka kasiory ( horendalne czynsze), żywej dla watahy urzędasów. Skandal tak niszczyć miasto, LUDZI. Oj szkoda gadać, nie chce się ciągac po sądach, bo nie mam na to czasu. Ludzie sami to zrobia, z czasem !
Szkoda bardzo, pan Wirkus to także historia naszego miasta. Kolejki pod piekarnią,zapach ciepłego chlebka, na którym topiło się masełko, pieczenie babek na święta... Kawał dzieciństwa! Szkoda, że wszystko zniszczą buldożery a na to miejsce być może powstanie betonowy moloch! Szacunek dla piekarni z tradycjami!
ten smak chleba gdy w podstawówce po dyskotece w sp6 szliśmy grupą po ten chlebek, ciepły mniam
Szkoda tej kamieniczki.Wypieki z tej piekarni to naprawdę były extra.Teraz jemy chemię tylko.Żal...
Jechałem dzisiaj tą ulicą i widziałem rozbiórkę.Zrobiło mi się jakoś dziwnie żal.Przypomniałem sobie ile razy przychodziłem tam po świeży i pachnący chleb,sprzedawany przez bardzo uprzejmego Pana Piekarza lub jego sympatyczną małżonkę.Wypiekano w tej piekarni chyba najlepszy chleb w mieście.Wystarczyło powiedzieć chleb od Wirkusa i to oznaczało znakomity wypiek.Z tym miejscem wiąże się tyle dobrych wspomnień.Niestety czas mija odchodzą ludzie ,zacierane są ślady ich życia i działalności.Smutno.